PSP Crisis Core

Przenośne granie wraca do łask. Oto w co graliśmy na handheldach kilkanaście lat temu

Igor Chrzanowski | 02.09.2023, 17:37

Ku zaskoczeniu wielu osób w całej branży, mobilne granie naprawdę wraca do łask i nie jest tylko ograniczone do miernych gier na smartfony. Na popularności zyskują przenośne PC jak Steam Deck i ROG Ally, a kolejne podobne sprzęty już się robią. Czyżby wracała moda znana z czasów PSP, 3DS-a czy Nintendo DS?

Zyskująca ostatnio na popularności sekcja mobilnych sprzętów do grania zainspirowała mnie nieco do odkurzenia moich handheldów i spojrzenia z nostalgią w piękną przeszłość małych kieszonsolek, które władały światem te kilkanaście lat temu. Dziś zatem porozmawiamy sobie nieco o PlayStation Portable, PS Vita, pierwszym Nintendo DS oraz jego trójwymiarowym następcy.

Dalsza część tekstu pod wideo

Nintendo DS - Dotyk robi wrażenie

Po coraz większych porażkach na rynku konsol stacjonarnych, Nintendo postanowiło nieco zmienić swoją koncepcję i za sprawą genialnego Satoru Iwaty, uderzyć w graczy casualowych oraz tych ludzi, którzy graczami nigdy nie byli. Efekt? Gigantyczny sukces na skalę światową i ponad 155 milionów sprzedanych egzemplarzy Nintendo DS. Kieszonsolka Japończyków zaskarbiła sobie miłość fanów przede wszystkim dzięki dotykowemu ekranowi, który to w 2004 roku był prawdziwą nowością, na długo przed erą iPhone'a i innych smartfonów. Na szczęście Nintendo doskonale wiedziało jak z niego skorzystać i skutecznie zachęcało do tego innych deweloperów.

Dzięki temu DS dostał ponad 2300 produkcji, wśród których znajdowały się tak wybitne tytuły jak Grand Theft Auto: Chinatown Wars, Mario Kart DS, The Legend of Zelda: Phantom Hourglass, New Super Mario Bros., Pokemon Black & White, czy też Mario & Luigi: Bowser's Inside Story. Ale chyba największą frajdę posiadacze świetnego handhelda czerpali z takich bardzo casualowych gierek jak Nintendogs, Big Brain Academy, czy też Tetris DS. Niestety w Polsce posiadaczy DS-a można było policzyć na palcach jednej ręki, co jest w sumie dość przykre, bowiem to naprawdę fantastyczny kawałek sprzętu, którego większość z nas nigdy nie miała okazji przetestować własnoręcznie.

PlayStation Portable - Małe wielkie hity!

Polacy w dużej mierze rzucili się w tamtym czasie na kultowe dziś PSP. Zachęcone sukcesami swoich rodaków, Sony postanowiło samemu podbić świat handheldów i co tu dużo mówić, zrobili to naprawdę fantastycznie. Choć nie bezbłędnie. Pierwsze PSP miało bardzo rozsiane daty premier, przez co w naszym regionie musieliśmy czekać aż 9 miesięcy zanim sami mogliśmy pomaszerować po swój egzemplarz PlayStation Portable do sklepu. Premierowy line-up obfitował w świetne wyścigi jak WipEout Pure, Ridge Racer, czy też epicką rozwałkę w stylu Twisted Metal. Niestety na takie prawdziwe system-sellery przyszło nam trochę poczekać.

Niemniej jednak w końcu PSP dorobiło się naprawdę fantastycznych tytułów. God of War: Chains of Olympus to klasa sama w sobie, a Duch Sparty z 2010 świetnie uzupełniał lukę pomiędzy God of War 1 i 2. Dostaliśmy też przenośne Metal Gear Solid, dwie dedykowane gry Grand Theft Auto, Gran Turismo, fantastyczne jRPG-i i to nie tylko spod szyldu Final Fantasy, ale również Jeanne d'Arc, Tactics Ogre, Disgaea i wiele innych. Niestety (albo i "stety") PSP było także znane z tego, że otrzymywało całą masę zmodyfikowanych portów gier z PS2 co skutkowało w sumie tym, że na obu konsolach mogliśmy ograć na przykład Need for Speed: Most Wanted, ale były to dwie zupełnie inne produkcje. A takich przykładów była naprawdę cała masa. Poza samymi hiciorami brak drugiego analoga sprawiał, że na PSP pojawiły się mniej udane gry jak na przykład Call of Duty: Roads to Victory.

Nintendo 3DS - prawdziwy trójwymiar i kombinacje Nintendo

Gigantyczny sukces Nintendo DS sprawił, że pojawienie się jego następcy było tylko kwestią czasu, ale i tak przyszło nam czekać na ten system w sumie długo, bo aż do 2011 roku, co zapewniło poprzednikowi aż 7 lat życia, co w tamtych czasach było naprawdę sporym kawałkiem czasu. Niestety 3DS o ile był świetny na papierze, tak swoją premierę miał naprawdę dramatycznie słabą. Konsola nie otrzymała żadnej "wielkiej" gry od Nintendo, które uraczyło nas bardziej casualowymi tytułami jak Nintendogs + Cats czy też Pilotwings Resort. Cały premierowy ciężar spoczywał zatem na deweloperach third-party, którzy też dali nam no... średnio imponujące tytuły. Dość powiedzieć, że największymi grami z całego zestawienia są Super Street Fighter IV: 3D Edition i Ridge Racer 3D. Na szczęście przez kolejne lata Japończycy przyłożyli się do pracy.

W rezultacie dostaliśmy takie hiciory jak The Legend of Zelda: Ocarina of Time 3D, Fire Emblem: Awakening, The Legend of Zelda: A Link Between Worlds, Super Mario 3D Land, Animal Crossing: New Leaf, aż trzy duże produkcje Pokemon w tym X/Y oraz Sun/Moon, czy też Luigi's Mansion 2 i Mario Kart 7. Po sromotnej porażce Wii U Nintendo uznało za stosowne zalać 3DS-a portami gier z tejże konsoli, dlatego potem otrzymaliśmy między innymi Fire Emblem Warriors czy też Super Smash Bros. for 3DS. Pomimo "średniej" sprzedaży na poziomie 65 mln egzemplarzy, Nintendo 3DS zgniótł swojego rynkowego rywala jakim była PlayStation Vita, która to z kolei może rywalizować z Wii U o miano najgorzej sprzedającej się konsoli naszych czasów.

PlayStation Vita - dramatycznie zmarnowany potencjał

Kiedy Sony ogłosiło pracę nad tak zwanym NGP, czyli Next Generation Portable, wszyscy posiadacze PSP zaczęli nakręcać się na następcę swojego ulubionego sprzętu. No i w chwili gdy po raz pierwszy pokazano nam PlayStation Vita, wszyscy byli absolutnie zachwyceni. Dotykowy ekran OLED, tylni panel do bajeranckich efektów w grach, wysoka moc i grafika porównywalna z PlayStation 3, a na dodatek dwa pełnoprawne analogi. Wydawać by się mogło, że nadchodzi konsola idealna - piękna, silna i z naprawdę mocnym zestawem gier na premierę.

Uncharted: Złota Otchłań, WipEout 2048, Escape Plan, ModNation Racers: Road Trip, Rayman Origins, Ultimate Marvel vs Capcom 3 czy też Dynasty Warriors Next. Oj było na co czekać! A do tego już wtedy wiedzieliśmy że w pierwsze kilka miesięcy zagramy w Gravity Rush, Unit 13, Resistance: Burning Skies, a nawet szykowano się na debiut Street Fighter x Tekken! Wielkie hiciory, wielkie nadzieje i naprawdę udany start. Pierwsze dwa lata Vita miała naprawdę udane, sprzedając się w nakładach po około 3,5 miliona egzemplarzy, co oczywiście nadal było tylko 1/4 tego co osiągał 3DS, ale pozwalało zachować nadzieję na to, że Sony będzie inwestować w swoje dzieło. Jakże wszyscy zostali rozczarowani, gdy okazało się, że Sony jest jedyną firmą na świecie, która autentycznie nienawidzi swojej konsoli. Gracze ją kochali, wydawcy ją kochali, a samo Sony uznało, że woli skupić się wyłącznie na PlayStation 4, robiąc z PS Vity gadżet. Dobitnym dowodem jest chociażby to, że Gravity Rush 2 wyszło już tylko na PS4, a drugie Uncharted na Vitę było... karcianką. 

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.

Najlepszą przenośną konsolą lat 2004-2017 było...

Nintendo DS
339%
PlayStation Portable
339%
Nintendo 3DS
339%
PlayStation Vita
339%
Pokaż wyniki Głosów: 339
cropper