W listopadzie w kinach, a za moment w Waszych domach. Błyskawiczna premiera kasowego hitu na VOD
Już za chwilę do wypożyczalni VOD trafi film, na który tłumy fanów dopiero co wybrało się do kina.
Jeśli w najbliższym czasie chcielibyście obejrzeć jakiś musical, to mamy dobre wieści. Universal Pictures za moment udostępni swój najnowszy film, który okazał się wielkim hitem.
Potwierdziły się ostatnie doniesienia i po nieco ponad miesiącu od premiery w serwisach umożliwiających cyfrowy zakup filmu do nabycia zostanie udostępniony Wicked: Na dobre. Film będzie dostępny w serwisach pokroju Prime Video już 30 grudnia.
Wicked: Na dobre to kontynuacja niezwykle udanej, zeszłorocznej adaptacji musicalu stworzonego na podstawie powieści z 1995 roku. Początkowo film nie spotkał się z ciepłym przyjęciem ze strony krytyków, toteż Universal Pictures, które obawiało się, że produkcja nie odniesie takiego sukcesu jak poprzednik, zdecydowało się umieścić ją w serwisach VOD jeszcze w tym miesiącu, a premiera filmu na fizycznych nośnikach została zaplanowana na 20 stycznia 2026 roku.
Niepokój wytwórni był jednak przedwczesny. Chociaż film nie zarobił tylu pieniędzy, co pierwsza część (758,8 mln dolarów przy budżecie wynoszącym 150 mln) również odniósł sukces. Jak wskazują najnowsze raporty z box office, w ostatni weekend Wicked: Na dobre przekroczył barierę 500 milionów dolarów (503,9 mln), co przy przeznaczeniu identycznej sumy pieniędzy co na Wicked należy uznać za wynik na plus. Ponadto dzięki temu stał się 5. najchętniej oglądanym filmem w USA w tym roku. W dużej mierze jest to zasługa widzów, którzy znacznie lepiej oceniają film niż krytycy, o czym świadczy 93% poleceń w serwisie Rotten Tomatoes, podczas gdy jedynie 63% recenzentów rekomendowało wybranie się na seans.
Co ważne, Wicked: Na dobre będzie dostępny do kupienia lub wypożyczenia w dwóch wersjach: przeznaczonej do wspólnego śpiewania piosenek z filmu i zawierającej materiały dodatkowe, w tym usunięte sceny czy 50-minutowy dokument odsłaniający kulisy produkcji, wzbogacony wypowiedziami m.in. Ariany Grande i Cynthii Erivo.
