The Blood of Dawnwalker da pełną swobodę. Nowa gra byłych twórców Wiedźmina 3 pozwoli unikać ludzi

The Blood of Dawnwalker będzie grą, w którą wcielimy się w człowieka, który zmienia się wampira. Jednak Rebel Wolves pomyślało o graczach, którzy będą chcieli unikać ludzi.
The Blood of Dawnwalker to nowość od byłych twórców Wiedźmina 3, działających obecnie w nowym studiu, Rebel Wolves. Chociaż deweloperzy ujawnili już sporo informacji, dopiero kilka dni temu mogliśmy zobaczyć Coena w akcji, dzięki pierwszemu zwiastunowi z fragmentami rozgrywki.
Deweloperzy zaplanowali pełnoprawny pokaz gameplayu na 21 czerwca na godzinę 21:00, lecz wiedzą, że po wystąpieniu na Xbox Games Showcase pragnienie lepszego poznania gry wzrosło i należy je zaspokoić. Dlatego dyrektor kreatywny, Mateusz Tomaszkiewicz, udzielił wywiadu dla Xbox Wire, w którym nie tylko lepiej przybliżył założenia gry, ale też ujawnił ciekawe informacje dotyczące gry.




The Blood of The Dawnwalker to fikcyjna historia, dziejąca się w fikcyjnej dolinie Vale Sangora. Jednocześnie jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, mianowicie Czarną Śmiercią, czyli epidemią dżumy w XIV wieku, która była jedną z największych pandemii w historii ludzkości.
Stary kontynent i jego mieszkańcy są w opłakanym stanie. Europa XIV wieku była już spustoszona przez brutalne wojny, ale to Czarna Śmierć naprawdę rzuciła cywilizację na kolana. Zdziesiątkowała populację i pozostawiła całe regiony w stanie upadku. I chociaż dżuma była katastrofą o niespotykanej dotąd skali, dla niektórych stanowiła okazję, której nie można było zignorować. Jednym z nich był Brencis, wampir, który wyłania się z cienia, obala lokalnego lorda Skendera i przejmuje władzę w Vale Sangora.
Ale nawet potężny wampir wie, że brutalna siła nie wystarczy, by utrzymać władzę. Aby przekonać do siebie ludzi, oferuje im coś, czego nikt inny nie może: lekarstwo. Wykorzystując właściwości wampirzej krwi, ratuje ich przed zarazą.
W centrum opowieści znajduje się Coen, nasz protagonista. Młody mężczyzna, który stał się „dawnwalkerem”: człowiekiem za dnia, wampirem w nocy, skazanym (czy przeklętym?) na wieczne kroczenie po granicy między tymi dwoma światami. Jego cel jest prosty: uratować ludzi, których kocha. Nawet jeśli oznacza to użycie mocy, których kiedyś się bał, mocy wampira.
Nie od dziś twórcy z Rebel Wolves deklarują, że The Blood of Dawnwalker da graczom dużą swobodę, także w tym, z kim Coen się zbrata, a komu wypije krew, by mógł funkcjonować. Okazuje się jednak, że deweloperzy zadbali o to, aby gracz nie musiał mierzyć się z takimi dylematami.
Niektórzy gracze mogą zaakceptować swoją wampirzą stronę i poddać się jej pokusom. Inni mogą trzymać się swojego człowieczeństwa i odrzucać potwora w sobie. Możesz przyłączyć się do rebelii ludzi lub ukończyć grę, nigdy ich nie spotykając. Możesz w każdej chwili podjąć walkę z Brencisem, wybierając jedną z wielu ścieżek.
Co ważne, wyborów będziemy dokonywać już niemal od początku gry, gdyż twórcy dadzą graczom swobodę tuż po ukończeniu prologu.
Twoim zadaniem w The Blood of Dawnwalker jest uratowanie rodziny Coenów, ale to, jak to zrobisz, zależy od Ciebie. Mówiąc prościej: po zakończeniu prologu świat się otwiera — nie tylko pod względem przemierzania, ale także narracji. Masz przed sobą ważny cel i wiele sposobów, aby go osiągnąć.
Deweloper ujawnił też, że projektując wampirów, zespół chciał nie tylko zaoferować oryginalny design, ale też uhonorować klasyczny sposób prezentacji.
Jeśli chodzi o wampiry, chcieliśmy oddać hołd klasycznej wizji – eleganckiej „szlachcie” nocy, a jednocześnie wprowadzić pewne urozmaicenia, dzięki którym nasze wampiry wyróżniają się w bardziej wyrazisty, czasem niepokojący sposób.
Twórcy chcą jednak, aby ludzka forma była równie angażująca, dlatego oprócz tego, że ma ona inne zdolności i posługiwanie się nią inaczej wpływa na świat, deweloperzy postarali się, aby przemiana w człowieka także była widowiskowa.
Aby przemienić człowieka, wampir musi wyrwać jeden ze swoich zębów i przebić serce wybranego celu. Ten rytuał jest jedną z naszych największych zmian w lore wampirów i odgrywa kluczową rolę w transformacji Coena w „dawnwalkera”. W jego przypadku coś poszło jednak nie tak. Nie będę zdradzał szczegółów, ale konsekwencje tego momentu będą miały dalekosiężne implikacje daleko poza granicami Vale Sangora.