Po co płacić więcej za Game Passa? PS Plus jest tańszy, a liczba hitów mówi sama za siebie
PS Plus może i nie dogonił Game Passa liczbą tytułów, ale w 2025 roku okazał się zaskakująco korzystną inwestycją dla graczy PlayStation.
Usługa rozrosła się do 163 gier dodanych w ciągu roku, a ich łączna wartość detaliczna sięgnęła około 20 tysięcy złotych (5575 dolarów), co oznacza lepszy wynik niż w 2024 roku.
Sony tradycyjnie dzieli abonament na trzy poziomy - Essential, Extra i Premium - a w minionych dwunastu miesiącach to właśnie podstawowy próg zapewnił najwięcej jakościowych gier w stosunku do ceny. Wartość jednej dodanej gry przekracza 120 złotych, przy czym w tym roku w Essentialu znacznie częściej lądowały pełnoprawne tytuły PS5, droższe niż starsze produkcje z wcześniejszych lat.

Na liście najgłośniejszych pozycji w ramach Essential znalazły się m.in. Dragon Age: The Veilguard, Dead Island 2, Lies of P, Alan Wake 2 czy The Outlast Trials. Katalog Extra i Premium regularnie rotował, ale i tam nie brakowało głośnych marek - w ciągu roku w subskrypcji pojawiły się choćby God of War Ragnarök, Hogwarts Legacy, Cyberpunk 2077, Assassin’s Creed Mirage czy Star Wars Jedi: Survivor.
W bezpośrednim porównaniu z Xbox Game Pass Ultimate, który w 2025 roku dorzucił prawie 300 gier o łącznej wartości około 30 tysięcy złotych, oferta Sony wypada nieco skromniej, ale nadrabia za to niższą ceną. PS Plus Premium kosztuje według wyliczeń niemal połowę mniej niż abonament Microsoftu, co dla wielu subskrybentów okazało się ważniejsze niż liczba dostępnych gier.
Słabym punktem pozostaje brak głośnych premier w dniu ich rynkowego debiutu - coś, czym Game Pass przyciąga uwagę. Z drugiej strony rosnąca ilość hitów dodawanych do PS Plusa oraz wersji PS5-owych gier w katalogu sprawiają, że tegoroczny bilans Sony wygląda lepiej, niż sugerowałaby statystyki.