Fani Halo Infinite rozpoczynają bojkot. Ceny przedmiotów w grze to „jawny cios w twarz”
Społeczność Halo Infinite domaga się zmian nie tylko w systemie progresji. Według wielu graczy ceny przedmiotów kosmetycznych w sklepie gry są zdecydowanie za duże. Z tego powodu część zainteresowanych chce bojkotować ofertę.
Tryb multiplayer Halo Infinite zadebiutował na miesiąc przed premierą pełnej wersji gry, ale aktualnie wariant rozgrywki jest dostępny w formie bety. Twórcy wciąż dopracowują pozycję i zaoferowali pierwsze zmiany w systemie progresji, ale możemy śmiało podejrzewać, że przed 343 Industries jeszcze sporo pracy.
Fani serii Halo postanowili dość jednoznacznie wypowiedzieć się na temat cen zaproponowanych za przedmioty do personalizacji – w pierwszym sezonie zdobycie wszystkich elementów ma kosztować około 775 funtów (4301 zł)
„To około 775 funtów. To równowartość kupna nowego telewizora w Czarny Piątek. Dla niektórych z Was będzie to trudna decyzja – przedmioty z Halo Infinite czy nowy telewizor? - więc przemyślcie to sobie”.
Musimy pamiętać oczywiście o najważniejszym: wszystkie elementy kosmetyczne są wyłącznie opcjonalne i nie wpływają na gameplay. To tylko inne skiny broni lub strojów, ale mimo to gracze nie mogą się pogodzić z taką ofertą 343 Industries.
Multiplayer w Halo Infinite jest dostępny za darmo, więc mogliśmy się spodziewać, że niektóre rzeczy będą drogie... Społeczność ma jednak nadzieję, że twórcy zareagują i zajmą się odpowiednim dostosowaniem oferty.
„Te ceny są całkowicie niedorzeczne i są jawnym ciosem w twarz dla tych, którym powiedziano, że wszystkie zbroje eventowe będą całkowicie darmowe”.
Warto dodać, że Halo Infinite jest aktualnie najpopularniejszą grą na Xboksach w Polsce.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Halo Infinite.
