Trust GXT 712 Resto Pro - test fotela gamingowego. Najwyższa jakość w tej półce cenowej

Trust GXT 712 Resto Pro - test fotela gamingowego. Najwyższa jakość w tej półce cenowej

Roger Żochowski | 06.01.2022, 23:00

Fotele gamingowe na stałe wpisały się w krajobraz naszego rynku. Wiele firm zdecydowało się stworzyć swoje modele krzeseł, można je kupić już nie tylko w specjalistycznych sklepach, ale również w marketach. Ich jakość nie zawsze jednak jest wprost proporcjonalna do wysokiej ceny, o czym miałem się okazje boleśnie przekonać. A jak na tym tle wypada Trust GXT 712 Resto Pro?

Zabierając się za test foteli gamingowych część redaktorów robi dość istotny błąd, wydając swoją opinię po 2-3 tygodniach użytkowania. Doświadczenie nauczyło mnie, że większe wady w przypadku takich testów wychodzą po dwóch, a nawet 5 miesiącach. W testowanym przeze mnie intensywnie modelu IMBA KING, wada w postaci pękającej ekoskóry na siedzisku, która w perspektywie roku doprowadziła do powstania dużej dziury, wyszła na jaw dopiero w trzecim miesiącu użytkowania. Dlatego w przypadku Trust GXT 712 Resto Pro dałem sobie na testy znacznie wiecej czasu. Mogę jednak z czystym sumieniem napisać, że to jeden z lepszych foteli gamingowych z jakimi miałem do czynienia. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Złóż to sam w 20 minut 

Trust GXT 712 Resto Pro - test fotela gamingowego. Najwyższa jakość w tej półce cenowej

Paczka z Trust GXT 712 Resto Pro do lekkich nie należała, bo całość ważyła ponad 25 kilogramów (sam fotel waży 24kg i opisują go wymiary 1360 x 750 x 690mm). W brązowym pudełku z czarnym nadrukiem zapakowano i zabezpieczono pianką kolejne elementy zestawu czyli siedzisko, oparcie, dwa podłokietniki, 5-ramienną podstawę z kółkami, sprężynę gazową, mechanizm przechylania oraz całkiem przejrzystą instrukcję oraz wszelkie elementy i śruby niezbędne do montażu. Zabawę ze składaniem krzesła zaczynamy od zatrzaśnięcia kółek w podstawie umieszczeniu sprężyny gazowej w jej uchwycie. Kolejnym ruchem jest złożenie siedziska mocując w nim mechanizm pochylania oraz wspomniane dwa podłokietniki 4D z pomocą klucza imbusowego. Część producentów foteli gamingowych decyduje się na fabryczne zamontowanie podłokietników, tutaj musimy jednak zrobić to sami. 

Najtrudniejszym momentem jest łączenie siedziska z kółkami z oparciem pleców, bo trzeba dobrze wycelować w dwie wystające szyny. Wszystko jest tu bardzo ciasne, więc trzeba zwrócić szczególną uwagę na to, by nie zniszczyć skóry. Po założeniu nakładek ochronnych i przykręceniu całości śrubami pozostaje już tylko umieścić mechanizm przechyłu i siedziska na sprężynie gazowej. Co ważne - wszystkie śruby doskonale pasują do gwintów, w trakcie obracania poszczególnych mechanizmów nic się nie giba, nie trzeszczy, nie zacina. Całość sprawia wrażenie klasy premium. Jeśli zdecydowaliśmy się również na dwie regulowane poduszki - lędźwiowe i pod szyję - zapobiegające obciążeniom, to montujemy je za pomocą specjalnych zatrzasków wokół oparcia. Muszę przyznać, że o ile poduszka szyjna w takich krzesłach zawsze mnie irytowała, tak lędźwiowa daje naprawdę odpocząć plecom i ciężko mi się obecnie bez niej obyć. 

Jest gdzie usiąść

Trust GXT 712 Resto Pro - test fotela gamingowego. Najwyższa jakość w tej półce cenowej

Jednym z największych atutów testowanego fotela jest jego wygląd i wygoda wszak to naprawdę duży fotel. Skóra ekologiczna (PU), z której wykonany jest Trust GXT 712 Resto Pro w dotyku jest miła i delikatna, a głębokie, obrotowe siedzisko (360°) gwarantuje wygodę nawet osobom o wzroście 2 metrów. Fakt, w niektórych miejscach skóra mogłaby być ciut lepiej naciągnięta, ale to szczegół. Szkielet krzesła wykonany jest z metalu, więc bez problemu ugości osoby ważące nawet 150 kilogramów. Dużej gęstości pianka znajdująca się pod warstwą ekologicznej skóry na siedzisku jest bardziej miękka niż na oparciu, ale odpowiednio twarda, byśmy się w niej nie zapadali. Co więcej, materiał jest odporny na zabrudzenia i zachlapanie, co zresztą przetestowały już solidnie moje dzieci. Nadal jednak w szczelinach na bokach siedziska osadza się bród, więc trzeba to miejsce częściej czyścić. Warto dodać, że kąt siedziska można regulować od 90 do 115 stopni, a funkcja blokady pod dowolnym kątem działa bez zarzutu.

Trust GXT 712 Resto Pro - test fotela gamingowego. Najwyższa jakość w tej półce cenowej

Zresztą ciężko cokolwiek zarzucić również wygodzie związanej z obsługą pozostałych pokręteł, które są bardzo łatwo dostępne dla siedzącego. Szerokie, bardzo dobrze wyprofilowane oparcie pleców możemy regulować w opcji od 90 do 180 stopni, a bez względu na to jakie ustawienie wybierzemy, fotel jest stabilny i nie przewraca się przy gwałtownych ruchach nawet gdy leżymy na nim na płasko. Z kolei wysokość siedziska można regulować w opcji od 47 do 57cm. Cieszy fakt, że po wybraniu odpowiedniej wysokości nic nie zjeżdża ani się nie przesuwa. Grałem w bardziej intensywne produkcje siedząc na najwyższej wysokości i przez blisko 3 miesiące mechanizm działał wzorowo. Zawdzięczamy to podnośnikowi gazowemu 4 klasy, określanemu też zresztą mianem premium. 

Trust GXT 712 Resto Pro - test fotela gamingowego. Najwyższa jakość w tej półce cenowej

Skóra na siedzisku jest perforowana (małe dziurki), dzięki czemu możemy liczyć na wentylację, która zapobiega poceniu się. Nie zdecydowano się za to na preformację na oparciu i na razie zupełnie mi to nie przeszkadza, ale ciężko powiedzieć jak wpłynie to w lato na komfort pracy przy wyższych temperaturach. Co by nie napisać - jest to naprawdę bardzo wygodny fotel, a koła i podstawa zapewniają odpowiednią stabilizację. Bez względu na to czy pracujemy na parkiecie, dywanie czy laminacie. Kółka o średnicy 65mm pracują doskonale, obracają się bez zacinania, odnajdując się na każdej nawierzchni, choć warto zawczasu załatwić sobie jakąś matę, zwłaszcza na powierzchnie drewniane, bo kółeczka są wykonane z twardego plastiku i mogą z czasem porysować podłogę. 

Szlachetny wygląd

Trust GXT 712 Resto Pro - test fotela gamingowego. Najwyższa jakość w tej półce cenowej

Jak możeście zobaczyć na zdjęciach producent Trust GXT 712 Resto Pro zdecydował się na połączenie czerni ze złotem i takie zestawienie wypada doskonale. Czuć, że mamy do czynienia z wykonaniem w wyższej klasie i taka kolorystyka pasuje już nie tylko do pokoju gamingowego, który mieni się wszystkimi kolorami tęczy z obowiązkową podświetlaną klawiaturą, ale też bardziej stylowego wydania pokoju gracza czy miejsca pracy, które w przerwach od ciorania w nowe tytuły nazwiemy biurem. Złote litery, logo oraz przede wszystkim przeszycia, układające się na siedzisku i oparciu w pięciokąty przypominające plastry miodu, wykonane zostały z dbałością, nigdzie nie latają też żadne nitki. Elegancji całej konstrukcji dodaje czarny zamsz na krawędziach siedziska i oparcia, choć o ten element na pewno będzie trzeba szczególnie dbać, aby szybko się nie przetarł. 

Trust GXT 712 Resto Pro - test fotela gamingowego. Najwyższa jakość w tej półce cenowej

Warto wspomnieć jeszcze o podłokietnikach 4D i możliwości ich regulacji w czterech trybach - prawo-lewo, góra-dół, przód-tył oraz pod kątem. Nie jest to bynajmniej zbędny bajer, bo w zależności od tego czy pracowałem na komputerze, czy grałem na konsoli, stosowałem nieco inne ustawienia pozwalające lepiej ułożyć ciało oraz lepiej rozłożyć ciężar łokci oraz przedramion. Podłokietniki stawiają odpowiedni opór, mechanizm jest solidny i zapobiega przypadkowej zmianie płaszczyzny czy ustawień nawet podczas gwałtownych ruchów. 

Tym samym Trust GXT 712 Resto Pro, na który producent daje 24 miesięczną gwarancje, to zdecydowanie najlepszy fotel gamingowy z jakim maiłem do czynienia w ostatnich latach. Jakość, wygoda i funkcjonalność idą tu w parze, a czarno-złoty kolor fotela idealnie trafia w mój gust i nie sprawia, że w pokoju czuje się jak na festynie. Oczywiście pozostaje kwestia ceny - fotel można wyrwać w sklepach internetowych za 1099 złotych, co biorąc pod uwagę trwałość i jakość materiałów jest cena jak najbardziej zrozumiałą. Choć zdaję sobie sprawę, że dla wielu taki wydatek na "krzesło” może być ciężki do zaakceptowania. Są osoby, dla których lepsze będzie krzesło z Ikei i mają do tego pełne prawo, ale jeśli szukacie fotela gamingowego, który jest po prostu solidny wygodny i funkcjonalny, to Trust GXT 712 Resto Pro zdecydowanie powinien znaleźć się w kręgu Waszych zainteresowań.

Ocena - 9/10

Zalety:

  • Wygodne, głębokie siedzisko i szerokie oparcie
  • Elegancki, czarno-złoty design z designerskim poszyciem 
  • Spore możliwości pod kątem regulacji
  • Podłokietniki 4D dobrze się sprawdzają 
  • Perforacja na siedzisku 
  • Kółka działają bez zarzutu praktycznie na każdej nawierzchni 
  • Podnośnik gazowej 4 klasy
  • Jakość materiałów i wykonania 
  • Łatwo się czyści i jest odporny na zalania

Wady:

  • Skóra w niektórych miejscach mogłaby być lepiej naciągnięta 
  • Brak perforacji na oparciu może być w lato problematyczne  

Trust GXT 712 Resto Pro kupicie za 1099 zł

Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper