
Wiedźmin 2 - pierwsza gra CD Projektu na konsole
Debiut komputerowego Wiedźmina, jak nietrudno się domyśleć, nie należał do prostych przedsięwzięć. Młode wilki, czyli zespół CD Projekt RED, wynajęli silnik graficzny, Aurora, od bardzo znanej firmy, Bioware (Neverwinter Nights). Pozyskali także licencję od autora książkowej sagi, Andrzej Sapkowskiego dokonując legendarnej "płatności z góry" wedle życzenia pisarza. Modyfikując odpowiednio silnik stworzyli jedną z najciekawszych gier RPG, jakie pojawiły się na rynku w 2007 roku, a dwanaście miesięcy później wypuścili rozszerzoną edycję gry, a następnie ujawnili prace nad konsolowym portem, którego wydawcą została firma Atari. Wiedźmin: Powrót Białego Wilka nigdy nie doszedł do skutku. Gracze gustujący w konsolach musieli jeszcze zaczekać, choć było pewnym, że Geralt z Rivii powróci, w szumnie zapowiedzianej kontynuacji.
Prace nad Wiedźmin 2: Zabójcy Królów ogłoszono 24 marca, 2010 roku, czyli trzy lata po debiucie oryginalnej gry, po którą do tamtego czasu sięgnęło aż półtora miliona graczy. Ten wielki sukces spowodował, że spółka CD Projekt znacząco urosła w siłę, a wkrótce miała zostać liderem polskiego gamedevu, choć wrocławskie przedsiębiorstwo, Techland, notowało wysoką sprzedaż cyklu Call of Juarez i pracowało nad nowym IP, Dead Island. Tymczasem sequel promowano nowym silnikiem graficznym, nieliniową narracją i całkowicie przebudowanym systemem walki. W odróżnieniu od łańcuchowych sekwencji ataków, w drugim Wiedźminie gracz operował postacią w sposób mechanicznie lekko zbliżony do Demon's Souls, jednej z najtrudniejszych gier RPG, jakie wówczas oferował rynek. Inspiracje popłynęły również z Heavy Rain i Batman: Arkham Asylum, co w odniesieniu do drugiej z wymienionych produkcji można zaobserwować w sposobie implementacji wiedźmińskich zmysłów Geralta podczas szukania poszlak.
"Wynieśliśmy wiele z produkcji oryginalnego Wiedźmina" - mówił tamtego dnia Adam Kiciński, jeden z założycieli CD Projektu. "Poprzez zdobytą wiedzę chcemy dopilnować, aby sequel okazał się jednym z najlepszych tytułów RPG, jakie kiedykolwiek stworzono"- kontynuował. Wydawcą gry na Polskę i Europę było CD Projekt, podczas gdy Atari miało zajmować się dystrybuowaniem gry na rynku amerykańskim. Podpisano także umowę z multimedialnym gigantem, firmą Agora S.A. czyniąc spółkę współproducentem drugiej części Wiedźmina. Efekt? Po kontynuację przygód Geralta z Rivii sięgnęło 400 tys. graczy (dane z lipca, 2011 roku), a studio zapowiedziało prace nad wersją dla konsoli Xbox 360.




Konsolowy Wiedźmin
Wersja dedykowana najpopularniejszej ze wszyskich konsol Microsoftu weszła na rynek w cieniu konfliktu między Bandai Namco a CD Projekt RED. Firma odpowiedzialna za popularny cykl bijatyk, Tekken, zarzuciła polskiej firmie zawarcie umowy wydawniczej z THQ na rynku europejskim, choć to Bandai Namco mieli pierwszeństwo biorąc pod uwagę fakt, że czuwali oni nad wydaniem komputerowej edycji gry. Finalnie, polskie studio musiało odpuścić kontrakt z THQ. Według reportażu Edge, przedstawiciele polskiej spółki mieli być niezadowoleni z werdyktu francuskiego sądu. Wiedźmin 2: Zabójcy Królów - Edycja Rozszerzona trafił na konsole z lekkim opóźnieniem, lecz nie tylko z powodu pozwu wystosowanego przez firmę Bandai Namco "Podjęliśmy decyzję o przełożeniu premiery konsolowej edycji Wiedźmina 2, tytuł pojawi się w pierwszym kwartale 2012 roku. Dodatkowy czas pozwoli nam odpowiednio wypolerować grę i dostarczyć wysoką jakość" - czytaliśmy w oświadczeniu Adama Kicińskiego z sierpnia, 2011 roku.
Po wydawniczych perturbacjach i doszlifowaniu wszystkich elementów rozgrywki, Wiedźmin 2: Zabójcy Królów trafił do sprzedaży w 2012 roku. Dla studia CD Projekt RED była to historyczna chwila, oto ich pierwsza gra trafiła na nową platformę, i choć zespół ten powstał jako grupa budująca i oferująca doświadczenie, głównie, użytkownikom komputerów osobistych, udało się z sukcesem dokonać konwersji na konsolę. Drugi Wiedźmin zresztą drastycznie różnił się od pierwowzoru, nie tylko w sferze wizualnej i mechanicznej, ale i koncepcyjnej. Fani ogrywający tytuł na docelowej platformie, PC, dostrzegli, że gra już wtedy miała bardziej konsolowy charakter. Interfejsy, system walki, który lepiej wypadał przy użyciu kontrolera niż myszki i klawiatury wyraźnie sprzyjały rozgrywce na konsoli. Nikt oficjalnie tego nie przyznał, lecz, prawdopodobnie, od początku projektu istniał pomysł wydania sequela na konsole. Nie udało się z Powrotem Białego Wilka, więc spróbowano z Zabójcami Królów.
Mniej słowiański, za to autentyczny
Inaczej nie ująłbym drugiego Wiedźmina. Tytuł ogrywałem już na konsoli, i do dzisiaj żałuję, że CD Projekt RED nie zdołali wypchnąć oryginału na PlayStation 3, lub na jakąkolwiek inną z konsol. Sądzę, że przy próbie przeniesienia pierwszej części pojawiło się nazbyt wiele komplikacji, bo całą grę zbudowano pod PC, i operowanie padem przy tak niecodziennej mechanice starć byłoby trudne, a nikt w studiu nie chciał zbytnio upraszczać rozgrywki. Na szczęście, sequel poradził sobie z tym znacznie lepiej, ale też od początku miał sprzyjać graczom konsolowym. Drugą, ciekawą cechą gry jest wyraźna dedykacja zachodniemu odbiorcy, artyści koncepcyjni i graficy sięgnęli po różnorodną paletę barw, gra stała się po prostu żywsza w kolorystykę, co z miejsca ujęło jej słowiańskiego uroku nadając inny, nowy charakter. Dialogi napisano i odegrano bardzo starannie, a postacie były po prostu autentyczne. Wiedźmin 2, choć otęchł z oryginalnego klimatu, był grą systemowo lepszą, trudniejszą do pokonania, z lepiej wyważoną rozgrywką.
Programiści tym razem postawili na autorski silnik graficzny, RED Engine. O dziwo, ze wszystkich gier studia wypuszczonych na konsole, Wiedźmin 2: Zabójcy Królów poradził sobie najlepiej w kwestiach technicznych, bo nie uświadczyliśmy rażących błędów w dniu premiery, i nikt nie musiał łatać gry przez lata. Wystarczy obliczyć, ile czasu minęło pomiędzy drugą, a trzecią grą serii. Wiedźmin 3: Dziki Gon pojawił się w trzy lata po premierze drugiej części na konsolach. Zespół niemal natychmiast skupił się na kreacji finału trylogii z udziałem najsłynniejszego zabójcy potworów. Dzięki wydaniu Wiedźmin 2: Zabójcy Królów na Xbox 360, wielu graczy zapoznało się z tym uniwersum, co zaowocowało dodatkowymi milionami oczekujących na premierę Dzikiego Gonu. Gra jest najlepiej przygotowaną edycją konsolową ze wszystkich gier stworzonych dotychczas przez studio CD Projekt RED. Mam nadzieję, że przy debiucie czwartej gry z serii Wiedźmin żadnych komplikacji już nie będzie. Gotowy silnik, w tym przypadku Unreal, nie zawsze wystarcza. Jak wspominacie Zabójców Królów?
Przeczytaj również






Komentarze (9)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych