![Wednesday (2022) - recenzja pierwszych 4 odc. 2. sezonu serialu [Netflix]. Powrót do mrocznej elegancji](https://pliki.ppe.pl/storage/f4f48a956288d7cf1cf0/f4f48a956288d7cf1cf0.jpg)
Wednesday (2022) - recenzja pierwszych 4 odc. 2. sezonu serialu [Netflix]. Powrót do mrocznej elegancji
Gdy w 2022 roku Jenna Ortega po raz pierwszy wcieliła się w czarnowłosą córkę rodziny Addamsów, trudno było przewidzieć, że ten netfliksowy eksperyment stanie się globalnym fenomenem.
Pierwsze cztery odcinki drugiego sezonu "Wednesday" dowodzą jednak, że twórcy nie tylko wykorzystali czas trzyletniej przerwy z pożytkiem, ale wręcz udoskonalili formułę, która uczyniła z tej produkcji najchętniej oglądany anglojęzyczny serial w historii platformy. Tim Burton i scenarzyści Alfred Gough oraz Miles Millar powracają z materiałem, który jest mroczniejszy, bardziej skoncentrowany fabularnie i – co może zaskoczyć – znacznie mniej przewidywalny niż pierwowzór.





Wednesday (2022) - recenzja i opinia o serialu [Netflix]. Ewolucja w stronę lekkiego horroru
Długo wyczekiwany powrót Wednesday Addams do gotyckich murów Akademii Nevermore przynosi ze sobą więcej niż tylko nostalgiczne wspomnienia pierwszego sezonu. Po produktywnych wakacjach spędzonych na polowaniu na seryjnych morderców – czego efektem była konfrontacja z Kansas City Scalperem (Haley Joel Osment) – nasza protagonistka wraca do szkoły jako niechętna gwiazda kampusu. Status celebrytki, który przypadł jej po uratowaniu Nevermore przed Laurel Gates, okazuje się dla introwertycznej Wednesday prawdziwym koszmarem, co stanowi jeden z najinteligentniejszych zabiegów fabularnych nowej serii.
Burton, który ponownie objął reżyserię połowy odcinków, wyraźnie posłuchał krytyki dotyczącej pierwszego sezonu. Tam, gdzie wcześniej dominowały nastoletnie romanse i przewidywalne wątki szkolne, teraz mamy do czynienia z lekkim “horror-kryminałem”, który jednak nie boi się sięgać po brutalniejsze środki wyrazu. Pierwsza część drugiego sezonu składa się z czterech godzinnych odcinków, które czasami wyglądają jak klasyczny noir z elementami nadprzyrodzonymi.

Wednesday (2022) - recenzja i opinia o serialu [Netflix]. Rodzina Addamsów w centrum uwagi
Jedną z najważniejszych zmian w stosunku do pierwszego sezonu jest znacznie większa obecność pozostałych członków rodziny Addamsów na ekranie. Catherine Zeta-Jones jako Morticia i Luis Guzmán jako Gomez zostali awansowani do stałej obsady, co pozwoliło na pogłębienie dynamiki rodzinnej. Szczególnie udana okazuje się konfrontacja między matką a córką – dwie osoby o podobnych zdolnościach, ale diametralnie różnych poglądach na życie, toczą batalię słowną (a nawet otwartą walkę), która przypomina najlepsze momenty z filmowych "Rodzin Addamsów" Barry'ego Sonnenfelda.
Isaac Ordonez jako Pugsley również otrzymuje więcej miejsca na rozwój postaci. Młodszy brat Wednesday rozpoczyna naukę w Nevermore Academy, gdzie musi zmierzyć się nie tylko z własnym rozwojem umiejętności, ale również z miejskimi legendami, które postanawia zweryfikować – z tragicznym skutkiem. Ten wątek wprowadza do serialu element lekkiego horroru, gdy jeden z uczniów zostaje przypadkowo wskrzeszony jako zombie, co prowadzi do jednej z najciekawszych scen w serialu.

Wednesday (2022) - recenzja i opinia o serialu [Netflix]. Nowe twarze i stare problemy
Steve Buscemi w roli nowego dyrektora Barry'ego Dorta wnosi do Nevermore świeżą energię i niebezpieczny urok. Jego postać – piroman o podejrzanych motywach – stanowi interesującą opozycję dla zmarłej w pierwszym sezonie Larissy Weems (Gwendoline Christie). Dort promuje "dumę z bycia odmieńcem" do ekstremum, co wprowadza nowe napięcie w szkole.
Równie udanym dodatkiem do obsady jest Billie Piper jako Isadora Capri – wilkołaka pełniącego funkcję nauczycielki muzyki, której przeszłość jako byłego cudownego dziecka dodaje głębi w szkolnej hierarchii. Christopher Lloyd powraca do uniwersum Addamsów po raz pierwszy od 1993 roku, wcielając się w postać profesora Orloffa – najdłużej służącego wykładowcy Nevermore.

Wednesday (2022) - recenzja i opinia o serialu [Netflix]. Zagadka stalkera i problemy parapsychiczne
Centralną zagadką pierwszej części sezonu jest odkrycie tożsamości tajemniczego stalkera Wednesday z finału pierwszego sezonu. Agnes DeMille (Evie Templeton) – uczennica obdarzona mocą niewidzialności – okazuje się obsesyjną fanką, której motywacje wyrastają z podziwu dla bohaterskich czynów Wednesday. Jak przyznają twórcy, postać ta została zainspirowana prawdziwym fenomenem fanbase'u serialu, co dodaje meta-tekstualnego wymiaru całej historii.
Równoległym problemem są kłopoty Wednesday z kontrolą umiejętności parapsychicznych. Tajemnicze czarne łzy pojawiające się podczas wizji oraz utrata kontroli nad zdolnościami stanowią osobisty dramat protagonistki, który pogłębia jej charakteryzację. Ten wątek nawiązuje do losów cioci Ophelii – siostry Morticii – której podobne problemy zakończyły się tragicznie.

Wednesday (2022) - recenzja i opinia o serialu [Netflix]. Styl wizualny
Tim Burton zachowuje swoją charakterystyczną estetykę, jednak w drugiej serii wyraźnie więcej miejsca poświęca wprowadzeniu lekkich elementów horroru. Szczególnie imponujące są sekwencje animacji poklatkowej, które stanowią hołd dla niemieckiego ekspresjonizmu i wczesnych prób samego Burtona, jak "Vincent" z 1982 roku. Akademia Nevermore została wzbogacona o nowe lokacje – w tym pobliski szpital Willow Hill – co pozwala na większą różnorodność wizualną.
Warto docenić również pracę nad kostiumami i charakteryzacją. Wednesday zachowuje swój ikoniczny wygląd, jednak subtelne zmiany w jej garderobie i sposób poruszania się odzwierciedlają ewolucję postaci. Jenna Ortega, która ponownie wcieliła się w tytułową rolę, wyraźnie czuje się pewniej w swojej kreacji, dodając nowe warstwy do i tak już bogatej charakteryzacji.

Wednesday (2022) - recenzja i opinia o serialu [Netflix]. Nie obyło się bez problemów
Nie wszystko w nowej serii zasługuje na pochwały. Decyzja o podziale sezonu na dwie części – pierwsza wydana 6 sierpnia, druga planowana na 3 września – wydaje się sztuczna i motywowana wyłącznie względami marketingowymi. Finał czwartego odcinka nie dostarcza satysfakcjonującego zamknięcia, pozostawiając widzów w połowie rozgrywających się wydarzeń.
Niektóre wątki drugoplanowe, szczególnie dotyczące romansu Enid (Emma Myers) z dwoma pretendentami, wydają się być wprowadzone siłą i zabierają cenny czas ekranowy bardziej interesującym zagadkom. Podobnie problematyczne są sztuczne preteksty dla utrzymywania rodziców Wednesday w pobliżu szkoły – szczególnie wątek Morticii wypada nieprzekonująco.
Wednesday (2022) - recenzja i opinia o serialu [Netflix]. Podsumowanie
Pierwsza część drugiego sezonu "Wednesday" dowodzi, że twórcy wyciągnęli wnioski z krytyki pierwszej serii i świadomie postawili na elementy, które działały najlepiej. Mroczniejszy klimat, większa rola rodziny Addamsów, ograniczenie wątków romantycznych oraz skupienie się na “kryminalnym” śledztwie tworzą znacznie spójniejszą całość niż pierwowzór.
Jenna Ortega potwierdza, że idealnie nadaje się do roli Wednesday – jej ikoniczna mimika, sposób poruszania się i doskonałe wyczucie czarnego humoru czynią z tej postaci prawdziwą gwiazdę małego ekranu. Tim Burton zachowuje swoją charakterystyczną estetykę, wzbogacając ją o elementy lekkiego horroru, które zadowolą fanów jego wcześniejszej twórczości.
Największym problemem pozostaje podział sezonu na dwie części, który przerywa narrację w najmniej odpowiednim momencie. Niemniej jednak, pierwsze cztery odcinki drugiego sezonu stanowią wyraźną poprawę w stosunku do pierwszego i dobrze rokują na przyszłość serii.
Atuty
- Mroczniejszy klimat i elementy lekkiego horroru, które podnoszą napięcie
- Większa rola rodziny Addamsów, pogłębiająca dynamikę postaci
- Świetna gra aktorska, zwłaszcza Jenny Ortegi jako Wednesday
- Fabuła w porównaniu do pierwszego sezonu – mniej romansów, więcej kryminału
- Atrakcyjna estetyka Tima Burtona z nowymi lokacjami i animacjami poklatkowymi
Wady
- Podział sezonu na dwie części, co przerywa narrację w kluczowym momencie
- Słabsze wątki drugoplanowe, jak romanse Enid, które wydają się wymuszone
- Sztuczne preteksty dla obecności rodziców w szkole
- Brak satysfakcjonującego zamknięcia po czterech odcinkach
Kiedy 3 września na Netflix pojawią się pozostałe odcinki, Wednesday Addams z pewnością ponownie zawojuje serca fanów na całym świecie, potwierdzając, że mrok nigdy nie wychodził z mody.
Przeczytaj również






Komentarze (10)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych