
Hogwarts Legacy – recenzja i opinia o grze [Switch 2]. Nowa konsola Nintendo zapewnia zupełnie nową jakość
Jedna z najpopularniejszych gier ostatnich lat powróciła i... w końcu oferuje normalną rozgrywkę na małym ekranie. Hogwarts Legacy na Nintendo Switch 2 otrzymało płatną aktualizację, ale skala zmian jest ogromna. Przeczytajcie naszą recenzję najnowszego wydania.
Hogwarts Legacy to jedna z perełek, która zadebiutowała na konsolach dwóch generacji. Twórcy jednak doskonale wiedzieli o ograniczeniach poszczególnych platform, więc zespół postanowił bardzo rozważnie podejść do premiery – w lutym 2023 roku przygoda wylądowała na PS5, XSX|S i PC, po kilku miesiącach na PS4 i XOne, a dopiero pod koniec roku na Switchu.
Pierwsza hybrydowa platforma Nintendo otrzymała grę Avalanche Software, ale nie bez powodu wielu graczy uważało tę produkcję dosłownie za niegrywalną. Ogromne spadki animacji, jeszcze większe problemy z grafiką i dosłownie pocięty, otwarty świat sprawiały, że fani uniwersum J.K. Rowling mocno krytykowali produkcję. Ostatecznie jednak tytuł cieszył się dużym zainteresowaniem, więc deweloperzy postanowili zareagować. Na premierę Switcha 2 zadebiutowała płatna aktualizacja zapewniająca znacznie lepszą jakość w Hogwarts Legacy.




Dzień a noc

Można wiele napisać o historii czy też rozgrywce z Hogwarts Legacy, ale niezależnie od podejścia do świata pełnego magii, gra Avalanche Software nie była grywalna na poprzedniej generacji Nintendo. Mam kilku znajomych, którzy kupili ten tytuł swoim dzieciom w okolicy premiery i w zasadzie wszyscy narzekali – Switch 1 był po prostu za słaby na produkcję, która mierzyła się z ograniczeniami nawet na konsolach poprzedniej generacji od Sony oraz Microsoftu. Twórcy próbowali ratować sytuację, ale tak naprawdę dopiero Switch 2 pozwala osiągnąć oczekiwane wyniki.
Zacznijmy jednak od początku: Hogwarts Legacy po wrzuceniu do stacji dokującej Nintendo Switcha 2 działa w rozdzielczości 1440p (z 720p) przy wykorzystaniu pełnego potencjału DLSS. Jest to znacząca różnica względem... 720p (z 540p) z pierwszego Nintendo Switcha. To jednak nie koniec, ponieważ sytuacja wygląda równie imponująco w przypadku rozgrywki na małym ekranie, ponieważ przygoda czarodziejów na nowej platformie japońskiej korporacji działa w 1080p (z 540p) względem 576p (z 360p) na poprzedniej generacji – także w tym wypadku istotnym składnikiem okazuje się technologia firmy NVIDIA (DLSS). Łatwo zauważyć, że najgorsza (najniższa) jakość na Nintendo Switchu 2, to najwyższa (najlepsza) propozycja oferowana przez Nintendo Switcha w Hogwarts Legacy. Różnice są tak naprawdę gigantyczne, co przekłada się na kompletne wrażenia, jednak rozdzielczość to tak naprawdę sam początek.

Hogwarts Legacy oferuje na Nintendo Switchu 2 znacznie lepsze tekstury – w tym wypadku dosłownie cały świat, wszystkie postacie i każdy element gry wygląda lepiej. Gigantyczne różnice dostrzeżecie także w oświetleniu, które teraz po prostu dobrze działa i prezentuje oczekiwane (poprawne!) efekty. Twórcy dopracowali także geometrię, post-processing, a nie wspomnę o takich detalach jak odległość rysowania. To dosłownie zupełnie nowa jakość, dzięki której z dużą przyjemnością można poznać tę opowieść. W przypadku oryginalnej wersji przeznaczonej na pierwszą hybrydę Nintendo trudno było mówić o dobrej jakości – ta gra po prostu wyglądała fatalnie.
Hogwarts Legacy na poprzedniej generacji Nintendo było tak naprawdę pozbawione jakichkolwiek detali – wychodząc ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa wcześniej zamiast trawy i konkretnej drogi, widzieliśmy ziemię pomalowaną na zielono z drobnymi kępkami niby-roślinności. Teraz jednak widzimy pełnoprawną dostrzegamy z... konkretną ulicą. Wersję na Switcha 1 wykastrowano nawet z chodników czy też kamieni na ziemi – teraz wszystko powróciło. Wychodząc ze szkoły mamy okazję dostrzec różne elementy otoczenia (kamienie, drzewa), a przez fatalną odległość rysowania na poprzedniej generacji nie zobaczycie żadnych detali. Sytuacja wygląda identycznie w przypadku wnętrz – wcześniej w komnatach czarodziejów wszystkie meble były prezentowane niczym zza małą mgłą, ale teraz dosłownie widzimy wszystkie szczegóły. Nie będę nawet wspominał o poprawnie zaprezentowanych kolorach czy też promieniach słońca wychodzących zza okna – w wersji na Switcha 1 na takie rarytasy nie mogliśmy liczyć.
Nadal są pewne ograniczenia
Oprawa to jednak tak naprawdę początek, ponieważ Hogwarts Legacy w wersji na Nintendo Switcha miał bardzo poważne problemy z trzymaniem 30 klatek na sekundę. Na nowej generacji jest lepiej, ale... w tym wypadku czuję, że deweloperzy mogli zrobić coś więcej, ponieważ cała opowieść działa w stałych 30FPS na Switchu 2. Jest oczywiście znacznie (znacznie!) lepiej względem edycji na Switcha 1, gdzie spadki poniżej 20 klatek nie były niczym zaskakującym, a czasami gra miała problem z oferowaniem rozgrywki w 15FPS, jednak szkoda, że deweloperzy nie zdecydowali się na dorzucenie do produkcji dodatkowego trybu – pewnie część graczy wolałoby zagrać bez niektórych efektów, ale właśnie w 60FPS.
Hogwarts Legacy na Nintendo Switchu 2 oferuje jeszcze jedno znaczące ulepszenie, o którym naprawdę warto wspomnieć – twórcy wersji na Switcha 1 starali się, jak tylko mogli, by zaoferować tę przygodę na hybrydowej platformie Nintendo i deweloperzy nie tylko wycięli wszystkie efekty oraz usunęli całą masę detali, ale... podzielili otwarty świat. Gra zdecydowanie za często zaskakiwała graczy ekranami wczytywania, które pojawiały się nawet podczas eksploracji miasta... ale oczywiście takich problemów nie znajdziemy już w przypadku rozgrywki na Switchu 2. Różnice są również w temacie ekranów wczytywania – Hogwarts Legacy wczytuje się około 25-27 sekund szybciej (od momentu włączenia gry do rozpoczęcia rozgrywki) i jest to naprawdę dobry rezultat. Oczywiście różnice odczujecie także we wszystkich normalnych loadingach ... choć muszę podkreślić, że jest ich znacznie mniej względem rozgrywki na Switchu 1.
Twórcy najnowszego wydania Hogwarts Legacy nie zdecydowali się na dorzucenie do gry dodatkowych trybów, więc nie możemy przykładowo dostosować grafiki oraz płynności animacji. Gra pod względem jakości oferuje oprawę na poziomie PlayStation 4 Pro – odnoszę wrażenie, że tytuł zapewnia lepsze cienie na Nintendo Switchu 2, jednak z drugiej strony platforma Sony oferuje lepszą odległość rysowania. Na urządzeniu Nintendo gra wczytuje się znacznie lepiej (15 sekund względem 35 sekund), ale pod względem płynności animacji otrzymujemy 30 klatek na dwóch platformach. Warto w tym miejscu wspomnieć, że Hogwarts Legacy nawet na PS5 i XSS działa w 30FPS w trybie jakości – oczywiście na tych urządzeniach otrzymaliśmy dodatkowy tryb 60FPS. Pod względem grafiki w trybie jakości najmniejszy Xboks w historii zapewnia lepszą jakość względem Switcha 2.

I muszę to napisać wprost: Hogwarts Legacy na małym ekranie Nintendo Switcha 2 wygląda fantastycznie. Nadal oczywiście gra prezentuje się lepiej na przykładowo PlayStation 5 Pro na dużym telewizorze, jednak platforma Nintendo zapewnia najlepszą, przenośną wersję. Z dużą przyjemnością wróciłem do tej historii i pewnie będę jeszcze miał okazję wielokrotnie zagrać w ten tytuł, ponieważ produkcja działa naprawdę dobrze – nawet w tych 30 klatkach. Teraz w końcu nie jesteśmy męczeni niepotrzebnymi ekranami wczytywania, które gdy już muszą się pojawić (w normalnych sytuacjach), to w dodatku nie są przesadnie wydłużone. Łatwo docenić szczegóły, kapitalnie wyglądają efekty podczas pojedynków i pod wieloma względami deweloperzy przygotowali wersję, na którą zasłużyli fani tego uniwersum.
Twórcy nie zapomnieli także o ekskluzywnych funkcjach platformy: Hogwarts Legacy na Nintendo Switch 2 oferuje rozgrywkę za pomocą myszki. Działa to naprawdę dobrze, ponieważ znacznie łatwiej się celuje, jednak jest to oczywiście wyłącznie dodatek, który pokazuje, że deweloperzy chcą korzystać z potencjału platformy. Przygodę czarodziejów trudno pod względem akcji porównać do historii V, ponieważ samego strzelania jest znacznie mniej, jednak bez wątpienia warto sprawdzić ten przyjemny dodatek.
Czy warto zagrać w Hogwarts Legacy na Nintendo Switch 2?
Zdecydowanie tak! Hogwarts Legacy na małym ekranie Nintendo Switcha 2 wygląda zaskakująco dobrze. To „dzień a noc” względem wersji na poprzednią generację Nintendo i jest to zdecydowanie najlepsza, przenośna wersja. Deweloperzy dopracowali produkcję, oferując jednocześnie przygodę, która wygląda świetnie i oferuje naprawdę dobre wrażenia.
Można jedynie żałować jednego: 30 klatek. Hogwarts Legacy w 60FPS na platformie Nintendo jest marzeniem, ale oczywiście nadal trzeba pamiętać, że tytuł wygląda teraz znacznie lepiej względem poprzedniej generacji.
Nie grajcie w Hogwarts Legacy na Switchu 1 – nie warto. Grajcie w Hogwarts Legacy na Switchu 2 – to naprawdę przyjemna gra w dobrej jakości. Ta przygoda zasługiwała na taką wersję od początku, ale Japończycy musieli zapewnić odpowiedni potencjał, by twórcy mogli zaproponować graczom rozgrywkę na oczekiwanym poziomie.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Hogwarts Legacy.
Ocena - recenzja gry Dziedzictwo Hogwartu
Atuty
- Gigantyczna zmiana w jakości rozgrywki względem Switch 1,
- Zupełnie nowa jakość na małym ekranie,
- Najlepsza wersja "przenośna" wersja Hogwarts Legacy,
- Ta gra w końcu działa!
Wady
- Ale... tylko 30 klatek?
Hogwarts Legacy na Nintendo Switch 2? Wygląda świetnie, działa dobrze i w końcu produkcja zapewnia oczekiwaną jakość na platformie Nintendo. Nie grajcie w ten tytuł na Switchu 1 – nawet jeśli macie zaczekać do momentu kupienia next-gena Nintendo. Różnice są gigantyczne.
Graliśmy na:
NS2
Galeria








Przeczytaj również






Komentarze (28)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych