Historii strzelanin było aż nadto, pora na trochę zmian (jak długo zachowana, zależy od czytelników cyklu, no i ode mnie :) ). W ramach tej zmiany będzie kolejna historia, tym razem marki z Japonii, której wpływ na rynek gier jest bardziej niż zauważalny. A zachodzące w trakcie jej prawie 25-letniej przygody zmiany miały czasem tyle samo zwolenników, co przeciwników. Panie i Panowie, przed wami perła w koronie Capcomu, Resident Evil, i jego pokręcona historia.

Remake drugiego Residenta był jedną z najbardziej oczekiwanych przeze mnie premier zeszłego roku i musiał ustąpić chyba jedynie Devil May Cry V. Po ukończeniu go jednak (co zajęło mi prawie, że równo...rok) entuzjazm nieco przygasł i oczekiwania względem trójki miałem sporo mniejsze. I wiecie co? Bardzo miło się dzięki temu zaskoczyłem.

Jakoś tak się złożyło, że najbardziej oczekiwanymi grami tego i poprzedniego roku są remake'i. W końcu na dniach mamy dostać Final Fantasy VII, a w zeszłym roku tryumfy święciła inna odnowiona produkcja, także japońska, drastycznie jednak od tego co już 10 kwietnia nas czeka różna: Resident Evil 2. Czy wszelakie zachwyty są jednak uzasadnione, a nowa-stara odsłona kultowej marki rzeczywiście jest jednym z najlepszych remake'ów z jakimi mieliśmy kiedykolwiek do czynienia?

Resident Evil 8 nadciąga. Pojawiły się pierwsze przecieki, niektórzy ludzie mieli okazję uczestniczyć w beta testach, wiadomo że produkcja zostanie ogłoszona jeszcze w tym roku. Jako, że czekam na kolejną część z drżeniem serca, postanowiłem pochylić się nad tym co wiem, czego się spodziewam i czego się boję.

Gatunek survival horror nie miałby prawa istnieć bez odpowiedniego ujęcia kamery. Seria a
RE przyzwyczaiła nas do kilku zmian w tej kwestii. W naszym nowym materiale postaramy się przyjrzeć różnym perspektywom ukazywania akcji. I może uda nam się rozstrzygnąć, który tryb narracji wydaje się najciekawszy z punktu widzenia gracza.

Niekiedy w uznanych seriach pojawiają się zawarte przez twórców smaczki, które stanowiąc coś w rodzaju pomostu fabularnego pomiędzy danymi częściami. Nie inaczej jest w przypadku sagi Resident Evil. Odsłonami bardzo mocno powiązanymi ze sobą są RE2/RE3. I to właśnie wzięliśmy na warsztat.

Dawniej kolekcjonowanie kojarzyło się z czymś ekskluzywnym. Mało kto mógł sobie pozwolić na ten przywilej. Pod koniec lat 90. ceny gier w naszym kraju były bardzo nieadekwatne do ówczesnego średniego wynagrodzenia. Sytuacja jednak zmieniała się wraz z każdym kolejnym rokiem. Polscy fani RE mogli wreszcie gromadzić swoje zbiory. Chcecie zobaczyć rezultaty?

No siema. Ja rozumiem, że to bardzo fajnie, że powstał remake jakiejś kultowej gry. Ja też się cieszę. Tym bardziej jeśli jakoś się to uda. Niestety, nie do końca udała się nowa wersja Resident Evil 2. Ma kilka nieprzemyślanych rozwiązań i chyba niewielu w ogóle je zauważa.

Resident Evil w Japonii jest promowane jako Biohazard. 4D EXECUTER to animacja, która powstała na długo przed Resident Evil: Degeneracja i dwa lata przed filmem Andersona.

W REuniwersum na przestrzeni tych ponad 20 lat pojawiło się wielu ciekawych bohaterów. Część z nich już nigdy nie pojawiła się w serii pomimo faktu, że stanowili gotowy materiał na udany występ w kolejnych grach serii. Jakie są nasze typy? Sprawdźcie!

Wiadomości czas zacząć! Ten tydzień, ten miesiąc, a być może i cały rok należy do Red Dead Redemption 2. Jeśli macie akurat trochę wolnego czasu między rąbaniem drewna w obozie a napadami na pociągi, to sprawdźcie, co oprócz hitu od Rockstar Games miało zamiar przykuć Waszą uwagę w tym tygodniu. Co działo się od 22 do 28 października? Zapraszam!

Jestem dziadem, który wychował się na grach takich jak Resident Evil z 1996 r. Mówiąc wprost, akceptuję obracanie postaci niczym ruski czołg, statyczne ujęcia kamery, a na widok wstążek z atramentem w roli save'ów nie podnosi mi się brew ze zdziwienia. Specyfika gry mającej na karku kilkadziesiąt lat, zupełnie odmiennej od dzisiejszych standardów może u większości współczesnych graczy nie przetrwać próby czasu. Odnowiony Resident Evil oddzieli mięczaków od wygodnickich, starych od młodych, oldscholoowych od nowoczesnych. Jeżeli należysz do takich pryków jak ja, czytaj z przyjemnością. Jeżeli niedawno skończyłeś 18-stkę, odejmij dwa oczka od finalnej oceny.

Po publikacji w mediach wydarzeń z pierwszej części Resident Evil, społeczność Zombie powiedziała „argh” (co w ich języku znaczy „dosyć”) i masowo wyległa na ulice. Sprzeciwiali się przemocy domowej, traktowaniu zmarłych jak zmarłych oraz żądali większych praw obywatelskich (pożywiania się i bezwładnego leżenia w miejscu publicznym). Doszło do zamieszek, podczas których miasto zostało doszczętnie zdemolowane. Co ciekawe, mieszkańcy miasta, którzy początkowo stawali naprzeciw nieświeżym chuliganom, z czasem zaczęli zasilać ich szeregi. Ja nie mogłem się biernie przyglądać temu jak ludzkość niesprawiedliwie traktuje te biedne stworzenia. Zombie też mają prawo do masowej i publicznej eksterminacji, a rzeź z pierwszej części miała zbyt małą skalę. By im pomóc wydobyłem z szuflady broń i wyszedłem na ulicę z zamiarem podzielenia każdym nabojem jaki posiadam celując im prosto w mózg.

Czy kiedykolwiek rozkminialiście jak to jest być truposzem w świecie Resident Evil i spotkać się z Chrisem oraz Leonem?

Menu: Zakupy, Killzone Shadowfall, Strider, The Division, RE Revelations, Attack on Titan, Aldnoah Zero oraz Perfume