Recenzja: Hustle Kings VR (PS4)

Recenzja: Hustle Kings VR (PS4)

Paweł Musiolik | 17.10.2016, 12:45

pokazuje idealnie, że nawet proste gry mogą zyskać dodatkowy wymiar zabawy, gdy odpalamy je w wirtualnej rzeczywistości. Gdyby dłuższe sesje nie męczyły oczu, grałbym w ten tytuł tylko na PS VR.

Gdy po kilku godzinach spędzonych z Hustle Kings VR i goglami Sony na głowie postanowiłem włączyć grę bez wirtualnej rzeczywistości, poczułem się po prostu dziwnie. Dostałem płaską rozgrywkę, w której nie mogłem ustawić sobie dowolnie kamery i ruchem głowy spojrzeć na stół bilardowy pod takim kątem, pod jakim w danym momencie bym chciał. Zrozumiałem wtedy, że przy dobrze zrobionych tytułach, wirtualna rzeczywistość to nie tylko obecność w grze, ale także zupełnie nowe doznania w czymś, co znaliśmy już wcześniej.

Dalsza część tekstu pod wideo

Hustle Kings nie jest skomplikowaną i wymagającą grą. Ot, zwyczajny bilard, do którego w wydaniu VR upchnięto wydane wcześniej paczki DLC oraz obsługę wirtualnej rzeczywistości. To, co mnie zaskoczyło, to kompletnie przebudowana perspektywa, z jakiej oglądamy stół bilardowy. Nie chodzi już tylko o ruchy kamery odpowiadające ruchom naszej głowy i o to, że możemy się porozglądać po lokalu, gdzie gramy. Po pierwsze – zmieniono ustawienie kamery, pozwalając nam dodatkowo wybrać, czy gramy na siedząco czy na stojąco. Wtedy gra symuluje odpowiednie ustawienie naszego ciała wewnątrz gry. Po drugie – pole widzenia jest znacznie szersze niż w zwykłej grze. No i do tego możemy przesuwać kamerę dokoła stołu jakbyśmy sami tam chodzili, spoglądać na miejsce rozgrywania meczu pod dowolnym kątem (o ile pozostajemy w polu widzenia kamery PlayStation). Na papierze nie brzmi to jak coś, co zmienia doznania. Ale uwierzcie na słowo – nawet tak drobne detale zmieniają kompletnie sposób odbioru gry.

Oprócz tego mamy do czynienia ze standardową grą bilardową. Poza sieciowymi turniejami, które możemy rozgrywać z innymi graczami, oddany został nam tryb kariery podzielony na cztery poziomy trudności. Jest samouczek, wyjaśniający jak grać, oraz zawartość paczek z dodatkami – między innymi wyzwania z wykorzystaniem tzw. skillshotów, trickowe pokazy i snooker, w którego możemy zagrać. W dosyć krótkim trybie fabularnym gramy w trzy wersje bilarda – dziewiątkę oraz ósemkę amerykańską i brytyjską. Nie jest to za dużo, mając na uwadze ile istnieje odmian gry w bilarda, ale wrzucenie tutaj tych najpopularniejszych jest najrozsądniejszym wyjściem.

Grze jest bliżej do symulacji niż arcade’owego podejścia, ale z tego drugiego nie rezygnuje. Oferuje między innymi dodatkowe przedmioty jednorazowego użytku, które pozwalają nam na przykład na zmianę zasad gry czy jeszcze jedno uderzenie. Także kredy podzielono na kilka rodzajów i tym lepszym nadano specjalne właściwości, jak na przykład bardziej precyzyjne wbicia bil do łuz. Niestety, w grze czai się duch okropnych mikrotransakcji. Powiązano to co prawda tylko z kosmetycznymi przedmiotami – kije i zestawy bil – ale kupując droższy kij, dostaniemy dodatkowo zestaw kred. Każda z tych rzeczy jest niesamowicie droga, czym gra sugeruje, że może lepiej wyjąć kartę z portfela i zapłacić niż bawić się w żmudne farmienie punktów HK, pełniących tutaj rolę waluty. A te punkty wpadają bardzo powoli. Za rozegranie gry w trybie kariery dostaję średnio między 20 a 40 punktów. Kije i zestawy bil zaczynają się cenowo od kilku tysięcy, kończąc na ponad milionie.

Ostatecznie Hustle Kings VR spodoba się nawet osobom, które fanami bilardu nie są i grały w niego raz, może dwa razy. Sama cena również nie jest czynnikiem, który mógłby kogoś odstraszyć – 79 złotych za grę i zestaw dodatków to cena uczciwa.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Hustle Kings

Atuty

  • Znacznie większe pole widzenia z PS VR
  • Swoboda w rozglądaniu się przy stole
  • Masa rzeczy do roboty w grze

Wady

  • Za mocno krąży wokół mikrotransakcji

Idealny przykład na to, że VR nawet w prostych grach potrafi nadać im zupełnie nowego wymiaru. Ciężko jest wrócić do wersji bez wirtualnej rzeczywistości.

Paweł Musiolik Strona autora
cropper