10 najlepszych gier w stylu Mario Kart i Crash Team Racing

10 najlepszych gier w stylu Mario Kart i Crash Team Racing

Igor Chrzanowski | 23.06.2019, 21:15

Mało jest w dzisiejszych czasach dobrych gier kartingowych, dlatego takie chwile jak ostatnia premiera Crash Team Racing Nitro Fueled bardzo cieszą fanów tego gatunku. Dziś postanowiliśmy spojrzeć na karty historii i spisać listę 10 najlepszych produkcji w stylu CTR-a i Mario Kart.

Nie jest tajemnicą to, że w dzisiejszych czasach ukazuje się naprawdę mało dobrych gier kartingowych. Tak naprawdę jedynymi poważnymi propozycjami na rynku są Crash Team Racing Nitro FueledMario Kart 8 Deluxe, czy też Team Sonic Racing, zaś cała pozostała stawka może się co najwyżej bić o medal z kartofla o miano najmniej dziadowskiego bubla w tym gatunku. Jedne tytuły są portami z telefonów, kolejne mają bardzo kiepsko wykonany model jazdy, a jeszcze inne śmiało zadowoliłyby "koneserów brązu". 

Dalsza część tekstu pod wideo

Właśnie dlatego postanowiliśmy dziś nieco powspominać i wybraliśmy 10, naszym zdaniem, najlepszych gier kartingowych w historii naszej branży. Przyjęliśmy tu zasadę 1 gra na markę, aby połowa pozycji nie była zapełniona Mario Kartami, a poniższa kolejność jest całkowicie przypadkowa. 

Crash Team Racing

Po niewiarygodnie wielkim sukcesie platformowej trylogii przygód Crasha Bandicoota, ekipa Naughty Dog rozpoczęła pracę nad zupełnie nowym dla siebie projektem, jakim były wyścigi w stylu Mario Kart. Całość oparto w głównej mierze o założenia wąsatej konkurencji, jednakże wzorem Diddy Kong Racing, Amerykanie postawili spory nacisk na kampanie fabularną oraz autorski system dopalaczy. Oryginalny CTR zawierał 18 tras i 15 grywalnych postaci, zaś wydany w piątek remake rozszerza te wartości do ponad 30 tras (w zależności o platformy) oraz 26 kierowców. Warto dodać, że kolejne trasy i bohaterowie dodawani będą po premierze.

Mario Kart 8 Deluxe

Mario Kart dało początek całemu gatunkowi gier kartingowych i bez wątpienia, śmiało może być przez wielu fanów uznawany za absolutnego króla w swojej kategorii. Rozszerzona wersja znanej z Wii U "ósemki" oddaje w nasze ręce blisko 40 grywalnych postaci, aż 48 fantastycznie zaprojektowanych torów i masę dodatkowych atrakcji pokroju Battle Mode oraz customizacji bolidów. Nie bez powodu Mario Kart 8 Deluxe jest obecnie najlepiej sprzedającą się grą na Nintendo Switch.

Diddy Kong Racing

Kolejne dzieło na naszej liście również wywodzi się ze stajni Nintendo, a konkretniej rzecz ujmując, ściśle współpracującego z Japończykami studiem Rare. Wydany w 1997 roku tytuł okazał się być istnym czarnym koniem i niespodziewanie zebrał fantastyczne wręcz oceny na poziomie 88%, a co było jeszcze bardziej zaskakujące to fakt, że niektórzy uznali Diddy Konga za lepszy kart-racer niż samo Mario Kart. Dzieło Rare cieszyło się takim uznaniem, że w 2002 roku planowano premierę jego następcy pod tytułem Donkey Kong Racing. Niestety wtedy Microsoft wykupił studio za 375 mln funtów i projekt skasowano.

ModNation Racers

W czasach rozkwitu PlayStation 3 oraz powolnego zmierzchu PSP, Sony bardzo chciało ponownie wbić się na rynek kartingowych wyścigów, na którym to łokciami mogło rozpychać się Mario Kart Wii oraz Mario Kart DS. Ogromne słupki sprzedażowe obu gier Ninny pokazały włodarzom PlayStation, że w tym sektorze leży dużo pieniędzy i wystarczy tylko po nie sięgnąć. Głównym motorem napędowym sprzedaży gry miała być obecność kultowych postaci z rodziny PS3, wśród których znaleźli się Kratos, Nathan Drake, Sackboy oraz duet Ratchet & Clank. Modelem jazdy tytuł jakoś nie powalał, lecz edytor tras jaki zaoferowali nam deweloperzy powalał na kolana!

Sonic & All-Stars Racing Transformed

Pomimo wysokiego poziomu jaki reprezentuje Team Sonic Racing, naszym zdaniem najlepszą "ścigałką" z udziałem niebieskiego jeża, jest jednak znana z poprzedniej generacji konsol druga odsłona Sonic & All-Stars Racing. Koncepcja na jaką postawiło wtedy Sumo Digital okazała się być najmocniejszym punktem sequela, dzięki któremu brytyjscy projektanci mogli wycisnąć z siebie 110% kreatywności. To właśnie możliwość jechania samochodem, pływania i latania po tej samej trasie w trakcie jednego wyścigu sprawiała, że "Transformed" przyciągało naszą uwagę oraz zaskakiwało. Oczywiście oprócz tytułowych transformacji gracze mogli liczyć na występ ogromnej plejady gwiazd Segi, a nawet i samego Ralpha Demolki!

Speed Freaks

Znana dziś z takich hitów jak Mutant Year Zero: Road to Eden oraz Conan Exiles ekipa studia Funcom zaczynała swoją przygodę z tworzeniem gier wideo od bardziej niepozornych projektów. Jednym z nich jest omawiane właśnie Speed Freaks, na stworzenie którego zespół poświęcił aż 3 lata życia.

Stawiający na dobrą zabawę i komediowy styl produkt przedstawiał graczom jedynie 9 grywalnych postaci, co można grze wybaczyć ze względu na niezależny charakter twórców. Tę małą biedę rekompensowała zaś fantastyczna rozgrywka i jej model jazdy, który spodobał się samemu Sony na tyle, że Japończycy kupili prawa do dystrybucji gry na terenie Ameryki Północnej. Europejczycy mogli cieszyć się Speed Freaks już w 1999 roku, lecz Amerykanie musieli poczekać do 31 marca 2000 roku, gdyż Sony nie chciało skazywać gry na pożarcie przez Crash Team Racing.

Konami Krazy Racers

Gdy na rynku zadebiutował Game Boy Advance Nintendo od razu wskoczyło na sklepowe półki ze swoim Mario Kart: Super Circuit, zaś Konami spróbowało własnych sił z Konami Krazy Racers. W dużym uproszczeniu można rzecz, że był to klon formuły znanej z serii Nintendo, jednakże elementem wyróżniającym tę produkcję na tle konkurenta były gościnne występy postaci znanych z innych dzieł Konami. Wśród 12 grywalnych bohaterów znaleźli się między innymi Gray Fox z Metal Gear Solid, Dracula z Castlevanii, czy też niektórzy wojownicy z Gradiusa. Ku zaskoczeniu chyba wszystkich fanów gatunku, dzieło Japończyków zyskało średnią ocen na poziomie aż 81%, a magazyn Electronic Gaming Monthly uznał Krazy Racers za grę lepszą od Mario Kart: Super Circuit!

Wacky Races: Starring Dastardly and Muttley

 Na pewno nieco starsi z naszych czytelników kojarzą kultowe bajki tworzone przez niezawodny duet Hanna-Barbera. Jednym z najlepszych dzieł mistrzów seriali animowanych XX wieku była seria Wacky Races, którą my Polacy znamy pod nazwą Odlotowy wyścig. Stworzona w 2000 roku wyścigówka najpierw trafiła na Dreamcasta, zaś po kilku miesiącach już w 2001 roku wskoczyła na PlayStation 2. Całość charakteryzuje się przede wszystkim tym, że świetnie utrzymała ducha bajki z 1968 roku. Postacie, niespodzianki oraz wszystkie animacje były świetnie przerysowane, przenosząc tym samym do trzech wymiarów szaleństwa jakie poznawać mogliśmy na naszych ekranach wiele lat wcześniej.

LittleBigPlanet Karting

Po stworzeniu świetnego ModNation Racers, Sony zleciło połączonym siłom United Front Games oraz SCE San Diego Studio, stworzenie kolejnej kartingowej produkcji o założeniach ModNationa, jednak opartej na jednej z najsilniejszych marek jaką posiada w swoim portfolio wydawca, LittleBigPlanet. Niestety LBP Karting nie okazało się być tak dobre jak poprzedni hit z PlayStation 3, jednakże wciąż reprezentował całkiem przyzwoity poziom, rozbudowaną kampanię fabularną, a także usprawniony edytor tras. Pierwotnie serwery gry miały zostać wyłączone już w 2016 roku (4 lata po premierze), lecz Sony trochę z tym zaczekało i odłączyło grze wtyczkę w 2018 roku - tego samego dnia co ModNation Racers.

Looney Tunes: Space Race

Infogrames upodobało sobie swego czasu tworzenie gier na licencji, albowiem tuż obok wspomnianego już Odlotowego wyścigu, wzięli na tapetę drugą kartingową produkcję osadzoną w uniwersum Zwariowanych melodii. Pierwotnie Looney Tunes: Space Race zostało zapowiedziane w 1998 roku jako gra zmierzająca na Nintendo 64, lecz z bliżej nieokreślonych przyczyn cały projekt przeniesiono na nową generację w postaci Dreamcasta.

W tej przygodzie Królika Bugsa i Kaczora Duffy'ego nasi ulubieni bohaterowie z serialu animowanego musieli ścigać się na kosmicznych pojazdach przypominających połączenie rakiety z hulajnogą. Oryginał wydany na konsolę Segi zdobył bardzo wysokie noty i ostatecznie uzyskał średnią na poziomie aż 83%. Dwa lata później Infogrames przeniosło swój hicior na PlayStation 2, a nawet dodało do niego nowy turniejowy tryb, lecz tym razem tytuł zebrał sporo batów i ostatecznie może pochwalić się średnią 62%.

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper