God of War Ragnarok

Scorn, Gotham Knights, The Callisto Protocol? Pff, ostatni kwartał jest zarezerwowany dla God of War Ragnarok!

Mateusz Wróbel | 10.07.2022, 10:01

Karuzela wokół daty premiery God of War: Ragnarok nareszcie została zatrzymana. Zgodnie z tym, co wcześniej mówili insiderzy - Sony nie zdecydowało się na wielki pokaz gry (ten powinien nadejść we wrześniu), a jedynie opublikowali post na oficjalnym blogu PlayStation, podając przy tym najważniejsze informacje.

Ujawnienie daty premiery God of War: Ragnarok sprawiło, że w minioną środę przyćmiona została promocja Gwint: Mag Renegat od CD Projekt RED. Tak się złożyło, że obie firmy puściły w świat szczegóły o swoich projektach w tym samym momencie (o godzinie 15:00 czasu polskiego), a z racji tego, iż God of War jest zdecydowanie bardziej pożądany wśród graczy, to produkcja powstająca w polskim zespole przeszła bez echa.

Dalsza część tekstu pod wideo

Ba, gdyby tego było mało, pół godziny po zaprezentowaniu nowego, klimatycznego zwiastuna z Kratosem i Atreusem w roli głównej odezwało się Square Enix, które przyszło z informacją o kolejnym przesunięciu premiery intrygująco wyglądającego Forspoken. W tym przypadku ciężko stwierdzić, czy taki był plan od początku - wszak wymieniona przed chwilą produkcja powstaje we współpracy z Sony, które zadbało m.in. o konsolową ekskluzywność - czy też japoński wydawca rzeczywiście przestraszył się nowej części God of Wara i szybko zmienił swoje plany.

Każdy znajdzie coś dla siebie

God of War Ragnarok ognisko

Nie ma to teraz większego znaczenia. Stało się - w Forspoken zagramy dopiero w 2023 roku i myślę, że i nam, graczom, jak i samym twórcom wyjdzie to na dobre. Gdyby gra okazała się sprzedażową klapą, to przynajmniej nie będzie możliwe zasłanianie się debiutem God of War: Ragnarok, który jest dla mnie najważniejszą premierą ostatniego kwartału 2022 roku.

Zaczynając od września, będziemy mogli zagrać dokładnie w takie produkcje, jak: remake The Last of Us, Steelrising, Rycerze Gotham, Call of Duty: Modern Warfare II, Scorn, The Callisto Protocol, Skull and Bones, czy właśnie God of War: Ragnarok. Wiele wskazuje na to, że do tego zestawienia dołączy jeszcze Avatar: Frontiers of Pandora. Solidna dawka wysokobudżetowych gier wchodzących do worków z wszelkiej maści gatunkami, bowiem każdy zainteresowany powinien znaleźć coś dla siebie.

Ja jednak stawiam na God of War: Ragnarok, bo jestem pewny, że się nie zawiodę. O ile takie Gotham Knights, Avatar: Frontiers of Pandora czy nawet The Callisto Protocol to dla mnie zagadka, tak decydując się na pełnoprawną kontynuację przygód Kratosa z 2018 roku doskonale zdaję sobie sprawę z tego, co otrzymam - solidnego "akcyjniaka" od Sony, który postawi na pięknie prezentujące się tereny, nienudzącą się walkę, angażującą eksplorację przepełnioną ciekawymi aktywnościami, a przede wszystkim intrygującą opowieść fabularną, która zamknie tę niezwykłą opowieść. Scenarzyści mają pełne pole do popisu i czuję, że będziemy zmuszeni nawet pożegnać niejednego głównego bohatera przygody.

Stawiam na God of War Ragnarok!

God of War Ragnarok świat

Ogromna chęć ogrania nadchodzącego Ragnaroku zwiększa się również za sprawą samej mitologii nordyckiej, z której marka Sony czerpie garściami. Gry wideo, filmy, czy nawet inne materiały w postaci książek ukazały mi piękność zbioru mitów nordyckich do tego stopnia, że nie mogę przejść obojętnie obok jakiejkolwiek produkcji, której twórcy przedstawiają własną wizję i interpretację wcześniejszych wierzeń ludów z krajów skandynawskich. Za każdym razem można nauczyć się czegoś nowego.

Obok God of War: Ragnarok w ostatnim kwartale 2022 roku postawię na pewno jeszcze na Call of Duty: Modern Warfare 2. Od dawna nie otrzymaliśmy pełnoprawnej strzelanki, która zainteresowałaby społeczność na dłużej. Battlefield 2042 to jedna z największych klap ostatnich lat, a Call of Duty: Vanguard pozostawało wiele do życzenia pod względem samych rozwiązań w rozgrywce i trybach sieciowych. Oby Infinity Ward i tym razem podołało, bo ich ostatnie gry - Call of Duty: Modern Warfare i Warzone - mimo lat wciąż są na ustach wielu fanów strzelanek.

Bardzo intryguje mnie również The Callisto Protocol, ale nie jestem tak entuzjastycznie nastawiony do tego projektu. Na deweloperach ciąży ogromna presja, którą zresztą sami na siebie nałożyli, wspominając w materiałach promujących, iż będzie to produkcja "AAAA" (czyli taka, na którą idzie masa pieniędzy). Tak, jak wspomniałem już wyżej, pewien tego, że się nie zawiodę, jestem wyłącznie przy God of War: Ragnarok, dla którego poświecę chyba cały listopad. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do God of War: Ragnarok.

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper