Najbardziej niedoceniana gra taktyczna w historii. 10 powodów, by zagrać w BattleTech
BattleTech to produkcja tak udana, że warto - jeśli lubicie taktyczne RPG-i i strategie - tylko dla niej kupić gamingowego peceta.
BattleTech debiutował na PC już w 2018 roku i przeszedł przez rynek jakoś bez większego echa. Szkoda, bo to jedna z najlepszych gier taktycznych w historii.
W zasadzie jedyną istotną wadą BattleTech są zaskakująco duże wymagania sprzętowe. Pomimo upływu lat, włączając rozdzielczość 4K, BattleTech wciąż może mieć problemy z utrzymaniem 60 fps nawet na nowszych PC. Gra stworzona na silniku Unity nie jest najlepiej zoptymalizowana (polecam przede wszystkim wyłączyć w opcjach Ambient Occlusion) i warto o tym wiedzieć.
Dobra cena w promocjach
BattleTech jest już starszą grą, dzięki czemu cena na Steam regularnie spada w okolice 45 zł (trzeba tylko poczekać na promocję). Gra jest też wciąż, już od kilku lat, dostępna w PC Game Pass, co może być dobrą opcją dla wielu osób (nawet pomimo ostatnich podwyżek cen usługi).
Niesamowite mody od fanów
BattleTech otrzymał na przestrzeni lat nie tylko oficjalne wsparcie, ale też wiele bardzo wartościowych modów. Grę można dopasować dzięki temu dokładnie pod własne preferencje (choć polecam najpierw przejść kampanię bez żadnych zmian).
Świetne oficjalne rozszerzenia
Studio HareBrained Schemes zapewniło nam w podstawce bardzo udana kampanię fabularną na ok 60 godzin zabawy. Komu mało tego dobra, może kupić, tradycyjnie już dla strategii Paradox, rozszerzenia, które są w większości bardzo udane (choć mogłyby by być trochę tańsze). Przede wszystkim polecam tutaj DLC pt. Heavy Metal, a następnie Flashpoint.
Wciągająca fabuła w kampanii
Co tu dużo mówić. To jest science fiction na poziomie! Scenarzyści świetnie oddali klimaty uniwersum BattleTech, znane z masy wydanych już książek. Ta opowieść o wielkiej wojnie domowej na rubieżach cywilizacji jest tak wciągająca, że trudno się oderwać od PC. Nie brakuje tutaj barwnych postaci i osobistych dramatów.
Tryb swobodnej rozgrywki
Po przejściu podstawowego trybu fabularnego, warto włączyć moduł swobodnej rozgrywki, gdzie uzyskujemy po pewnym czasie podsumowanie tego, jak poprowadziliśmy naszą grupę najemników. Zabawę można jednak kontynuować nawet po tym punkcie - bez żadnych ograniczeń.
Głęboki gameplay bitewny
Gra została w bardzo wysokim stopniu oparta na systemie z klasycznej figurkowej gry bitewnej BattleTech. Podstawy tej mechaniki są więc doskonale przemyślane i prawie idealnie zrównoważone. Przykładowo broń dużego kalibru (w stylu potężnego działa AC20) ma niski zasięg - nie ma tu jednego przepisu na konfigurację mecha. Świetnie działa też mechanika inicjatywy oraz szans na trafienie (zapewniająca dużą szansę na unik mniejszych i zwinnych maszyn).
Rewelacyjne konfigurowanie mechów
To jak można zmieniać wyposażenie mechów bojowych w tej grze, jest małym arcydziełem game designu. Gracz ma naprawdę dużą swobodę w eksperymentowaniu z różnymi typami ekwipunku stalowych kolosów. Nad tym, byśmy nie przesadzili z przegiętymi kreacjami, czuwa limit dostępnej energii reaktora oraz limit termiczny danego mecha (po przegrzaniu maszyna się po prostu wyłączy, by nie doszło do eksplozji siłowni). Autorzy znaleźli tutaj po prostu dobry balans w procesie modyfikowania tych chodzących czołgów.
Znakomite uzupełnienie dla akcji z MechWarrior 5
Jeśli zasmakowaliście już tego uniwersum sci-fi w marce MechWarrior (szczególnie polecam wciąż rozwijane MW5 Mercenaries oraz MW5 Clans), to BattleTech jest doskonałym uzupełnieniem takiej dynamicznej akcji - w nowym, turowo-taktycznym wymiarze.
Niezwykle udana muzyka
To co skomponował tutaj Jon Everist i co zagrała dla niego orkiestra Filharmonii Brandenburgii jest po prostu majstersztykiem. Tego niesamowicie udanego soundtracku słucha się z przyjemnością nawet po wyłączeniu komputera.
Poważne science fiction
BattleTech to "fantastyka naukowa", ale w wydaniu jak najbardziej poważnym. Zamiast infantylizmu, magii i motywów baśniowych, scenarzyści serwują nam historie z realistycznymi relacjami politycznymi wielkich mocarstw i logicznymi ciągami przyczynowo-skutkowymi. To samo tyczy się walk, gdzie designerzy powstrzymali się przed pokusą stworzenia efekciarskich zdolności bohaterów czy ataków specjalnych.
Przeczytaj również
Komentarze (5)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych