Football Manager 2019 - recenzja gry. Mistrz w akcji

Football Manager 2019 - recenzja gry. Mistrz w akcji

Paweł Myśliwiec | 02.11.2018, 14:57

Wbrew pozorom nie jest łatwo wydawać corocznie kolejne edycje tego samego tytułu, wiedząc, że za plecami nie czai się żaden konkurent, który spróbuje powalczyć o kawałek tortu, tfu, boiska. Na szczęście twórcy Football Managera nie odcinają kuponów od swojej legendarnej serii, starając się co roku czymś nas zaskoczyć.

Kolejny rok, kolejny Football Manager i kolejne mieszane odczucia, gdy słuchałem o nowościach. Z jednej strony pamiętam czasy, gdy SI Games zasypywało nas informacjami, chociaż w wielu przypadkach była to drobnica. Z drugiej strony ostatnie lata to już zupełnie inna polityka komunikacyjna - mniej nowości, ale nieco większego kalibru, i nieco oszczędniejsza forma prezentacji. Chciałoby się rzec, że producent niczym wytrawny menedżer stara się wzmocnić swój produkt na wzór drużyny - widzi słabsze ogniwa, wymienia je, a pozostałe wzmacnia, rozwija, starając się zbudować zespół idealny. Taka idea najwyraźniej przyświecała SI Games w tym roku, bo nowości wiele nie ma, ale to, co zmieniono, zrobiono dobrze, a wiele pozostałych elementów delikatnie oszlifowano, oddając domorosłym menedżerom jeszcze pełniejszy produkt, który w jeszcze lepszy sposób potrafi oddać realia piłki nożnej. Choćby tylko wirtualnie. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Football Manager 2019 to gra sportowa z zacięciem strategicznym, w której naszym zadaniem jest poprowadzenie jednego z tysięcy dostępnych klubów w jednej z dziesiątek lig z całego świata. Transfery, trening, taktyka, konferencje prasowe, rozmowy z piłkarzami - to nasz chleb powszedni. Sam tytuł oferuje w tym roku znany zestaw trybów z lat poprzednich. W "dużej" wersji gry czeka na nas Kariera (główne mięsko), rozgrywki online (w tym Turniej Gwiazd i Kariera Online) i opcja założenia własnego klubu w ramach dostępnych rozgrywek (możemy np. przejąć Arsenal, zmienić jego nazwę, wymienić zawodników i rywalizować z resztą prawdziwych drużyn). Jest jeszcze "mała" odsłona, czyli FM 2019 Touch - wersja przeznaczona dla osób, które niekoniecznie chcą aż tak angażować się w rozgrywkę (mniej ustawień, ekranów, parametrów do ogarniania). Z punktu widzenia konsolowej braci jest jeszcze jedna istotna informacja związana z FM Touch - po ubiegłorocznym debiucie producent potwierdził, że FM ponownie pojawi się na Switchu właśnie w tej formie (daty premiery jeszcze nie znamy). A na deser pozostaje jeszcze FM 2019 Mobile, czyli odsłona przeznaczona na urządzenia mobilne. 

Pierwszy kontakt z nowym FM-em wypadł średnio i miałem obawy, że deweloperzy popadli w marazm, wiedząc, że konkurencja im nie zagrozi (bo jej nie ma), a tym samym mogli postawić na formułę "odgrzewanego kotleta". Jasne, jeśli co roku sprawdzacie kolejne wersje tej legendarnej już serii, wrażenie "ale to już było" na pewno będzie obecne, ale w sumie nie sposób za to winić twórców - w wielu aspektach osiągnęli już naprawdę mistrzowski poziom, więc nie ma sensu wymyślać koła na nowo. Na szczęście im dłużej grałem, tym bardziej miałem wrażenie, że deweloper nie pokusił się o robienie sztuki dla sztuki i wymienianie czegoś, co działa dobrze, byleby tylko coś zmienić, a wziął się za poprawienie tego, co nieco kulało plus tradycyjnie skupił się na detalach. 

Najpierw trening, potem taktyka

Z treningiem w FM-ie miałem zawsze pod górę. Gdzieś tam w pamięci miałem tę prostotę z Championship Managera i trudno było mi się przemóc do jakiegoś bardziej dogłębnego analizowania poczynań moich podopiecznych, bo podane było to, jak dla mnie, w nieco nieprzystępnej formie. Czytając o tegorocznych zmianach, obawiałem się, że "zamieni stryjek siekierkę na kijek", ale z każdym kolejnym tygodniem w wirtualnym świecie okazywało się, że twórcy postanowili nawiązać nieco do korzeni, czyli poczciwego Championship Managera, w którym tworzyliśmy grupy zawodników, ustawiając im intensywność treningu w zależności od kilku obszarów. Trening w FM 2019 przebudowano znacznie - wprowadzono przejrzysty system podziału na 3 sesje treningowe każdego dnia, oddano nam do dyspozycji blisko 50 ćwiczeń zebranych w 10 grupach, dodano ocenę obrazującą zaangażowanie zawodnika na treningu (teraz wyraźnie widać, że często na treningach słabo wypadają piłkarze, którzy są z nami skłóceni, bo np. nie zgłosiliśmy ich do rozgrywek), wyraźnie pokazano, które ćwiczenia wpływają na jakie atrybuty czy np. ryzyko kontuzji. Na pierwszy rzut oka liczba opcji wciąż przytłacza (bo doszedł też m.in. trening mentorski, który pozwala ustawić nam małą grupę piłkarzy, w której bardziej doświadczony kolega uczy młodzików), ale z czasem jesteśmy w stanie szybko zrozumieć konkretne zależności i w efekcie całość wydaje się sensownie przemyślana. 

Football Manager 2019 trening

Football Manager 2019 trening

Również inny z kluczowych elementów wirtualnych menedżerskich bojów przeszedł metamorfozę. Taktyka wydaje się teraz jeszcze bardziej przystępna do opanowania niż kiedykolwiek, co wbrew pozorom łatwe do osiągnięcia nie było, bo opcji wciąż jest mnóstwo. Tworząc nowe ustawienie, możemy skorzystać z kilku znanych schematów (m.in. tiki-taka, gra z kontry, catenaccio czy... zaparkowany autobus) lub stworzyć coś zupełnie od zera. W obu przypadkach ustawiamy zespół w zależności od trzech sytuacji na boisku: gdy jesteśmy w posiadaniu piłki, w fazie przejściowej i gdy jesteśmy bez piłki (tu znowu miałem lekkie deja vu, bo w czasach Championship Managera znane były ekrany taktyczne With Ball i Without Ball). Na ekranie taktyki mamy podgląd na wiele danych, które pokazują np., jak dany zawodnik czuje się na pozycji, w których sektorach boiska możemy mieć problemy lub jak dobrze współpracują ze sobą konkretni piłkarze. I znowu - wiele z tych opcji już było, ale w nowej odsłonie wydaje się, jakby wszystkie klocki poukładano lepiej, system jest bardziej przejrzysty i przystępny.

Football Manager 2019 taktyka

 

Gdy już opanujemy ekran taktyki i ustawimy naszą brygadę, pozostaje wybiec na boisko. Dla osób, które nie miały styczności z serią, przypominam, że w FM-ie nie gramy na boisku, nie kierujemy piłkarzami, jesteśmy tylko (albo aż) trenerem, który decyduje o mnóstwie aspektów - ustawienie, zmiany, rozmowy motywacyjne itd. Na murawie jak zawsze powita nas nieco drewniany tryb 3D, który - jak co roku - doczekał się kilkuset nowych animacji. I fakt, jest to zauważalne na wielu płaszczyznach. Lepiej wyszkoleni technicznie zawodnicy potrafią przyjąć piłkę ze zwodem, szybkość jest lepiej odwzorowana, a założenia taktyczne dobrze zobrazowane. Nie zmienia to jednak faktu, że tryb 3D wciąż stoi nieco w rozkroku między swoimi początkami z FM 2009 a obecną odsłoną - dochodzą kolejne setki animacji (aż się dziwię, że po dodaniu ich tylu na przestrzeni lat w pierwszej odsłonie 3D w ogóle cokolwiek miało prawo "się animować"), w tym roku więcej dzieje się na trybunach (aczkolwiek zachowania fanów to coś w stylu ataku klonów) i dodano nawet niepełnosprawnych kibiców, ale w efekcie dalej odwzorowanie samej rozgrywki nie wprawi raczej nikogo w tryb "klękajcie narody", stąd pewien wciąż swoich zwolenników ma tryb 2D - popularne "kulki" są alternatywą dla nieco kulawego 3D i nawiązują do czasów, gdy znacznie więcej musieliśmy sobie wyobrażać, aniżeli mieć wszystko podane na tacy. 

Football Manager 2019 mecz 3D
Potężna bomba zza "szesnastki" i piłka zmierza do siatki. Tryb 3D wciąż trudno nazwać szczytem grafiki, ale rok po roku wygląda to coraz lepiej: kilka rzutów kamery, możliwość przybliżania obrazu i nieco żywsze trybuny (chociaż powtarzalność animacji czasami aż boli). 


 

Football Manager 2019 mecz 2D
"Kulki" w akcji - alternatywa dla tych, którym 3D nie podchodzi. Widok ten ma swój urok i zdecydowanie pozostawia większe pole wyobraźni.

Football Manager 2019 VAR
Sędzie główny wyskoczył zerknąć w trakcie meczu na to, co dzieje się na PPE... A tak poważnie - FM 2019 idzie z duchem czasu - w meczach możemy trafić na technologię goal-line lub VAR. 

Football Manager 2019 analiza
Wykresy, diagramy, słupki, cyferki - mamy tego zatrzęsienie. 

Football Manager 2019 wiadomości
A gdy już odkopiemy się z tony statystyk, możemy... zakopać się w świecie wiadomości, spekulacji, rozmów z piłkarzami czy konferencji prasowych. 

Diabeł tkwi w szczegółach

Twórcy chwalą się nowym, bardziej przejrzystym wyglądem. Zasadniczo coś w tym jest, bo w przypadku przekopywania się przez setki ekranów łatwo dostać zawrotu głowy, jeśli istotne opcje są źle poustawiane. W FM 2019 mam wrażenie, że twórcy faktycznie popracowali nad UI (i nie jest to tylko pusty slogan), dzięki czemu wszędzie mamy bliżej, a z wielu ekranów łatwo przedostać się w interesujące nas miejsce plus poprawiła się ich czytelność. Jeśli już jesteśmy przy odświeżaniu - ucieszą się fani Bundesligi, bo nareszcie ta jakże popularna na świecie liga doczekała się (wraz z 2. Bundesligą) oficjalnej licencji, dzięki czemu skończy się wgrywanie fake'ów, a fani Lewandowskiego będą mogli poprowadzić Bayern wraz z całym dobrodziejstwem inwentarza - oficjalne logo, koszulki, nazwiska. Nowy FM to więcej wszystkiego, chociaż w niektórych przypadkach deko się irytuję, że "przecież to już powinno być dawno", jak np. opcja umożliwiająca wysłanie zawodnika pierwszego składu do rezerw tylko na jeden mecz czy "pokolorowanie" ocen meczowych, co pozwala szybciej zauważyć, który gracz się wyróżnia, a który dołuje. Nowości w postaci technologii goal-line czy VAR również wypada zaliczyć do tych z cyklu "czas najwyższy", aczkolwiek miło, że ich nie pominięto, bo w trakcie spotkań dochodzi kolejny element, który potrafi podnieść ciśnienie. 

Nie wszystko oczywiście jest idealne. Wciąż irytują konferencje prasowe czy rozmowy z piłkarzami. Mimo że jedne i drugie rozbudowano o nowe opcje, a ich wpływ na przeróżne relacje jest jeszcze większy, to bardzo szybko wdziera się schematyczność - już po kilkunastu spotkaniach nieco automatycznie odpowiadałem na podobne pytania, a z czasem coraz częściej wysyłałem do dziennikarzy asystenta. Plus osobiście wciąż nie trawię całej zakładki z mediami społecznościowymi, której ideę rozumiem, ale niespecjalnie podoba mi się forma. W sumie cała otoczka związana z mediami i rozmowami powinna być dla SI Games priorytetem na kolejny rok, bo zważywszy, że nie jest to kluczowy element gry, to tym bardziej powinien być miłym dodatkiem, a nie wkurzającym zapychaczem. 

Jak co roku mam problem z oceną nowego FM-a. Z jednej strony ubolewam, że nie dostaliśmy czegoś, co spowoduje opad szczęki, z drugiej - chyba sam nie bardzo wiem, co by to mogło być. Twórcy przez lata przetestowali wiele opcji, w tym roku próbują z przebudowanym treningiem i odświeżoną taktyką, a wszystko ubrane jest w bardzo intuicyjny samouczek, który ułatwi nowicjuszom wejście w ten przebogaty świat (uprzedzam, potrafi przytłoczyć na początku, ale z drugiej strony jak już wciągnie...), jednocześnie umożliwiając weteranom zweryfikowanie swojej wiedzy. Dostaliśmy w tym roku naprawdę dopracowaną edycję, która nawet w trakcie bety nie powodowała większych problemów (SI Games swoim zwyczajem wypuszcza betę dla preorderowców na 2 tygodnie przed premierą), a mówimy o menedżerze, który oferuje nam 116 lig z 51 krajów (i niezliczone kolejne, która stworzą fani dzięki wygodnemu edytorowi), dziesiątki tysięcy świetnie odwzorowanych profili piłkarzy z całego świata, przebogate opcje związane z prowadzeniem zespołu: trening, taktykę, transfery, zatrudnianie współpracowników, rozliczne interakcje (z zarządem, zawodnikami - rozbudowany nieco system dynamiki), a wszystko to ubrane w realistyczne kształty, co owocuje m.in. realnymi wynikami ligowymi czy transferami. Jeśli zebrać to wszystko, to okazuje się, że mamy w tym roku do czynienia z naprawdę dopracowaną odsłoną tej kultowej serii. Ciekawostką jest nawet to, że pierwszy raz od lat z okładki zniknęła postać menedżera, a logo odświeżono - traktuję to jako zwiastun kolejnych zmian i z pewnym kredytem zaufania wystawiam "dziewiątkę" - droga do ideału chyba nigdy nie była tak bliska, a tegoroczna udoskonalona edycja potrafi pochłonąć bardziej niż kiedykolwiek. 

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry Football Manager 2019

Atuty

  • Przebudowany trening
  • Odświeżona taktyka
  • Licencja na ligę niemiecką
  • Lifting interfejsu
  • Samouczki
  • Dużo pomniejszych szlifów

Wady

  • Skostniała otoczka medialna (konferencje prasowe, rozmowy z piłkarzami)
  • Tryb 3D nie nadąża za resztą zmian
  • Mimo wielu tutoriali gra potrafi przytłoczyć ogromem informacji

Football Manager 2019 jest jak coraz lepsza drużyna piłkarska - słabszych graczy wymieniono, ci solidny poprawili swoje umiejętności i w efekcie ten sezon można uznać za bardzo udany. A za rok czas na wzmocnienie ławki rezerwowych...
Graliśmy na: PC

Paweł Myśliwiec Strona autora
Z grami związany od najmłodszych lat, kiedy to w jego ręce wpadł sprzęt o jakże wyrazistej nazwie Rambo. Fan wszelkiego rodzaju gier ekonomicznych, a ponad wszystko menedżerów piłkarskich. Na PPE od wielu lat zajmuje się sprawami technicznymi, reklamami i przeróżnymi sprawami, których nie widać gołym okiem. 
cropper