Avengers

Marvel's Avengers - Crystal Dynamics to jednak nie Insomniac - o porażce gry w mediach i wsród graczy

Krzysztof Grabarczyk | 23.07.2023, 11:00

Po świetnie przyjętej trylogii z udziałem panny Croft, studio Crystal Dynamics zbratało się z Marvelem. Niczym kilka lat wcześniej koledzy po fachu z Insomniac Games. Dwie znane ekipy odpowiedzialne za niejedną, legendarną markę. Wszyscy pamiętamy kultowe Legacy of Kain, kiedy pod koniec XX wieku zjawił się niezapomniany Soul Reaver. Potem było Tomb Raider. Co się działo dalej? Szefostwo Square Enix wyznaczyło deweloperom nowe zadanie-przenieść Avengers do świata gier.

Historia zna przypadki gier opartych na zbieraninie ikon komiksów Marvela. Wystarczy chwilkę poszperać, aby z tumanów kurzu wyciągnąć Captain America and the Avengers, wydane na SNESa w 1991 roku. Steve Rogers nie widniał tam jako jedyny, grywalny (super)bohater. Udział wzięli również Iron-Man, Vision czy Hawk Eye. Zagościli klasyczni bossowie na czele z Ultronem. Przed grą Crystal Dynamics względną popularność zyskały trzy odsłony Marvel Ultimate Alliance, czyli gry skupionej bardziej wokół uniwersum Avengers, niż na samych jego bohaterach. Crystal Dynamics obrało sobie za cel ujęcie nowej historii z perspektywy gwiazd Marvela. Zapowiadało się epicko, jak na Avengersów przystało.

Dalsza część tekstu pod wideo

Ratując świat

undefined

Wszystko zaczyna się sypać. Nastaje A-Day, który ostatecznie, kosztuje życie jednego z ulubieńców publiczności. Avengers mierzą się z dewastującym świat zagrożeniem przybywającym pod postacią mgły. Z czasem ten świat, który setki razy nie krył wdzięczności za odpieranie kolejnych inwazji, obarczył teraz winą drużynę A. Historię napisaną przez Crystal Dynamics poznaliśmy na miesiące przed oficjalnym debiutem gry, 14 sierpnia, 2020 roku. Studio na wstępie zapowiedziało systematyczne uzupełnianie fabularnej zawartości. Praktyka antykonsumencka, lecz przy okazji Shadow of the Tomb Raider, również nie szczędzono kolejnych grobowców do splądrowania, oczywiście odpłatnie. Sceptyczne nastroje uspokajał Shaun Escayg, dyrektor kreatywny Marvel's Avengers. „Krótka odpowiedź brzmi 'tak', zatem spodziewajcie się interesującego rozwinięcia. Kampania stanowi oryginalną historię Avengers z udziałem Kamali Khan próbującej rozwikłać tajemnicę wydarzeń podczas A-Day” - przed debiutem wielu fanów liczyło na mocne uderzenie.

Square Enix przejęło Eidos w 2009 roku, więc również Crystal Dynamics. Po czterech latach doczekaliśmy się nowej trylogii Tomb Raider. Szefostwo firmy odpowiedzialnej za sukces Final Fantasy wybrało to studio w jasnym celu. „Crystal Dynamics od początku stało się firmą tworzącą gry action-adventure. Z tego względu pomyślałem, że powierzenie im prac nad Marvel's Avengers będzie trafnym wyborem” - twierdził jeszcze w 2019 roku szef Square Enix, Yosuke Matsuda. Wystarczył rok, aby brutalnie zweryfikował te słowa. Marvel's Avengers w dniu premiery borykało się z problemami technicznymi. Od pierwszych minut nie brakowało czystej akcji, pokazowej walki z udziałem każdego z Avengersów. Fanom nie do końca przypasowała aparycja bohaterów, ponieważ wielu spodziewało się Chrisa Evans'a, Scarlett Johanson, czy samego Chrisa Hemsworth'a. Przedstawiciele studia wyjaśnili, że to próba naśladownictwa komiksów, bez sprowadzania do świata gry gwiazd MCU. Rozgrywka wybrzmiewała jednak filmowością. Sytuację uratował dubbing, powszechnie chwalony w ogólnie nieprzychylnych recenzjach.

Czy Marvel's Avengers naprawdę było aż tak źle napisaną grą? Przysiadłem do sesji z lekkim uprzedzeniem. O dziwo, sterowanie wypadło poprawnie, natomiast walka, choć niespecjalnie skomplikowana, była angażującym doświadczeniem. Do czasu. Marvel's Avengers cierpiało na konieczność grindu. Nie zrozumcie mnie źle. Należę do grona zwolenników gier grinderskich, lecz koncepcja opracowana przez Crystal Dynamics zupełnie do tego nie pasowała. Odniosłem wrażenie, że grind zarzucono tutaj na siłę. Powtarzanie misji, by nabić punkty doświadczenia? Taka polityka o wiele lepiej sprawdza się w produkcjach na modłę Destiny niż historiach napisanych z myślą o jednym graczu. Grze zaaplikowano sieciowe komponenty, lecz traktowałem je w ramach ciekawostki, do tego zbędnej.

Ratując grę

undefined

Studio błyskawicznie przystąpiło do poprawek. Problem z Marvel's Avengers leżał w koncepcyjnym fundamencie, czyli miejscu, którego nie dało się już przebudować. Tworząc grę opartą na superbohaterach znanych od pokoleń, należy dać graczom poczucie wcielania się w kogoś wyjątkowego. Mój główny zarzut w stronę gry opiera się na jej powtarzalności. Każda misja przebiega według jednego schematu. Thor może unieść się w powietrzu, Kapitan Ameryka wykona podwójny skok, Hulk staranuje wszystko, co się rusza a Iron-Man zbombarduje przeciwników. I to w zasadzie koniec atrakcji. Tytuł nie prezentował się wizualnie najgorzej, lecz dopiero wersja przeznaczona na PS5/XSX sugeruje, że twórcy mogli się jeszcze wstrzymać ten jeden rok. W zestawieniu z Marvel's Spider-Man gra Crystal Dynamics odstaje, również na polu zawartości. W obu przypadkach płaciliśmy pełną cenę, natomiast różnica była kolosalna.

W styczniu Crystal Dynamics oświadczyło, że kończy wspieranie Marvel's Avengers. Ostatnia zawartość pojawiła się w marcu. Wszyscy możemy nabyć obecnie grę w wersji fizycznej oraz cyfrowej. Miejmy na uwadze, że gra będzie dostępna cyfrowo tylko do końca września, potem zniknie z katalogów. Obecnie tytuł znajduje się w lepszej formie, ponieważ deweloper przez dwa i pół roku dodał nowych bohaterów, w tym m.in. Czarną Panterę. Crystal Dynamics zmierzyło się z trudnym zadaniem dla siebie samych. Szefostwo widziało w Marvel's Avengers grę w standardzie GaaS (Game as Service) i przekazało pracę zespołowi doświadczonemu w produkcjach dla samotnego gracza. „Natrafiliśmy na liczne utrudnienia zwłaszcza pod koniec produkcji, do czego mocno przyczyniła się pandemia i konieczność pracy zdalnej” - tłumaczył Matsuada. Oburzenie wywołało dodanie w październiku, 2020 roku, możliwości kupna XP i dopałek za realne pieniądze. Marvels' Avengers, choć z ambicjami na historię dla pojedynczego gracza, stało się niechlubnym przykładem korporacyjnej chciwości, skażonym mikrotransakcjami. Szkoda, bo liczyliśmy na projekt dorównujący możliwościom Insomniac Games. Słabe przyjęcie gry było również jednym z powodów sprzedania Crystal Dynamics do Embrace Group. Obecnie studio pracuje nad rozwojem serii Tomb Raider, i słusznie. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Marvel's Avengers.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper