Gow Ragnarok Fenrir

Październik i listopad były naprawdę konkretne, a grudzień wcale nie będzie odstawał pod względem premier gier

Mateusz Wróbel | 26.11.2022, 09:00

Październik minął niesamowicie szybko, a listopad już się kończy. Kiedy jeszcze 2 miesiące temu nie mogliśmy doczekać się premiery A Plague Tale: Requiem czy God of War: Ragnarok, niektórzy mają te przygody już za sobą, kolejni się z nimi zapoznają, a jeszcze inni czekają na pierwsze większe promocje, dzięki którym nabędą owe produkcje po lepszej cenie.

Październik i listopad z pewnością wymęczył portfele niejednego gracza. Oczywiście oprócz A Plague Tale Requiem i God of War Ragnarok mogliśmy zagrać też w Football Manager 2023, The Dark Pictures Anthology: The Devil in Me, Evil West, Call of Duty: Modern Warfare II czy Marvel's Spider-Man: Miles Morales na PC. Do wyboru, do koloru - różnorodność w tym okresie była na tyle spora, że każdy mógł tutaj znaleźć coś dla siebie.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wielkie premiery

A plague tale requiem świątynia

Co jednak najważniejsze, grudzień wcale nie będzie odbiegał "jakością" od października i listopada. Zagorzali fani gier wideo powinni przygotować przynajmniej kilka stów na nadchodzące premiery, które mnie osobiście bardzo interesują. To może być jedno z najlepszych zakończeń roku w historii branży, przebijając nawet 2020 rok, gdzie "laury" zdobył Cyberpunk 2077.

Na pierwszy ogień pójdzie wyczekiwany przez osoby lubiące wyścigówki Need for Speed Unbound. Osobiście po zapowiedzi gry, która odbyła się stosunkowo niedawno, bo na początku października, byłem sceptycznie do niej nastawiony ze względu na nacisk na kreskówkowe elementy graficzne. Kolorowe dymki podczas palenia gumy czy driftu lub unoszące się w powietrzu ikony przy samochodzie to nie było to, czego oczekiwałem.

Jednak po tym, jak Electronic Arts we współpracy z Criterion Games potwierdziło, iż tytuł będzie zawierał opcję umożliwiającą wyłączenie tychże "bajerów graficznych", odetchnąłem z ulgą. Tuningowanie samochodów, dobrze prezentujące się miasto "polane" mrocznym klimatem czy dokładny projekt samochodów pozwala mi uwierzyć, że Need for Speed Unbound zadowoli graczy, w których żyłach zamiast krwi płynie benzyna.

Need for Speed Unbound i The Callisto Protocol na warsztacie

The Callistop Protocol Jacob

Trzy dni po wcześniejszym udostępnieniu nowego NFS-a przyjdzie czas zagrać w The Callisto Protocol, które jest sporą zagadką. Pozycja była zapowiadana jako gra AAAA, a więc taka, w której produkcję i marketing wpompowano więcej pieniędzy niż przy innych, wysokobudżetowych projektach. W oprawie graficznej i mechanikach widać, że deweloperzy z ekipy Striking Distance Studio odrobili pracę domową na piątkę z plusem.

Co jednak może pójść nie tak? To pierwsza produkcja tego zespołu i od razu rzucili się na głęboką wodę. Naobiecywali odbiorcom wiele rzeczy dot. ogólnie wysokiej jakości The Callisto Protocol i jeśli nie zostaną one spełnione, to zainteresowani z pewnością poczują wielki zawód, a święta u twórców z zespołu Glena Schofielda nie będą tak spokojne ze względu na ewentualne łatanie tytułu. Trzymam kciuki za to, aby rzeczony scenariusz się nie spełnił, a The Callisto Protocol zostało okrzyknięte jedną z najlepszych gier tego roku.

I to nie wszystko...

Crsiis Core Zack

Need for Speed Unbound i The Callisto Protocol to nie wszystko, co szykują deweloperzy. Dużo osób zapomina o Crisis Core: Final Fantasy VII Reunion, które zapowiada się na solidnego RPG-a, a przede wszystkim takiego, z którym powinni zapoznać się wszyscy zachwyceni pozycją Final Fantasy VII Remake Intergrade. Crisis Core rozbuduje wątki związane z Zackiem, którego zauważyć mogliśmy już w przygodzie Clouda Strife'a.

Podsumowując - 3 wymienione wyżej gry to moje "must have" przed końcem tego roku, a dodatkowo planuję jeszcze sprawdzić Wiedźmina 3, który w połowie grudnia otrzyma wyczekiwaną, next-genową aktualizację. Jeśli czas pozwoli, to mam nadzieję również na to, iż uda mi się ukończyć przynajmniej dwie z tychże pozycji. Wbrew pozorom nawet nadchodzący NFS ma mieć ciekawą fabułę, więc będzie co robić w nadchodzących 30, a dokładniej to jakoś 45 dniach, bo od drugiej połowy stycznia nadejdą kolejne wielkie premiery.

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper