Wsteczna kompatybilność na PS5 - 10 tytułów, które chętnie ogram!

BLOG
2856V
Wsteczna kompatybilność na PS5 - 10 tytułów, które chętnie ogram!
petanorech | 12.12.2019, 21:46
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Wsteczna kompatybilność na PS5 to wciąż tylko plotka. Nie wiadomo jak będzie ona wyglądać, ani czy w 100% będzie ona obecna, ale pomarzyć zawsze można :D. Oto moje 10 tytułów, które chciałbym sobie odświeżyć na najnowszym dziecku Sony. A wy w co zagracie? Zapraszam do artykułu i dyskusji w komentarzach :)

1. MK Trilogy (PSX)

Jak mógłbym nie umieścić tej gry na pierwszym miejscu w swoim zestawieniu. Mortal Kombat: Trilogy był przez nas dosłownie KATOWANY przez kilka pięknych lat. Nie było imprezy, spotkania na którym Smoczy Turniej nie został rozegrany. Hektolitry przelanej krwi, setki wyrwanych kręgosłupów, odciętych kończyn, zniszczonych padów (i wierzcie lub nie klawiatur :D), załamań nerwowych, przekleństw i koniec niektórych przyjaźni (wiekszość na nieco ponad tydzień - do kolejnego turnieju). Ta gra to legenda i moim zdaniem najlepszy Mortal Kombat w 2D... a może i nie tylko.

2. Here Comes The Pain (PS2)

Tak - z całą pewnością wolałem wrestling wydawany przez Yuke, niż obecne odsłony serii. Bardziej arcadowe podejscie zdecydowanie podobało się mnie, jak i większości graczy z mojego towarzystwa (choć i w Internecie przez wielu starsze części serii uznawane są za najlepsze). Dlaczego akurat HCTP? Przede wszystkim roster, bogata możliwość edycji (można było stworzyć właściwie każdego zapaśnika!), ale i niesamowita grywalność, która sprawiała, że mimo porażki chciało się rozegrać kolejny pojedynek. Jak dla mnie najlepszy wrestling ever. Kropka.

3. Brutal Legend (PS3)

Lubie slashery i jestem wielkim fanem ciężkich brzmień. Do tej pory, NIE MAM POJĘCIA w jaki sposób udało mi się ominąć tę grę! Dosłownie godziny najlepszych metalowych kawałków przygrywających w tle podczas ćwiartowania wrogów, genialna obsada (Ozzy, Halford, Lemmy i Jack Black jako główny bohater) i podobno znakomita grywalność przez którą nie można się od niej oderwać. Zdecydowanie do nadrobienia!

4. Fight Night Champion (PS3)

Czy naprawdę muszę wyjaśniać dlaczego ta gra znalazła się w moim zestawieniu? Od 2011 roku nie doczekaliśmy się żadnej, ŻADNEJ, gry bokserskiej co sprawia, że łzy same cisną się do oczu. 'Champion' to dla mnie najlepsza odsłona serii. Dynamiczna, z genialną grywalnością i grafiką. Wspólny matchmaking i ustalanie kolejnych walk na następną 'gale boksu' wraz ze znajomymi, sparingi w domu to jedno, aż boje się pomyśleć ile litrów whisky (i piwa), ile kawałków pizzy przy tym spożyliśmy. Jeżeli wraz ze wsteczną kompatybilnością te czasy powrócą to... ja się pisze.

5. Buzz - Świat Quizów (PS3)

O ile w MK: Trilogy czy Here Comes The Pain graliśmy raczej w 'swoim' gronie, o tyle w Buzza mógł grać każdy. Nie rozumiem dlaczego Sony uśmierciło tę markę - to idealna gra na imprezy, a toczone wśród znajomych turnieje, jednych żenowały, śmieszyły, jak i dawały ogromną satysfakcję podczas wygranej. "Wiedza to Potęga" nawet nie ma startu do Buzza. Król imprez jest tylko jeden!

6. UFC Undisputed 3 (PS3)

Undisputed 3 cenie sobie z dwóch powodów - roster oraz tryb Pride FC. Nie będę kłamał, to nie jest gra która wciągnęła nas na maxa, ale co jakiś czas jakimś cudem lądowała w czytniku i nie opuszczała go już do końca posiadówki. Może to bardziej przystępny tryb niż ten w UFC od EA (tryb poddań w grze od 'elektroników' to śmiech na sali), dlatego chętnie sobie ją przypomnę. A może i rozegramy jakieś większe Open Weight Grand Prix? Czas pokaże.

7. Silent Hill 2 (PS2)

Ta gra to definicja horroru! Byłem POSRANY jak przechodziłem ją pierwszy raz. Pomimo wielu zakończeń, nigdy nie odważyłem się na drugie odwiedziny 'Cichego Wzgórza'. Próbowałem to zrobić zaraz po premierze kompilacji drugiej i trzeciej części w HD na PS3, ale gry były tak zabugowane, że gra odrazu wylądowała na półce, a później w sklepie z używanymi grami. Czekam i mam nadzieje odpalić wersję z PS2, zagrać ponownie tak jak przykazano - w nocy, na słuchawkach.

8. God Of War (seria) (PS3)

Bo 'Bóg Wojny' to przekozacka seria. Chętnie, ponownie przypomne sobie podstawowe części cyklu, jak i pierwszy raz zagram w te poboczne (Chains Of Olimpus oraz Ghost Of Sparta). Perfekcyjna gra żeby się odprężyć, powyrywać wrogom flaki, pourywać łby 'bogom Olimpu'.

9. Dead Space (PS3)

Sytuacja bliźniacza jak w wypadku Brutal Legend. Uwielbiam filmy sc-fi, które dzieją się w kosmosie i planowałem zagrać w 'Dead Space', ale... jakoś zawsze znalazło się coś innego do ogrania. Słyszę opinie o tej grze i do tej pory zazdroszę osobom, które ją ukończyły. Zajmuje topowe miejsce na mojej kupce wstydu.

10. Sports Champions 2 (PS3)

Pisze 'Sports Champions 2', a ja widzę GOLF :). To jedyna gra z całego zestawu w którą graliśmy tak namiętnie, że mieliśmy zagrać tylko 'partyjkę', a 'partyjka' rozkręcała się na całą noc. Nie raz telewizor zbierał 'w czape' kontrolerem move, nie raz ktoś zahaczył 'kijem' o znajdującą się z tyłu i żądał powtórki. Ta gra miała nam służyć jako odprężenie po ciężkim dniu i po części spełniała swoje zadanie. Wiadomo jak to na polu golfowym, wyciszenie jest najważniejsze.

+ Uncharted - Złota Otchłań (PSV)

Tak, tak wiem. Co prawda wsteczna kompatybilność ma dotyczyć tylko PSX-PS4, ale podobały mi się wszystkie części przygód Nathana Drake'a, a w tą nigdy nie miałem okazji zagrać. Wiele osób twierdzi, że gra genialnie wpisuje się w klimat serii, dlatego tym bardziej nie mogę przeżałować tego, że nie znalazła się w "Kolekcji Nathana Drake'a". Kupować Vity, dla tej jednej gry mi się nie opłaca, poza tym wolałbym ją ograć na dużym ekranie, więc... pozostaje mieć cichą nadzieje ;)

A w jakie klasyki wy zagracie?

Oceń bloga:
21

Komentarze (63)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper