Star Wars: Battlefront - gdzie podziała się ta dobra seria od DICE?

Star Wars: Battlefront - gdzie podziała się ta dobra seria od DICE?

Krzysztof Grabarczyk | Dzisiaj, 12:06

Dzieje gier z wszech-uniwersum Gwiezdnych Wojen równoważą się z początkiem przemysłu elektronicznej rozrywki. Star Wars: Empire Strikes Back (1982, Atari) zapoczątkowało wysyp gradaptacji i gier na licencji w niemal każdym gatunku. Jedną z ciekawszych serii było Star Wars: Battlefront wyprodukowane w 2004 roku przez nieistniejące Pandemic Studio. Po wykupie i zamknięciu studia przez Electronic Arts dalszym losem cyklu Battlefront miało pokierować grono deweloperów ze szwedzkiego zespołu DICE, autorów uznanej serii Battlefield. Wszystko w cieniu zamknięcia ważnego rozdziału historii.

Jest 3 kwietnia, 2013 roku, Keith Stuart z The Guardian pisze: „To smutny dzień dla przemysłu gier, w którym odchodzą weterani”. Koncern Disneya posiadający prawa do wszystkiego, na czym widniało logo Star Wars wdrożył nowe plany produkcji gier w życie zamykając firmę Lucas Arts odpowiedzialną za tak kasowe przeboje jak Star Wars: Knights of the Old Rebuplic. Koncern Disneya posiadający prawa do wszystkiego, na czym widniało logo Star Wars wdrożył nowe plany produkcji gier w życie zamykając firmę Lucas Arts odpowiedzialną za tak kasowe przeboje jak Star Wars: Knights of the Old Rebuplic. Pojawiły się pytania dotyczące przekazania licencji. Disney chciał skończyć z wydawaniem gier miernej jakości opierających sprzedaż wyłącznie na logotypie Gwiezdnych Wojen, niekoniecznie jakości. „Po przeanalizowaniu naszej pozycji na rynku zdecydowaliśmy się na minimalizację udziału Lucas Arts do poziomu licencyjnego, jednocześnie odsuwając podmiot o wewnętrznej produkcji „ - czytaliśmy w oświadczeniu Disneya z rzeczonego artykułu. W dalszej treści wpisu znalazła się informacja o zwolnieniu 150 pracowników, z których część zasiliła inne zespoły Disneya oddelegowane do rzeźbienia innych projektów.

Dalsza część tekstu pod wideo

Rozpoczęły się poszukiwania odpowiedniego dewelopera zdolnego dostarczyć rzetelną grę w klimatach Gwiezdnych Wojen. Poszukiwania nie trwały zbyt długo, a lista zainteresowanych wykorzystaniem licencji była długa. „Naszym pierwszym celem było wskazanie producenta, który dostarczyłby naszym fanom wspaniałe gry w nadchodzących latach. Szybko dostrzegliśmy talent zespołu w Electronic Arts i był to dla nas najlepszy wybór” - napisała Kathleen Kennedy, szefowa Lucasfilm w maju, 2013 roku.

Rebelianci kontra Imperium

undefined

DICE, Visceral Games i BioWare jako trzy podmioty Electronic Arts miały zająć się rozwojem „growych” Gwiezdnych Wojen. W kuluarach padły propozycje rebootu cyklu Star Wars: Battefront, a szwedzki zespół z DICE miał spory bagaż doświadczeń związanych z gatunkiem strzelanin - zarówno offline i online. Ich Battlefield zyskał ogromną popularność, studio dysponowało silnikiem Frostbite (wersja 3.0, użyta w głośnym Battlefield 3). Studio i tak miało już pełne ręce roboty z powodu Battlefield 4 z premierą zaplanowaną na jesień, więc gra znajdowała się na ostatniej prostej przed wjazdem do tłoczni. EA, jako wydawca, nie szczędziło funduszy na produkcję gier spod znaku Lucasa, choć szybko okazało się, że projekt Star Wars 1313 nigdy nie dojdzie skutku pomimo obiecującej zapowiedzi. Wszystkie oczekiwania poszły w stronę DICE i ich „interpretacją cyklu Battlefront” jak mawiał Patrick Soderlund, szef studia. Scenarzyści gry zderzyli się ze wspólnym problem wszystkich byłych, ówczesnych i przyszłych deweloperów tworzących interaktywne, Gwiezdne Wojny - w jakim przedziale czasowym umieścić historię? Wybór padł na starą trylogię Lucasa, co w zestawieniu z grami Pandemic Studio było ciekawą propozycja (cykl opierał się na timelinie z Wojen Klonów). W produkcji Star Wars: Battlefront DICE wykorzystali technikę fotogrametrii. 

DICE oddelegowało zespół z Los Angeles, aby udało się opracować Star Wars: Battelfront na czas. Disney pracował nad siódmym epizodem filmowej sagi, Przebudzeniem Mocy. Premiera nowej, wysokobudżetowej gry pod koniec 2015 roku, na chwilę przed szturmem widzów do kin na „nowe Gwiezdne Wojny” . Ustalono, że rozgrywki będą toczyły się na czterech planetach: Hoth, Tattooine, Endor i Sullust. Dzięki fotogrametrii udało się stworzyć piękne scenerie na obszernych mapach. Gotowa technologia, Frostbite 3, pozwoliła na szybką i sprawną produkcję, według DICE, prace zajęły o połowę mniej czasu niż w przypadku Battlefield 4. 

Gwiezdny front


undefined

Reboot serii okazał się sukcesem, po serii dodatków, studio DICE przystąpiło do prac nad sequelem, Star Wars: Battlefront II. Gra w założeniu miała ulepszyć bazowe elementy poprzednika, choć spotkała się z gorszym przyjęciem, a wielu graczy zarzuciło deweloperom odtwórczość. Grze nieobce były również problemy techniczne, z którymi twórcy uporali się dzięki regularnym aktualizacjom. Aktualnie nie ma planów dotyczących Battlefront III, a na osłodę przygotowano zremasterowaną edycję oryginalnych tytułów od Pandemic Studio. DICE stało się częścią Battlefield Studios, a wydawca, EA, opiera się na serii Gwiezdne Wojny Jedi tworzonej przez Respawn Entertainment. W 2023 roku po prawa do licencji Star Wars sięgnął Ubisoft, lecz ich Outlaws zderzyło się z powszechną krytyką. DICE zajmuje się Battlefield 6, więc przyszłość serii Battlefront znajduje się pod znakiem zapytania. Jak wspominacie te tytuły?

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Star Wars: Battlefront (2015).

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper