Neil Druckmann zdradził epilog The Last of Us

Z samego rana mogliście zobaczyć "The Last of Us: One Night Live", czyli wydarzenie, na którym aktorzy The Last of Us odgrywali sceny z gry. Jak się okazuje kamery nie uchwyciły wszystkiego – reżyser produkcji zdradził dodatkową scenę, która nie trafiła do gry! Z góry zaznaczamy – uważajcie na spoilery!
Po zakończeniu show, Druckmann poprosił widzów, którzy znaleźli się na sali, aby wyłączyli kamery i nie nagrywali.
Następnie opowiedział o dodatkowej scenie, która nigdy nie trafiła do produkcji i nie została wydana w jakiejkolwiek formie.




- Historia przenosi nas 4 lata po zakończeniu gry.
- Bohaterowie nadal znajdują się u Tommy’ego.
- Joel wchodzi do pokoju Ellie, w którym dziewczyna w spokoju słucha muzyki.
- Joel mówi, że Tommy chce, aby on poślubił kobietę o imieniu Esther – Ellie nie podoba się ta nowina.
- Joel zaskakuje Ellie podarunkiem – ma dla niej gitarę i obiecuję, że nauczy ją grać.
- Bohater sam odgrywa piosenkę i śpiewa.
- Joel mówi dowcip Ellie i bohaterowie zaczynają się razem śmiać – znika napięta atmosfera.
- Po tej sytuacji Joel wychodzi z pokoju, a Ellie próbuje sama grać na gitarze.
Zaskoczeni? Ja z uśmiechem na ustach przeczytałem tę informację i rozumiem, dlaczego wcześniej ta wiadomość nie pojawiła się w jakimkolwiek materiale... Chociaż nie da się ukryć, że praca Marka Okonia – poniżej – idealnie pasuje do przedstawienia tej sytuacji.