Wyciek GTA 6 „nie będzie miał żadnego wpływu na rozwój” gry. Take-Two komentuje sytuację

Strauss Zelnick w końcu odniósł się do problemów Rockstar i Grand Theft Auto 6. Prezes Take-Two podkreślił, że „straszliwie niefortunny” wyciek tak naprawdę nie stanowi znaczącej niedogodności dla deweloperów, którzy pracują nad rozwojem gangsterskiej produkcji.

We wrześniu byliśmy świadkami jednego z największych wycieków w branży gier, w którym doszło do ujawnienia wielu materiałów ukazujących alfa wersję GTA 6. W oficjalnym komunikacie Rockstar przekazało, że to fragmenty przedstawiające wczesny projekt tytułu wersji, a policji udało się zatrzymać osobę odpowiedzialną za kradzież danych.

Na spotkaniu z inwestorami sytuację skomentował Strauss Zelnick, który określił zdarzenie jako „straszliwie niefortunne”, jednocześnie podkreślając, że Take-Two bardzo poważnie traktuje tak niebezpieczne sytuacje:

„Jeśli chodzi o wyciek, to był on strasznie niefortunny i rzeczywiście traktujemy tego typu incydenty bardzo poważnie” – Strauss Zelnick (za VGC).

Prezes Take-Two stwierdził, że nie zostały przejęte żadne ważne pliki, a ujawnienie materiałów nie wpływa na proces rozwoju GTA 6, choć oczywiście budzi spore emocje. To również nauczka dla przedsiębiorstwa, by dokładnie czuwać nad zabezpieczeniami.

„Nie ma dowodów na to, że jakiekolwiek istotne assety zostały skradzione, co jest dobrą rzeczą i z pewnością wyciek nie będzie miał żadnego wpływu na rozwój czy cokolwiek w tym rodzaju, ale jest to strasznie rozczarowujące i powoduje, że jesteśmy jeszcze bardziej czujni w sprawach związanych z cyberbezpieczeństwem”.

Kłopoty, jakich doświadczyło Take-Two i Rockstar, są wyraźnym sygnałem dla wszystkich przedsiębiorstw działających w branży, by dogłębnie zająć się poprawą zabezpieczeń. Jak wiemy nie był to jedyny wyciek danych w ostatnich miesiącach, co tylko potwierdza, że deweloperzy muszą znacznie lepiej dbać o serwery.