Bethesda kpi z jRPG-ów - reklama New Vegas

Bethesda kpi z jRPG-ów - reklama New Vegas

Bartosz Dawidowski | 05.08.2010, 00:07

Pamiętacie, jak współzałożyciel BioWare zarzucił japońskim erpegom, że wpadły w stan beznadziejnej stagnacji? Węgla do pieca dorzucił teraz japoński oddział Bethesdy...

Pamiętacie, jak współzałożyciel BioWare zarzucił japońskim erpegom, że wpadły w stan beznadziejnej stagnacji? Węgla do pieca dorzucił teraz japoński oddział Bethesdy...xxxxx


Poznajcie osobliwą grupkę "miłośników" japońskich RPG-ów:
 

Dalsza część tekstu pod wideo


Ferajna modeli pozuje na strajkujących zadymiarzy (gdzie kilofy i płonące opony?). Protestanci trzymają tablice z wypisanymi hasłami, skierowanymi do deweloperów japońskich gier fabularnych.

"Gra, w której odkrywasz tylko jeden scenariusz jest jak życie na szynach" - głosi jeden z napisów. Inne przyłączają się do negatywnego tonu: "Jaki jest sens ponownego przechodzenia gry, jeśli nie zmienia się fabuła?"; "Kiedy gry stały się czymś, co się ogląda?", "Byłoby miło, gdyby główny bohatera miał inne zadanie, niż oczyszczenie świata ze zła".

Wszystkie te hasła są aluzjami do jRPG-ów, a przede wszystkim do bardzo liniowego Final Fantasy XIII. Co mają począć gracze, gdy RPG-i z Kraju Kwitnącej Wiśni zawodzą? Oto recepta: zanurzyć się w świecie Fallout: New Vegas...
 

 




Sprytna reklama - trudno tego nie przyznać. Przekaz jest tutaj jasny i czytelny: jeśli zmęczyły Cię stereotypowe, sztampowe jRPG-i, sięgnij po New Vegas.

Reklama to ociera się oczywiście o głębszy problem: czy jRPG powinny w XXI wieku przejść kategoryczną metamorfozę? Moim zdaniem nie. Trzeba wykonać inną pracę. Japońscy deweloperzy powinni dzisiaj usiąść przy PSOne i odpalić sobie Legend of Mana, Chrono Cross, Saga Frontier 2, Valkyrie Profile, Suikodena 2 czy FFIX i zobaczyć w czym dawniej tkwiła potęga tego gatunku. Nostalgiczna siła, która nadal przyciąga do siebie i wyzwala emocje jak najlepsza książka czy film. Moim zdaniem jRPG-i wcale nie potrzebują otwartej struktury scenariusza, jak w Falloucie. Deweloperzy powinni postawić na inne, tradycyjne dla tego gatunku cechy (m.in przygodówkowe), dzięki którym można uzyskać zupełnie inne efekty, niż w sandboksach. Ale to tylko moja opinia. Czekam na Wasze głosy!


 

Źródło: własne
Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper