Gamescom 2013 - Czy duch Crasha powróci razem z Knack na PlayStation 4?

Gry
546V
Gamescom 2013 - Czy duch Crasha powróci razem z Knack na PlayStation 4?
Paweł Musiolik | 22.08.2013, 12:25

Mijają kolejne dni, a nawet tygodnie, kolejne rozmowy z innymi redaktorami i nadal jestem jedyną osobą, która faktycznie czeka na najnowszą produkcję Marka Cerny'ego – Knack. Sympatyczne stworzonko, które jest w stanie przeobrazić się w gigantycznego obrońcę swoich przyjaciół ma w sobie coś, co bardzo przypomina mi pierwszą odsłonę Crasha Bandicoota.Mijają kolejne dni, a nawet tygodnie, kolejne rozmowy z innymi redaktorami i nadal jestem jedyną osobą, która faktycznie czeka na najnowszą produkcję Marka Cerny'ego – Knack. Sympatyczne stworzonko, które jest w stanie przeobrazić się w gigantycznego obrońcę swoich przyjaciół ma w sobie coś, co bardzo przypomina mi pierwszą odsłonę Crasha Bandicoota.

I nie chodzi tutaj wcale o osobę Marka Cerny'ego, który na żywo faktycznie potrafi zahipnotyzować swoim głosem. Słuchanie głównego architekta PlayStation 4 jest ucztą dla uszu i podejrzewam, że niejedna osoba kupiłaby od niego nawet odkurzacz gdyby nimi handlował. Pokaz na który zostałem zaproszony skupił się na kilku aspektach tej produkcji. Warstwa fabularna, współpraca w grze, eksploracja oraz co chyba najważniejsze – przystępność tej produkcji, która ma pełnić rolę pomostu między grami najprostszymi, a tymi trudniejszymi. W jaki sposób ma to uczynić?

knack1

Mark Cerny przyznał, że kiedyś gry były popularniejsze wśród ówczesnej młodzieży z racji tego, że większość produkcji korzystała z mniejszej ilości przycisków na padzie. Dzisiejsze dzieci mają ogromne problemy by opanować jakiegokolwiek pada, a to prowadzi do szybkiego zniechęcenia się do gier wideo. Cerny zauważył, że to jest jeden z głównych powodów dlaczego tylu najmłodszych graczy swój czas spędza na grze w różnorakie produkcje na iPadzie czy iPhonie. W jaki sposób Knack zamierza to uczynić?

By przejść ten tytuł na najłatwiejszym poziomie trudności, nie będziemy musieli korzystać z wszelakich umiejętności, dzięki czemu początkujący gracz będzie się mógł skupić na grze, aniżeli walce z padem. Jednak nie sądźcie, że to odbije się ogółem na produkcji i jej trudności. Knack ma trafić dla każdego, dlatego poziom trudności hard kierowany będzie do graczy starej daty, którzy niejedno przekleństwo puścili przy Crashu. Ma być trudno, bez większego marginesu na błędy.

http://www.youtube.com/watch?v=EIO_ktdYX_k

Kolejnym elementem rozgrywki ma być obecny od samego początku tryb współpracy dwóch graczy na jednej konsoli. Cerny zapytany o obecność co-opa przez sieć zdecydowanie zaprzeczył takiej opcji. Kanapowa współpraca jest właśnie po to, by ojciec z dzieckiem razem mogli grać, jednocześnie młodsza osoba będzie łapać szkielet gier wideo. Sam sposób rozwiązania tego trybu jest interesujący. Osoba numer dwa otrzymuje metalowego Knacka, który pełni rolę poduszki powietrznej przed wrogami. Gdy główny bohater traci energię, ta jest pobierana od drugiego gracza, który nie może umrzeć. Oczywiście, wsparcie w postaci siły ofensywnej będzie obecne, ale główna role ogranicza się do asystowania i pomagania. Co ciekawe, drugi Knack nie może pchnąć warstwy fabularnej do przodu, dzięki czemu nasza pociecha będzie mogła sobie wesoło biegać pod naszym okiem. Dla mnie – strzał w dziesiątkę.

Warto także przypomnieć, że Knack dzięki mocy przyciągania cząsteczek zmieniać będzie swoje moce. Jako przykład podano zbieranie drewna, przy którym szybko urośniemy, a gdy się podpalimy – możemy ranić wrogów. Minus tego rozwiązania? Drewno się szybko pali i zostaje po nas kupka popiołu. Dlatego będziemy musieli z tego korzystać rozsądnie.

knack2

Kontynuując wątek rozgrywki, Cerny pokazał nam rozbudowaną eksplorację, która niestety ogranicza się do specyficznych odnóg głównej ścieżki, gdzie znaleźć możemy części składowe artefaktu. Ten po złożeniu da nam przypisaną do niego umiejętność. Z tym powiązano funkcje społecznościowe. Przy każdym otwarciu pudełka zobaczymy co otrzymali znajomi z naszej listy i będziemy mogli dokonać wymiany, która pozwoli nam szybciej skompletować cały zestaw. Takie coś to ja rozumiem – mało inwazyjne, a zrealizowane z pomysłem.

Na sam koniec zostawiłem sobie fabułę. Mark zapewnił, że ta wbrew temu co wielu może sądzić – jest dla niego bardzo ważna i wyjmując scenki przerywnikowe – wystarczy jej na 10 godzin rozgrywki. Jak widać – wcale nie tak mało jak można było się spodziewać. I choć Knack nie wygląda oszałamiająco, to jeśli pojawi się w niższej cenie – warto się nad nim zastanowić. Po pokazie czułem się jakby gdzieś w grze unosił się duch Crasha. A to chyba powinna być wystarczająca argumentacja.

Źródło: własne

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper