Młody Sheldon (2017), sezon 4 – recenzja serialu (HBO). Kryzys w rodzinie

Młody Sheldon (2017), sezon 4 – recenzja serialu (HBO). Kryzys w rodzinie

Jędrzej Dudkiewicz | 15.05.2021, 21:00

Są seriale, które mają w sobie coś trudno uchwytnego – jakiś urok i wdzięk sprawiające, że kiedy poznaję nowe odcinki rzeczywiście odpoczywam. Nawet wtedy, gdy poruszają jakieś poważniejsze tematy robią to w sposób niewymagający zbyt wiele, przez co stanowią dobry sposób na odpoczynek. Oto recenzja dostępnego w serwisie HBO GO czwartego sezonu serialu Młody Sheldon.

W życiu Sheldona i jego rodziny nadchodzi czas dużych zmian. Tytułowy bohater niedługo rozpocznie naukę na uniwersytecie, chociaż ma dopiero jedenaście lat. Wprowadza to dodatkowy chaos w domu, w którym powoli zaczyna się dziać gorzej między mamą i tatą Sheldona. A i jego rodzeństwo ma swoje problemy.

Dalsza część tekstu pod wideo

Młody Sheldon (2017), sezon 4 – recenzja serialu (HBO). Kryzys w rodzinie

Młody Sheldon (2017), sezon 4 – recenzja serialu (HBO). Wciąż zabawnie, ale odrobinę jałowo

Pisałem to już chyba, ale może powtórzę – nie byłem jakimś wielkim fanem Teorii Wielkiego Podrywu, Młody Sheldon podobał i podoba mi się o wiele bardziej. I nie chodzi tylko o brak tak irytującego śmiechu z puszki.

Młody Sheldon jest dla mnie po prostu o wiele ciekawszą produkcją, do tego taką, w której większość postaci jednak nie jest – przynajmniej nie aż tak, jak w Teorii Wielkiego Podrywu – creepy. Nie jest to jednak miejsca na porównywanie obu seriali, nie ma to zresztą aż tak wielkiego sensu. Skupmy się na czwartym sezonie, w którym na plan pierwszy zaczynają wysuwać się różnorakie problemy trawiące rodzinę Sheldona. To, jak się ona, z różnych powodów, powoli rozpada jest poprowadzone całkiem dobrze i sensownie. Przypomniane zostaje, jak łatwo jest utknąć w czymś znanym, przestać się nie tylko starać i pracować nad związkiem, ale też w ogóle zastanawiać się, czy jest się szczęśliwym. Ważnym elementem, na który zostaje zwrócona uwaga jest komunikacja swoich potrzeb i docenianie drugiej osoby. To coś, czego nie powinno się zaniedbać nawet wtedy, gdy ma się na głowie trójkę bardzo różnych dzieci oraz spore rachunki do zapłacenia.

Całość opowiedziana jest ze wspomnianym wdziękiem, twórcy dobrze balansują między powagą i komedią, dodając czasem szczyptę wzruszenia. Młody Sheldon cały czas potrafi być bardzo zabawny i lekki, są tu też sceny naprawdę sympatyczne, które niekiedy chce się obejrzeć raz jeszcze. Z drugiej strony można zacząć się zastanawiać, czy produkcja ta jednak nie jest nieco przeciągnięta i czy czasem coraz większej liczby odcinków nie dałoby się określić mianem zapychacza.

Młody Sheldon (2017), sezon 4 – recenzja serialu (HBO). Postacie się mało rozwijają

Wiąże się to w sumie z największym problemem, jaki mam z czwartym sezonem serialu Młody Sheldon. Otóż z jednej strony niby dzieje się sporo, każda z postaci ma jakieś przygody, coś do roboty, z drugiej jednak sporo z tego nie ma większego wpływu na nie. Zaczynam trochę odnosić wrażenie, jakby stały w miejscu. Okej, Missy niby dorasta i ma pierwsze problemy miłosne, Sheldon zyskuje nowe doświadczenia na uczelni, ale jednak nie robi to jakiegoś wielkiego wrażenia. Georgie na przykład wciąż jest zainteresowany głównie tym, by na różne sposoby zdobywać pieniądze. Na szczęście jest też wspaniała Bunia i akurat jeśli o nią chodzi, to mam nadzieję, że się nie zmieni, bo uwielbiam jej sarkazm.

Ogółem więc Młody Sheldon w czwartym sezonie wciąż jest całkiem solidną produkcją, ale jednak można powoli zacząć czuć zmęczenie materiału. Wygląda na to, że twórcy chcą dociągnąć dorastanie Sheldona aż do momentu poznania Leonarda (świadczy o tym zamówienie na realizację kolejnych trzech sezonów) i wydaje mi się, że nie jest to najlepszy pomysł. Bo coś, co wciąż jeszcze jest sympatyczne i zabawne – plus poruszające czasem poważniejsze tematy – szybko może przekształcić się w coś męczącego.

Atuty

  • Kilka ciekawych wątków…;
  • Sporo dobrego humoru;
  • Wciąż wywołuje różne emocje

Wady

  • …Ale też sporo z nich wygląda, jak zapychacze;
  • Postacie się mało rozwijają

Czwarty sezon Młodego Sheldona, choć to wciąż fajna produkcja, zalicza lekką obniżkę jakości.

7,0
Jędrzej Dudkiewicz Strona autora
Miłość do filmów zaczęła się, gdy tata powiedział mi i bratu, że "hej, są takie filmy, które musimy obejrzeć". Była to stara trylogia Star Wars. Od tego czasu przybyło mnóstwo filmów, seriali, ale też książek i oczywiście – od czasu do czasu – fajnych gier.
cropper