007 First Light - szpiegowskie Uncharted?

007 First Light - szpiegowskie Uncharted?

Krzysztof Grabarczyk | Dzisiaj, 11:00

W takiej roli jeszcze nie widzieliśmy najsłynniejszego agenta Jej Królewskiej Mości. Studio IO Interactive znane dzięki przygodom Agenta 47, pierwszy raz w swojej 27-letniej historii bazuje na licencji zewnętrznej, a nie jak dotychczas, autorskim IP. Ich nadchodzący 007: First Light to bardzo ciekawa propozycja w kontekście wszystkiego co widzieliśmy w grach opartych na uniwersum 007. W czasie, gdy Daniel Craig oficjalnie zaprzestał odgrywania Jamesa Bonda, zespół pod dyrygenturą Hakana Abraka dograł kultowego bohatera w oryginalny sposób. Gra będzie historią rekruta, a nie doświadczonego szpiega. 

Pierwszą grą opartą na przygodach Jamesa Bonda była Shaken But Not Stirred (z ang. Zmieszane, nie Wstrząśnięte) wyprodukowane przez Richarda Sheperda w 1982 roku, była to gra tekstowa, jakich wówczas pojawiało się wiele na rynku amerykańskim. Popularyzacja gier o Bondzie rozpoczęła się dzięki jednej z najlepszych gradaptacji w historii, Goldeneye 007, świetnej strzelaninie FPP zadedykowanej konsoli Nintendo 64 (produkcja po latach doczekała się remake'u ustępującego jednak oryginalnej jakości). W kolejnych latach przybywało gier wykorzystujących licencję 007, głównie adaptacji filmów z aktorem Piercem Brosnanem (dla wielu najlepszym odtwórcą roli Bonda). 007: Tomorrow Never Dies i 007: The World is not Enough uznano za poprawne tytuły, różniące się perspektywami (pierwsza to TPP, druga FPP) i wiernie odtwarzającymi wydarzenia z filmów, na bazie których zostały stworzone. Electronic Arts w końcu postawiło na autorską historię dzięki grze 007: Agent Under Fire. Świetnie wypadła również produkcja 007: Everything or Nothing, do której scenariusz napisał Bruce Feirstein, autor skryptu do filmu GoldenEye, gra była szybka, intensywna i dopracowana. Prawa do serii poszły następnie do Activision (Quantum of Solace, wcześniejsza gra, Casino Royale została anulowana jeszcze przez EA). Z Bondem bratało się również studio Telltale Games, lecz firmie nie udało się wydać 007: Solstice (tytuł roboczy) z powodu ogłoszenia upadłości w 2018 roku. 

Dalsza część tekstu pod wideo

W listopadzie 2020 roku, studio IO Interactive ujawniło, że pracuje nad zupełnie nową grą o Jamesie Bondzie, wówczas roboczo nazwaną Project 007. Projekt trafił na deski kreślarskie jeszcze w 2019 roku i został od razu przekierowany na aktualną generację konsol. Firma potwierdziła, że nowy James Bond nie powstałby bez sukcesu marki Hitman, natomiast jej fani liczą, że Agent 47 powróci do gry, o czym poinformował Hakan Abrak. Póki co, wraz z zespołem skupia się on na domknięciu prac nad 007: First Light, zupełnie nowym, autorskim rozdziałem w bogatej historii Jamesa Bonda. Będzie to również pierwsza gra z cyklu 007 od ponad dekady licząc mobilne James Bond: World of Espionage. W 2021 roku, gdy IO Interactive pracowało jeszcze nad grą Hitman 3, zespół spotkał się z przedstawicielami Eon Productions, wytwórnią produkującą filmy o brytyjskim szpiegu, która, jak się potem okazało, nie była zainteresowana kolejną grą z udziałem Jamesa Bonda z powodu niesatysfakcjonującej jakości tytułów na licencji od innej firmy, Activision. Co przekonało Eon do zmiany decyzji? Odpowiedni "pitch" na grę, odstającą od wszystkiego, co do tej pory widziano w grach z Bondem. 

"Bond. Rekrut Bond"

undefined

007: First Light opowiada o losach młodego Jamesa Bonda, gdy ten był jeszcze rekrutem. W grze dowiemy się jak zdobył swoją licencje na zabijanie, jak stał się najsławniejszym brytyjskim agentem i przebrniemy przez ewolucję jego charakteru. Powód takiej decyzji był prostu z biznesowego punktu widzenia, i choć James Bond to postać szalenie sławna na świecie, włodarze z IO Interactive chcieli zadbać o rozgłos wśród młodszych graczy, więc podjęli się próby stworzenia nowego wizerunku dla legendarnego bohatera. "Ludzie potrafią gadać tylko o GoldenEye z Nintendo 64. Postanowiliśmy zacząć pracę nad grą, którą ludzie będą wspominać za kilka lat" - tłumaczył Jonathan Lacaille dla gamefile.com. Trudno jednak zaproponować rewolucyjne patenty w kontekście struktury 007: First Light, gry wyglądającej jak połączenie Uncharted z Hitmanem, na co wskazują widowiskowe sceny z dostępnych materiałów rozgrywki. "W grającej społeczności jest więcej młodszych osób niż w przypadku kinematografii, więc uznaliśmy, że taka geneza zostanie dobrze przyjęta" - kontynuował reżyser 007: First Light. To James Bond stworzony na kanwie książek Ian Flemminga, nie bohater powstały w oparciu o aktora ze srebrnego ekranu. "Wzięliśmy mnóstwo inspiracji z lektur" - podsumował Lacaille. 

Hakan Abrak w rozmowie z The Gamer zauważa, że produkcja gry 007: First Light jest dokładnie tym, na co przygotowywał się przed ponad dwie dekady. "Zawsze tworzyliśmy własne rzeczy, Mini Ninjas, Freedom Fighters, Kane & Lynch i oczywiście Hitmana. Uznaliśmy, że gry pojawi się okazja do stworzenia czegoś na bazie istniejącego uniwersum, będzie to dla nas test, na który przygotowywaliśmy się te wszystkie lata" - kiedy gra znalazła się w głównej fazie produkcji, pomysły przychodziły naturalnie, jak te, w których gracze mieli dostać młodszego Bonda, popełniającego błędy i poznającego przyszłych sojuszników (M, Moneypenny). 007: First Light to próba ujęcia naiwnego Bonda ratującego świat z rąk złoczyńców. 

Nietypowy powrót 

undefined

Po latach zagramy w nowy tytuł z Bondem, młodszym, porywczym i dynamiczniejszym. "Dla wielu twórców o wiele bardziej interesująca byłaby adaptacja filmu w formie gry, lecz nasi partnerzy powierzyli nam dużo ciekawsze zadanie - stworzenia historii jak Bond został Bondem" - będzie zatem epicko, wybuchowo i różnorodnie. Wbrew pozorom rozgrywka zaoferuje intensywny gunplay i skradanie. Z perspektywy materiałów promujących 007: First Light wyłania się obraz produkcji przypominającej Uncharted, a takiej gry już dawno nie było, zwłaszcza w obliczu przerwy ze strony Naughty Dog. Gra przypomina o Uncharted za sprawą aparycji głównego bohatera. W rolę pierwszego Bonda stworzonego od podstaw do gry wcielił się Patrick Gibson, a studio ma pewność co do jego aktorskich umiejętności. Cenię serię Hitman za inteligentne podejście do twórców do możliwości wynikających z działania z ukrycia, lecz rynek gier przygodowych potrzebuje też wypełnionych akcją produkcji. 007: First Light łączy obydwa te elementy, lecz o finalnej jakości gry przekonamy się dopiero za kilka miesięcy. 

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper