A Memoir Blue

A Memoir Blue - recenzja gry, opinia [PS4, PS5, XONE, XSX, NS, PC, Mobile]. Emocjonalna podróż

Igor Chrzanowski | 02.04.2022, 15:00

A Memoir Blue bierze inspiracje od jednej z najlepszych przygodówek ostatnich lat, Florence. Ale czy autorzy dzisiejszego dzieła dobrze zrozumieli to jak powinni wykorzystać tę formułę? Tego dowiecie się z naszej recenzji!

W dzisiejszych realiach klasyczne przygodówki mają dość ciężki żywot, dlatego deweloperzy starają się kombinować z ich formułą i sięgają po dość nietypowe rozwiązania. Parę lat temu ciekawy system rozgrywki opracowali autorzy Florence, czyli liczącej sobie około godziny prostej opowieści o życiowych perypetiach tytułowej bohaterki. Tym razem z podobnego systemu korzysta recenzowane dziś A Memoir Blue.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wielki sukces to wielkie problemy?

Naszą przygodę z dziełem Cloisters Interactive rozpoczynamy od chwili, w której nasza główna bohaterka stoi przed tłumem paparazzi ze złotym medalem w ręku, ale zamiast się cieszyć, ma dość mocno skwaszoną minę. Dalej przenosimy się do jej domu, gdzie pływaczka przysypia na kanapie i powoli przenosimy się do jej życiowych wspomnień. Po tym dość enigmatycznym wstępie zabawa rozpoczyna się na dobra, a my przez najbliższe około 60 minut mamy okazję zanurzyć się w odmętach przeżyć naszej głównej bohaterki. Idąc wzorem takich produkcji jak chociażby Sea of Solitude, deweloperzy serwują nam bardzo osobistą historię, dlatego też żeby dobrze się w nią wczuć, musimy postawić się w roli obserwatora, którego zadaniem jest przede wszystkim wysłuchać tego, co autorzy chcą nam przekazać. 

Zobaczycie tu między innymi jak rodzice naszej bohaterki rozstali się gdy była mała, jak uciekała ona z matką do innego miasta, jak wiodło im się dalsze wspólne życie oraz jaką rolę w jej psychice odgrywa sport jakim jest pływanie. Niestety więcej pisać o tym nie będę, żeby wam nie psuć frajdy z odkrywania kolejnych etapów tejże opowieści. Będąc jednak szczerym, jakoś średnio byłem w stanie zaangażować się w to co widzę na ekranie - nie ma tu jakichś wielkich dramatów, zaskakujących twistów, czy nawet nostalgicznych momentów, jakie mogliśmy uświadczyć na przykład we Florence. Ot jest sobie pewna historia, fajnie jest ją poznać, ale no na całe życie to jej raczej nie zapamiętacie. Samo zakończenie też pozostawia uczucie takiego obojętnego rozczarowania.

A Memoir Blue - Rozgrywka

Tak jak już wspomniałem, recenzowane dziś A Memoir Blue bazuje swój model rozgrywki na Florence i innych podobnych produkcjach. Czego możecie się zatem tutaj spodziewać? Wszystkie zagadki są tu przede wszystkim narzędziem narracyjnym, więc nie mają absolutnie żadnego poziomu trudności i ich rozwiązywanie to czysta formalność wiodąca do następnego fabularnego wątku. Nie oznacza to jednak, że to coś złego - wręcz przeciwnie. Zamiast skupiać swoją uwagę na arcytrudnych łamigłówkach, nasz mózg może oddać się chłonięciu innych bodźców. Jakieś przykłady? Jeśli na przykład widzicie szklankę wody, musicie chwycić kostki lodu i opuścić na jej dno, a gdy widzicie maszynkę do wydawania biletów, waszym zadaniem będzie włożyć do niej dwa pieniążki, odebrać bileciki i je podstemplować.

Całość została zrealizowana dość pomysłowo i od czasu do czasu kryje małe niespodzianki, za wykonanie których otrzymamy bonusowe trofea i osiągnięcia - ogólnie wbicie platynki bądź calaka zajmie wam w tej produkcji jakieś 70-80 minut, więc to łakomy kąsek dla wszystkich łowców. Na pewno na plus w A Memoir Blue można zaliczyć artystyczny styl, który miesza w sobie animację 2D ze stylizowanym 3D - co prawda niektóre modele są tak budżetowe, że to aż kuje w oczy, ale w ogólnym rozrachunku wypada to całkiem przyzwoicie. 

Reasumując, nowe dzieło duetu Cloisters Interactive i Annapurna Interactive jest całkiem fajną propozycją dla tych, którzy pragną zrobić sobie chwilę przerwy od największych blockbusterowych produkcji. Niestety najważniejszy punkt A Memoir Blue jakim jest fabuła, bardzo słabo angażuje swojego widza, dlatego nie napalajcie się na nie wiadomo jak wielkie emocje i potoki łez.

Ocena - recenzja gry A Memoir Blue

Atuty

  • Skromna, osobista opowieść...
  • Ciekawa koncepcja na rozgrywkę
  • Ładne rysunkowe wstawki
  • Stosunek ceny do jakości

Wady

  • ...która średnio angażuje
  • Niektóre elementy 3D mogłyby być lepiej wykonane
  • Brakuje "tego czegoś"

Jeśli pokochaliście Florance, na pewno polubicie A Memoir Blue. To przyjemna w odbiorze, bardzo osobista opowieść, która może nie wyrwie was z butów, ale na pewno wzbogaci wasz dzień.
Graliśmy na: PS5

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper