Gangs of Sherwood

Gangs of Sherwood - recenzja i opinia grze [PC, PS5, XSX|S]. Kradnie czas, w zamian dając niewiele

Łukasz Musialik | 05.12.2023, 22:00

Gangs of Sherwood nie ukrywa swoich inspiracji. Jest to gra wyraźnie zainspirowana historią legendy o Robinie Hoodzie, który kradł bogatym i dawał biednym, walcząc z tyranem z Nottingham. Tym razem kradnie czas, w zamian dając niewiele.

Jednak twórcy z Appeal Studios postanowili nadać tej historii nowy, oryginalny wydźwięk, wprowadzając elementy steampunku i magii. W ten sposób otrzymaliśmy grę, która łączy w sobie średniowieczną architekturę z nowoczesną technologią, z kamieniami filozoficznymi w tle, nadającym nadludzkie moce i siłę.

Dalsza część tekstu pod wideo

Gra akcji przenosi nas do alternatywnej wersji legendy o Robinie Hoodzie i jego wesołej, acz niekompletnej kompanii. Czy Gangs of Sherwood spełnia oczekiwania fanów kooperacyjnej zabawy i średniowiecznej fantastyki? Przekonajmy się.

Zabawa w zbójników

Gangs of Sherwood

Gra jest przeznaczona głównie do zabawy w trybie kooperacji, o czym informuje nas zawsze początkowy wybór pomiędzy grą z innymi a trybem w pojedynkę, w którym możemy wziąć udział wraz z maksymalnie trzema innymi graczami. Możemy wybrać jedną z czterech postaci: Robina z Locksley, Lady Marion, Brata Tucka lub Małego Johna. Każda z nich ma swój własny styl walki, uzbrojenie i wyjątkowe dla siebie umiejętności. Na przykład Robin Hood jest mistrzem we władaniu łuku i strzał (może nim także uderzać przeciwników), Lady Marion potrafi posługiwać się szybkim i lekkim mieczem, Brat Tuck włada mocarnym „kijem” (coś ala „młot”), a Mały John jest ekspertem od walki wręcz (posługując się swoją potężną cyberpunkową ręką). Ponadto każda postać ma dostęp do specjalnych ataków, które można łączyć z innymi graczami, tworząc efektowne i niszczycielskie kombinacje.

Naszym głównym celem w grze jest oczywiście walka z siłami szeryfa z Nottingham, który dzięki kamieniom filozoficznym zbudował potężną armię. Aby go pokonać, musimy skrupulatnie wykonać po kolei różnego rodzaju misje (wybierane w klasztorze przy specjalnym stole), które polegają na przemierzaniu rozległych okolic Sherwood, napadaniu na konwoje, odbijaniu zakładników, niszczeniu machin wojennych, a nawet włamywaniu się do zamku - dziwaczny, choć nie w tym świecie wydaje się być choćby latający zamek. Po drodze musimy stawiać czoła licznym, aczkolwiek powtarzalnym wizualnie przeciwnikom, od zwykłych żołnierzy, elitarne jednostki, aż po - wydawać by się mogło - potężnych bossów. I tutaj warto zaznaczyć, że gra jest bardzo łatwa, a oponenci naprawdę głupi - warto więc od razu zacząć od wyższego poziomu niż normalny, bo w przeciwnym wypadku będziecie się zwyczajnie nudzić. Musimy też dbać o naszą reputację, która pozwala nam na odblokowywanie ulepszeń i nowych umiejętności.

Steampunkowy klimat

Gangs of Sherwood

Gangs of Sherwood jest grą, która chwilami zachwyca grafiką, ale głównie przez swój niepowtarzalny klimat. Są miejsca, gdzie gra wygląda świetnie, ale też i takie, które są najzwyczajniej w świecie brzydkie. Tekstury, jak i ilość detali nałożonych na świat i postacie są dość dobre, o ile nie patrzymy z bliska na NPC-ów biadolących coś na ławce w zamku, koło namiotów w lesie lub w innym miejscu gry. Niemniej ciekawy design głównych postaci i przeciwników, którzy noszą zarówno tradycyjne, jak i futurystyczne stroje i uzbrojenie sprawia, że można przymknąć odrobinę oko na pozostałe niedoskonałości. Poza tym świat, w którym przyjdzie nam spędzić kilka godzin, jest pełen kontrastów, gdzie średniowieczne budowle sąsiadują z nowoczesnymi urządzeniami, a lasy są przecięte ciągnącymi się kablami i rurami. Większość miejscówek jest dość kolorowa i żywa, co dodaje grze tylko uroku. Nie mamy wyboru między wydajnością a jakością (PS5), ale patrząc ogólnie na jakość grafiki, taki wybór zwyczajnie nie był potrzebny - obraz wyświetlany jest w 60 klatkach na sekundę, a ja przez cały czas grania nie uświadczyłem jakichkolwiek spadków animacji. 

Nie mogę za to narzekać na całkiem niezłą ścieżkę dźwiękową (świetnie podkreśla nastrój poszczególnych momentów i scen), która towarzyszy nam wszędzie, w każdych eskapadach, w klasztorze (swoistym miejscu spoczynku), podczas treningu, w trakcie ulepszeń, czy podczas wyboru kolejnych misji do wykonania. Muzyka jest dynamiczna i pasuje do stylu gry, a efekty dźwiękowe są satysfakcjonujące. Jedynym minusem, którego w dzisiejszych czasach należy oczekiwać, to całkowity brak polskiej wersji językowej (brak też napisów w naszym ojczystym języku). Należy jednak pamiętać, że nie mamy do czynienia z tytułem AAA, więc przez wzgląd na ograniczony, tudzież mniejszy budżet, można to jeszcze wybaczyć. Niemniej brak (chociażby) polskich napisów może być problemem dla niektórych graczy, którzy nie znają angielskiego. Warto mieć to na uwadze, przy ewentualnym zakupie gry. 

Prosta, ale przyjemna rozgrywka nastawiona głównie na kooperację

Gangs of Sherwood

Gangs of Sherwood nie jest grą, która stawia na skomplikowaną mechanikę czy rozbudowaną fabułę. Jest to tytuł, który ma na celu dostarczyć zabawy zwłaszcza w trybie kooperacji, gdzie liczy się współpraca i zgranie z innymi graczami. Granie w pojedynkę jest momentami koszmarnie nudne, głównie przez swoją powtarzalność, przez co ciężko zmusić się do ukończenia gry. A zabawa w kooperacji, mimo że darmowa, to jednak wymaga posiadania aktywnej subskrypcji PlayStation Plus. Poza tym Gangs of Sherwood jest niezwykle proste „w obsłudze” i łatwe do opanowania. Sterowanie jest intuicyjne i responsywne, a rozgrywka dość szybka i dynamiczna.

Gra ma kilka wad, które mogą zniechęcić niektórych graczy, zwłaszcza do jej pełnego ukończenia. Po pierwsze, gra jest dość krótka i liniowa, a wybierane przez nas zadania są pokonywane w bardzo podobny sposób. Taka powtarzalność powoli daje się we znaki, co w pojedynkę zupełnie zabija chęć do dalszego grania. Po drugie, to monotonia oraz mało zróżnicowani i inteligentni przeciwnicy - AI w grze potrafi być chwilami naprawdę żenujące, a sytuacje ratują tylko niektórzy bossowie. Po trzecie, gra ma troszkę błędów i niedoróbek, dwukrotnie zawieszając mi ekran, zrywając nagle połączenie lub gliczując postać w różnych miejscach w grze. Możliwe, że po ostatniej aktualizacji sytuacja się poprawiła - ja ogrywałem tytuł jeszcze przed jej wydaniem, co psuło zabawę i prowadziło do lekkich frustracji. Szkoda, że nie pokuszono się o dodanie jakiegoś trybu PvP, co mogłoby urozmaicić nieco rozgrywkę, ale rozumiem, że takie coś mogłoby nie pasować do ogólnie przyjętej formuły. Nie jest to wada, ale ponarzekać też można.

Podsumowanie

Gangs of Sherwood to gra bez wielkich ambicji, ale potrafi zapewnić dobrą rozrywkę w trybie kooperacji - tryb dla pojedynczego gracza jakoś specjalnie nie wciąga. To także ciekawy klimat i pomysł na przedstawienie legendy o Robinie Hoodzie w całkiem inny cyberpunkowym stylu. Tytuł oferuje proste, ale za to przyjemne sterowanie i walkę z bossami. AI odpowiedzialne za kierowanie zwykłymi przeciwnikami coś niedomaga, czyniąc grę zbyt łatwą - poziom normalny można traktować jako banalnie łatwy, więc radzę go zmienić. Poza tym gra jest krótka i liniowa, prosta fabularnie, a powtarzalność i monotonia mogą być czynnikiem, przez który odstawimy tytuł na półkę lub usuniemy z dysku i zwyczajnie do niej nie powrócimy. 

Brak polskiej wersji językowej, a także liczne błędy i niedoróbki (być może najnowsza aktualizacja je naprawiła) nie pomagają w dobrym odbiorze tej produkcji, którą jednak (mimo wszystko) da się polubić - zwłaszcza w trybie kooperacji. Podsumowując to wszystko, mogę napisać, że nie jest to gra dla każdego, ale jeśli szukacie gry, która pozwoli wam poczuć się jak Robin w odświeżonym i całkiem innym stylu, to Gangs of Sherwood może być dla was dobrym wyborem, zwłaszcza gdy lubicie grać zespołowo.

Ocena - recenzja gry Gangs of Sherwood

Atuty

  • Prosta, ale dynamiczna i szybka rozgrywka
  • Steampunkowy styl i klimat
  • Całkiem przyjemna grafika, choć nierówna - np. niektóre postacie i lokacje są miejscami gorzej wykonane
  • Muzyka
  • Wciągający tryb kooperacji

Wady

  • Liczne błędy
  • Krótka i liniowa
  • AI przeciwników
  • Poziom trudności

Ciekawy, ale niewykorzystany potencjał gry, która mogła być czymś więcej niż tylko nastawionym na kooperację tytułem. W pojedynkę też idzie pograć, choć w pewnym momencie, przez swoją monotonię, błędy i brak większego zaangażowania gracza w fabułę, istnieje spore prawdopodobieństwo jej nieukończenia.
Graliśmy na: PS5

Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper