Death Stranding 2: On the Beach wizytówką obecnej generacji? Digital Foundry analizuje nowość na PS5

Death Stranding 2: On The Beach może wydawać się niepozornym sequelem gry Kojima Productions, która nie zaskoczy graczy od strony wizualnej. Tymczasem wygląda na to, że Hideo Kojima wraz z zespołem dostarczył produkcję, która podnosi poprzeczkę pod kątem tego, co można osiągnąć na obecnych konsolach Sony.
Spadło embargo na dzielenie się wrażeniami na temat Death Stranding 2: On the Beach. Dzięki temu redakcje z całego świata (w tym nasza) mogą już ujawnić swoje opinie na temat najnowszej gry ekskluzywnej dla PlayStation 5. Koniec ograniczenia oznacza również, że do sieci mogą już trafić analizy techniczne produkcji.
Digital Foundry opublikowało już materiał, w którym dokładnie przyjrzało się grze od strony technicznej i choć tytuł nie oferuje tak dużego przeskoku, jak tytuły z serii Horizon, które zostały opracowane na tym samym silniku Decima, ale zdaniem analityka to jedna z najbardziej imponujących wizualnie gier obecnej generacji konsol.




Skok jakościowy nie jest tu może na tym samym poziomie, co w przypadku dwóch gier Horizon, ale tylko dlatego, że oryginalne Death Stranding postawiło poprzeczkę tak wysoko. Pierwsze kluczowe ulepszenie wynika z drobnych detali, z formacjami skalnymi, roślinnością i innymi elementami naturalnymi, które wytrzymują bliższe oględziny. Gra otwiera się w przepięknym paśmie górskim z poziomem szczegółowości przypominającym dema wirtualnej geometrii Nanite od Epic, bez polegania na takiej technologii. Cała gra jest wypełniona wyjątkowo drobnymi detalami, zarówno blisko, jak i daleko, bazując na już doskonałych wynikach z pierwszej części.
System nieba również bazuje na wolumetrycznym systemie ray marching z oryginału, ale pozwala na większą różnorodność w wyższej jakości. Gra naprawdę błyszczy w swoich bardziej dynamicznych elementach, z dużymi ulepszeniami oświetlenia, pogody i innych efektów środowiskowych. Istnieje nawet realistyczny system pory dnia, z płynnymi przejściami między dniem a nocą oraz dynamicznymi cieniami opartymi na położeniu słońca.
Według analityka to zasługa nie tylko stosowania konkretnych technik, większej ilości efektów cząsteczkowych oraz pogodowych czy rozwiązań jak wbudowane siatki sond świetlnych, ale też połączenia odbić SSR i generowanych przez GPU. Aczkolwiek twórcom nie udało się uniknąć pewnych problemów.
Używany system okluzji otoczenia powoduje widoczne plamy wokół małych roślin, gdy są one zestawione ze skalistym terenem, a odbicia mogą również tworzyć nieco szumiące artefakty. Są one spodziewanie obsługiwane z niższą precyzją, prawdopodobnie ze względów wydajnościowych, ale rezultaty mogą być czasami nieco rozpraszające.
Poważniejszy jest jednak system poziomów szczegółowości w środkowym polu. Bliski zasięg wokół Sama charakteryzuje się wykwintnymi detalami, a sylwetka odległych scenerii nigdy nie przestaje imponować. Jeśli jednak spojrzysz gdzieś pośrodku, zauważysz zaskakująco niskie rozdzielczości tekstur wypełniające luki wokół formacji skalnych. Na szczęście nie jest to coś, co często zauważysz podczas normalnej gry.
Kojima Productions dopracowało również detale, które na pierwszy rzut oka nie rzucają się w oczy, jak mrugnięcia, zmiana spojrzenia czy drobne ruchy warg. Dzięki temu modele postaci wydają się jeszcze bardziej dopracowane.
Renderowanie postaci jest tu wysublimowane, z zauważalnymi ulepszeniami cieniowania skóry, renderowania oczu i renderowania włosów – a wszystko jest również pięknie animowane, z mnóstwem mikrodetałi widocznych w mimice postaci.
Najważniejsze jest jednak to, że Death Stranding 2: On the Beach oferuje świetne doznania zarówno na PS5, jak i PS5 Pro. Aczkolwiek na podstawowej konsoli jest zauważalna różnica między trybem jakości a wydajności.
Istnieją tylko niewielkie różnice w jakości obrazu i ustawieniach graficznych między obiema maszynami, przy czym tryb wydajności na PS5 wykorzystuje wewnętrzną rozdzielczość 1440p i nieco wyższą na PS5 Pro. Na podstawowym PS5 drobne detale często wykazują dodatkowe rozbicie pikseli, podczas gdy Pro daje nieco czystsze rezultaty. Na PS5 Pro zauważysz również dodatkowe detale w oddali, co przekłada się na ogólnie bardziej dopracowaną prezentację.
W przypadku podstawowego PS5, istnieje widoczna różnica między trybem jakości a trybem wydajności, do tego stopnia, że niektórzy mogą preferować jakość pomimo deficytu klatek na sekundę, ale w przypadku PS5 Pro, oba tryby wyglądają tak podobnie, że powinieneś po prostu używać trybu 60 kl./s.
Na szczęście, obie wersje charakteryzują się również błyskawicznymi czasami ładowania, praktycznie bez czekania. Przejście z ekranu ładowania do zapisu gry jest niemal natychmiastowe i zasadniczo nigdy nie napotykasz niczego, co przypomina ekran ładowania podczas gry – jest to płynne. Obie wersje obsługują również HDR, ale sama gra jest ograniczona pod względem tego, co można regulować, zamiast tego polega na systemowej regulacji HDR PS5. Jeśli prawidłowo dopasujesz to do możliwości swojego telewizora, gra prezentuje silny kontrast między jasnymi światłami a ciemniejszymi obszarami.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Death Stranding 2: On the Beach.