Nie tylko Chrono Cross. Kultowe jRPG, które powinny doczekać się remastera

Nie tylko Chrono Cross. Kultowe jRPG, które powinny doczekać się remastera

kalwa | 19.12.2021, 15:00

Ostatnie plotki o odświeżeniu Chrono Cross działają na wyobraźnię. Wśród japońskich RPGów pojawiło się wiele genialnych tytułów, które zasługują na drugie życie - choćby za sprawą remastera. Stąd zestawienie kultowych przedstawicieli gatunku, które powinny doczekać się dobrego odświeżenia.

Genialnych jRPGów jest naprawdę od groma. Zależy jednak jak wiele generacji bierzemy pod uwagę. W poniższym zestawieniu postanowiłem skupić się na tytułach starszych, sprzed szóstej generacji. Gdybym wziął tę pod uwagę, lista byłaby najpewniej ogromna. Poza tym jestem zdania, że najlepiej by było, gdyby twórcy podobnych odświeżeń zaczęli od najstarszych tytułów, by następnie zająć się nieco nowszymi. Poniekąd się to dzieje i część tytułów dostępna jest na współczesnych konsolach, ale właśnie - jedynie część i niestety zbyt mała.

Dalsza część tekstu pod wideo

EarthBound/Mother

Jedna z najbardziej unikalnych produkcji w gatunku. W czasach premiery nie cieszyła się zbyt dużym uznaniem poza Japonią, choćby z uwagi na to, że wtedy w Stanach jRPGi nie były zbyt popularne. A jeśli już - gracze chętniej sięgali po coś w stylu Final Fantasy, czy Chrono Trigger. Produkcja została jednak bardziej doceniona po latach. Wyróżnia się oryginalne podejście do rozgrywki, świetny humor, czy choćby fakt, że akcja osadzona została w "rzeczywistym świecie", co do dziś nie jest zbyt często spotykane. Gra niestety nigdy nie ukazała się w Europie, toteż taki remaster byłby świetną okazją dla wielu do nadrobienia takiej zaległości. Tym bardziej, że to tytuł, który mocno zainspirował genialne Undertale.

Seria Front Mission

Jako Europejczycy mieliśmy okazję zapoznać się dopiero z trzecią częścią. Front Mission 3 odkąd pojawiło się na pierwszym PlayStation nie doczekało się żadnej reedycji - nie licząc japońskich kompilacji i cyfrowej wersji w PS Store na PS3. Szkoda, bo to jedna z najlepszych gier na pierwsze PlayStation, zwłaszcza jeśli lubimy taktyczne gry RPG. I choć niektórzy recenzenci narzekali na powtarzalność rozgrywki, produkcja została bardzo mocno doceniona. Podobnie jak poprzednie części, które w Japonii cieszyły się dużym uznaniem. Graczom podobała się fabuła, świetny klimat i rozgrywka. Szkoda tylko, że w późniejszych latach seria skręciła w kierunku, który raczej niewielu ludziom się podobał. Seria obecnie leży pogrzebana, choć Square Enix próbowało ją przywrócić do życia za sprawą nieudanego Left Alive.

Vagrant Story

W takim zestawieniu nie może zabraknąć Vagrant Story. Przełomowy tytuł, który w swoim czasie pokazał nową jakość i wycisnął ostatnie soki z pierwszego PlayStation. To wyjątkowy tytuł, który w odróżnieniu od reszty gatunku skupia się na walce, dopasowywaniu broni i strategicznym podejściu. Rozgrywkę niektórzy recenzenci uznali za nieco zbyt skomplikowaną, choć przeważały zachwyty nad tym aspektem. Całości dopełniała świetnie napisana, angażująca fabuła odbiegająca od tego co serwowane było w gatunku. Śledziliśmy poczynania Ashleya Riota, który został posądzony o zamordowanie księcia. Gra świetnie się sprzedała, mimo iż w podobnym czasie pojawiło się Final Fantasy IX i Chrono Cross. Remaster takiej produkcji byłby głośnym wydarzeniem.

Valkyrie Profile

Kolejna dość nietypowa produkcja, w której wcielamy się w tytułową Walkirię imieniem Lenneth. Twórcy mocno inspirowali się nordycką mitologią, dlatego też w fabule mamy wiele scen, gdzie nasza bohaterka odsyła poległych żołnierzy do Walhalli. Wszystko w ramach przygotowania do nadciągającego Ragnaroku. W trakcie przygody bohaterka dowiaduje się więcej o swojej przeszłości, z czasu kiedy jeszcze była człowiekiem. Oprócz ciekawej i złożonej fabuły produkcja może się poszczycić ciekawym systemem walki, który odbiegał od tego co było w gatunku. Łączył w sobie elementy zręcznościowe i taktyczne, co stanowiło powiew świeżości. Trzeba było jednak pilnować limitu czasu, bo wizyta w każdej lokacji kosztowała określoną ilość z ograniczonej puli punktów. Ich wyczerpanie prowadziło do zakończenia. Swego czasu pojawiła się odnowiona wersja na PSP. Jakiś czas później Valkyrie Profile: Lenneth trafiło również na systemy Android i iOS. Chętnie zakupiłbym kompilację zawierającą nie tylko pierwszą część, ale również genialne Valkyrie Profile 2: Silmeria i Valkyrie Profile: Covenant of the Plume.

Seria Persona

Persona to poboczna odsłona serii Megami Tensei, choć znacznie bardziej popularna od swojego pierwowzoru. Persona 5, czyli najnowsza odsłona okrzyknięta została jednym z najlepszych przedstawicieli gatunku. To dobra gra, choć wiele jej elementów to ewolucja tego co macierzysta seria zapoczątkowała już w latach 80. Mowa o takich rzeczach jak negocjacje z przeciwnikami (jeśli skuteczne, dołączą się do nas), fuzjami demonów i zwiedzaniem obszernych labiryntów (choć nie tak skomplikowanych jak w pierwszych odsłonach). To co odróżnia serię od swojej matki, to lżejszy ton opowieści, w których zwykle poznajemy losy uczniów starających się uratować świat. Jest też nacisk na aspekt społecznościowy, bo nasz protagonista może zacieśniać więzi z pobocznymi postaciami spędzając z nimi czas, co w efekcie może skutkować romantycznymi uczuciami. Remaster pierwszych odsłon byłby dobrą okazją do sprawdzenia jak to wszystko się zaczęło. Pierwsza odsłona pojawiła się na PlayStation w 1999 roku.

Xenogears

Kolejny kultowy tytuł z pierwszego PlayStation, który nigdy nie zawitał do Europy. Choćby to jest dobrym powodem, aby takiego remastera oczekiwać. To przede wszystkim świetna gra, w której zasiadaliśmy za sterami wielkich robotów, podobnie jak w serii Front Mission. Jest to też kolejny przedstawiciel gatunku, który oferuje bardziej zręcznościowy system walki. Mamy tutaj do dyspozycji kombinacje ciosów niczym w bijatykach, choć nie brakuje specjalnych umiejętności czy przedmiotów. Fabuła natomiast opowiada nam o losach Feia, który wraz z towarzyszami chce zakończyć rządy Solaris i przy okazji rozwiązać pewne zagadki. Warto wspomnieć, że twórcy mocno nawiązali do filozofii Junga, Freuda oraz religii - z uwagi na to ostatnie lokalizacja stworzyła pewne trudności. To pierwsza odsłona serii Xeno, w której później pojawiło się choćby Xenosaga: Der Wille zur Macht i w ostatnich latach Xenoblade Chronicles: Definitive Edition. Warto byłoby zobaczyć jak to wszystko się zaczęło. Tym bardziej, że to po prostu świetna gra, która zachwyca niemal na każdym kroku.

Parasite Eve

Nietuzinkowy tytuł, który stanowi połączenie survival horroru i jRPG. I niestety kolejny na tej liście, który nigdy nie pojawił się na naszym kontynencie. Opowieść przedstawia losy Ayi Brea, która stara się powstrzymać Evę - kobietę mającą na celu zniszczenie ludzkości. Brzmi niezbyt ciekawie, ale fabuła jest na tyle dobrze napisana, że śledzi się ją z zapartym tchem. Nie jest to też nic tak prostego jak można sądzić po opisie. A przecież obok fabuły jest ciekawa rozgrywka i niezwykły klimat Nowego Jorku z genialną ścieżką dźwiękową Yoko Shimomury. Chętnie zobaczyłbym trylogię wydaną na obecne konsole, mimo iż kolejne części mocno odbiegają od pierwowzoru. Remaster byłby mile widziany, bo takich gier już się nie robi.

Final Fantasy Tactics

Jedna z najlepszych odsłon tej kultowej serii. Dobrze, że po jakimś czasie pojawiła się również u nas za sprawą odnowionej wersji z podtytułem "War of the Lions" na PSP. Do tego czasu produkcja nie była dostępna w Europie. Było to jednak dość dawno temu (w 2007 roku) i bardzo fajnie byłoby móc zagrać w tę pozycję na nowszym sprzęcie. To jeden z najlepszych "taktyków" wszech czasów i nie ma w tym stwierdzeniu przesady. Tym bardziej, że poza świetną i wymagającą rozgrywką, mamy naprawdę dobrze napisaną opowieść. Sam świat wykreowany na potrzeby gry spodobał się odbiorcom na tyle, że w serii Final Fantasy pojawiło się więcej odsłon w nim osadzonych. Sam jestem fanem Ivalice.

(Shin) Megami Tensei

Skoro na liście jest Persona, to serii macierzystej zabraknąć nie mogło. W ostatnim czasie pojawiło się Shin Megami Tensei III: Nocturne HD Remaster, które miałem przyjemność recenzować. Nie będę ukrywać, że obcowanie z tą reedycją zaostrzyło mój apetyt na więcej odsłon w takim wydaniu. Dodałbym nawet, że bardzo chętnie zagrałbym w odnowioną wersje pierwszej odsłony, czyli Digital Devil Story: Megami Tensei, Bardzo wymagająca, do tego stopnia, że niektóre lokacje trzeba zwiedzać z notatnikiem obok, bo późniejsze lokacje to najprawdziwsze labirynty. I choć narracja w tych grach jest oszczędna, to nadrabia ogólnym zarysem, kreacją postaci, złożonością systemów i tematyką. Mam nadzieję, że coś w temacie ruszy.

Seria Suikoden

Suikoden jest obecnie martwą serią i taki stan rzeczy bardzo boli. Wyróżniała się na tle innych produkcji oferując starcia strategiczne rodem z gier RTS. Przez większość czasu toczymy turowe walki kontrolując kilkuosobową drużynę, ale czasami, kiedy miejsce miała wielka bitwa, kierowaliśmy całą armią. Innym ważnym elementem było rekrutowanie kolejnych postaci - tych było ponad 100. Ważne tutaj jest to, że nie są to bezimienne NPCe, a kreacje sprawiające przekonujące wrażenie. Fabuła też stała na wysokim poziomie, często oferując zawiłą intrygę i ciekawe interakcje pomiędzy postaciami. Chętnie nabyłbym remastery wszystkich pięciu części.

Tą pozycją zamknę swoje zestawienie, choć mam świadomość, że sporo zabrakło. Chciałbym też, żeby takie Chrono Trigger czy Final Fantasy Pixel Remaster dostępne na Steamie, znalazło też swoje miejsce na obecnych konsolach. Podobnie jak Grandia. Jakie są Wasze typy? Lunar, Legend of Dragoon? Dajcie znać w komentarzach.

cropper