Kłopoty Kojimy, pojawiły się w związku z przewożonym przez developera BB Podem, czyli przypominającym dziecko w słoju z formaliną, będącym elementem kampanii reklamowej nadchodzącego Death Stranding. Sami musicie przyznać, że jest to dość specyficzny gadżet, w związku z czym ludzie niezaznajomieni z grą mogą być lekko zaniepokojeni.
Death Stranding. Zaprezentowano oficjalną okładkę
W ten sposób właśnie, zareagowali również celnicy na lotnisku w Los Angeles, kiedy postanowili zatrzymać Kojimę podczas kontroli. Nie wiemy niestety w jaki sposób twórca wytłumaczył się pracownikom portu lotniczego, ale całość skończyła się dla wszystkich dobrze i Hideo ostatecznie dotarł na swój panel, nazwany "Hideo Kojima: Master Storyteller". Ciężko się dziwić celnikom, jestem pewien że nie mieli wcześniej okazji spotkać się z tego typu bagażem. Cóż, patrząc na wyobraźnię i pomysły na jakie jest w stanie wpaść Japończyk, dobrze, że nie przewoził jeszcze bardziej kontrowersyjnego przedmiotu.
https://twitter.com/kalai_chik/status/1152748454734524416
A ja tylko przypomnę, że BB Pod będzie jednym z elementów edycji kolekcjonerskiej gry.
Warto także przeczytać na naszym portalu:
- Metal Gear tworem amerykańskich szpiegów? Tak twierdzi rosyjski minister obrony
- Death Stranding. Hideo Kojima zdradza implementację snu do gry
- Hideo Kojima wystąpił w serialu. Zobaczcie autora Metal Gear w akcji
- Hideo Kojima krytykuje gatunek Battle Royale