Hunter Family Computer. Smutna historia pewnej konsoli

BLOG
373V
user-2104014 main blog image
AnTar | 11.04, 07:48
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Wiele, wiele lat temu polski rynek gier próbowała podbić pewna konsola telewizyjna o 3-członowej nazwie. Słowo "Hunter" kojarzy się ze świetnym polskim zespołem wykonującym muzykę z pogranicza thrash i heavy metalu, termin "Family" wiadomo z rodzinnym graniem, a określnik "Computer" ze sprzętem, o którym ponad 30 lat temu niepełnoletnia gawiedź w zdecydowanej większości mogła tylko u nas pomarzyć. Doszło tu więc do połączenia metalurgicznej mocy, domowej sielanki i maszynowej tajemniczości. Jednakże oprócz chwytliwej nazwy największym atutem konsoli Hunter Family Computer było dobre odwzorowanie japońskiego Famicoma. Z perspektywy czasu można nawet stwierdzić, iż niezgorsze jak w przypadku kultowej wersji Pegasusa, MT-777DX. Aczkolwiek, coś tu nie pykło. Dlatego też dzisiaj konsolę Hunter Family Computer kojarzą w Polsce tylko najwięksi fani retrogamingu, a i w necie jest bardzo mało informacji "w temacie". Zważywszy na tę sytuację, postanowiłem więc przedstawić ją szerszemu gronu czytelników.

Konsola Hunter Family Computer, a inne "nasze NES-y" i pozostałe "cudzesy"

Polski rynek konsol telewizyjnych w latach 90-tych można podzielić na bardziej lub mniej udane klony Famicoma albo Segi. Swoją drogą jakościowo tych drugich było zdecydowanie więcej. Dlatego też aż ciężko uwierzyć, że konsola Hunter Family Computer przegrała bój o klienta z takimi wynalazkami, jak te wszystkie tandeciarskie Batmany, Terminatory czy Zhiltony. Wszakże spełniała ona wszelkie warunki, aby sprzedać się w dużo większej liczbie egzemplarzy. Przy odrobinie szczęścia mogła też przebić na naszym rynku sukces konsoli Pegasus MT-777DX. Z perspektywy czasu za główny atut konsoli Hunter Family Computer można bowiem uznać ponadprzeciętną porządność wykonania. Tyczy się to samej gry, dwóch padów, zasilacza, pistoletu, złącz, kartridżowego gniazda, a także kabla RF wraz z przełącznikiem. Zatem wszystko tu działało bez zarzutu.... i nie tylko przez jeden sezon.

Jakby tego było mało konsola Hunter Family Computer - jako jedna z nielicznych dostępnych w Polsce - miała bardzo ciekawy sposób wysuwania kartridża bez wyciągania z tzw. gniazda. Odpowiadała za to specjalna dźwignia, która po przyciśnięciu automatycznie go podciągała, nie wymagając tym samym ręcznego wyciągania nośnika danych. Metoda ta dzięki swojej nieinwazyjności dobrze wpływała na ogólną kondycję kartridży - zwłaszcza w przypadku oryginalnych sprzętów. Warto przy tym dodać, iż konsolę Hunter Family Computer tak samo, jak "jedynkę" Pegasusa sprzedawano w sklepach i miała sześciomiesięczną kartę gwarancyjną. Natomiast za samą jakość sprzętu odpowiadało przedsiębiorstwo EX-DRES-Corporation. 

Dlaczego nie wyszło?!

W przypadku niepowodzenia handlowego konsoli Hunter Family Computer głównymi winowajcami były niewątpliwie w równorzędnej kolejności CZAS, PIENIĄDZ i PEGASUS. Od 1993 roku można ją było bowiem kupić w sklepach, czyli o rok później niż powinno to się zdarzyć. Ponadto za sukcesem handlowym konsoli Pegasus MT-777DX stał kapitał w wysokości ponad dwóch miliardów starych złotych. Te trzy czynniki spowodowały, że "Hunterówka" była dużo mniej popularna niż powinna w naszym kraju. A osoby odpowiedzialne za jej sprzedaż mogły tylko pomarzyć o zbyciu kilkuset tysięcy egzemplarzy - tak jak było w przypadku Pegasusowej "777-tki". Zaistniała sytuacja spowodowała, iż po konsoli Hunter Family Computer do czasów dzisiejszych pozostały tylko ostatnie ostałe eksponaty oraz kilkanaście archiwalnych screenów. Co gorsza, do tej pory nie doczekała się żadnej prezentacji na YouTube, stając się przez to trochę takim typowo obrazkowym sprzętem "bez życia". O tyle to dziwne, że "Hunterówka" w latach 90-tych była jedną z lepszych NES-opodobnych konsol w Polsce, a w necie można znaleźć vlogi o jej dużo gorszych konkurentkach. Po prostu, kompletny nie fart.

Rok 2024

Obecnie konsola Hunter Family Computer jest poszukiwana na licytacjach internetowych przez graczy ceniących klimat lat 90-tych. Niedziwne więc, że jej najlepiej utrzymane eksponaty sprzedają się w cenie nawet kilkuset złotych. Atoli, zwłaszcza kiedy posiadają w zestawie tak kultowe kartridże, jak: Złota Czwórka, składanka 168in1, Goal III, NBA Basketball, Kick Master, Tiny Toon 2, "składak" 2in1 Tom and Jerry § Junge Rock lub Super Spider Man.

Ostatnio taką ofertę widziałem w marcu tego roku za 500 złotych, czyli porównywalną sumę do zadbanej używki PlayStation 4. A to najlepiej świadczy, że retrogamingowy sprzęt ciągle jest u nas w cenie. A Wy jak oceniacie ową tendencję? I czy znacie jeszcze jakieś inne wartościowe konsole, które ponad 3 dekady temu przegrały u nas konkurencję z Pegasusami?

Tytułem uzupełnienia

Tak przy okazji, jeśli kto chciałby dowiedzieć się więcej o popularnych u nas w latach 90-tych konsolach telewizyjnych, odsyłam do trzech PPE-owskich artykułów mojego autorstwa na ten temat:

"Video Game CA-160 - polska konsola, która była oficjalnym klonem Atari 2600 Jr. Rambo 'zabiło ją'" (ppe.pl) 07.08.2023

"O tym, jak podróbki stworzyły gaming w Polsce. Moje wspomnienia" (ppe.pl) 21.02.2024

"Konsola telewizyjna Super Pegasus MT-888DX z 1993 roku. Miał być hit, wyszedł kit" (ppe.pl) 28.02.2024

 

Oceń bloga:
6

Którą konsolę telewizyjną z kartridżową dźwignią cenisz najbardziej z dostępnych w Polsce?

A. Pegasus MT-777DX
24%
B. Family Game
24%
C. Hunter Family Computer
24%
D. Thompsonic Home Computer 3600
24%
E. Inną
24%
Pokaż wyniki Głosów: 24

Komentarze (3)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper