10 najlepszych gier z Sega Mega Drive

10 najlepszych gier z Sega Mega Drive

Bartosz Dawidowski | 03.02.2018, 20:00

Sega serwowała w latach 90. nie tylko najbardziej szalone reklamy, w których prawie wszystko było możliwe (np. wcinanie żywych dżdżownic albo ostrzał siedziby Nintendo). Japońska firma produkowała w tamtych czasach jedną z ciekawszych konsol 16-bitowych na rynku.

Mega Drive może i finalnie przegrał w starciu ze SNES-em, który dysponował wyjątkowo mocną biblioteką exclusive'ów, ale i tak sprzedał się w imponującym nakładzie 30 milionów egzemplarzy na całym świecie. Na tym 16-bitowym sprzęcie nie zabrakło oczywiście wyśmienitych gier. Ich mały wycinek znajdziecie poniżej.

Dalsza część tekstu pod wideo

10. Earthworm Jim

Jedna z późnych gier w bibliotece Mega Drive'a, która została wydana na konsoli Segi w sierpniu 1994 roku (w kolejnych miesiącach powstawała masa konwersji na inne platformy). Wyśmienita "rysowana" animacją i przede wszystkim duże dawki jajcarskiego humoru - to cechy wyróżniające Earthworm Jima. Tu ciekawostka - to chyba jedyna gra, której tytuł... wybekano na ekranie startowym.

Z grą związana jest zabawna reklama, w której pewna babcinka posila się... dżdżownicami. Widzowie w USA myśleli, że to prawdziwe robale (w rzeczywistości to żelkowe atrapy) i z obrzydzeniem domagali się ściągnięcia klipu ze stacji TV. W kilku stanach faktycznie doszło do „zbanowania” klipu.

9. Road Rash II

Ależ ja tej gry zazdrościłem posiadaczom Mega Drive'a, kiedy jeszcze za dzieciaka miałem do dyspozycji tylko Amige 600! Pierwszy Road Rash był oczywiście wspaniały, ale marka odkręciła manetę do oporu dopiero w sequelu, ekskluzywnym dla konsoli Segi. Gra bazowała w większości na grafice z "jedynki", ale wzbogaciła znaną formułę zabawy o nowe patenty (m.in. zróżnicowane uzbrojenie). To cały czas jedna z najlepszych produkcji motocyklowych w historii gier. Na uwagę zasługuje tu muzyka Roba Hubbarda, który wcześniej wsławił się pisząc kompozycje do gier na C64.

8. Desert Strike: Return To The Gulf

Strzelanina dla gracza myślącego. Tak w największym skrócie można określić Desert Strike, czyli hit znany nie tylko z Amigi ale również z Mega Drive'a. W czasach gdy na rynku dominowały prościutkie gry typu run'n'gun Desert Strike oferował znacznie bardziej wyrafinowany gameplay. Tytuł ukazywany w perspektywie izometrycznej wymagał dobrej taktyki i szukania złotego środka między odpieraniem ataków, destrukcją a ratowaniem więźniów wojennych. Po dziś dzień to jedna z najlepszych gier z udziałem śmigłowców bojowych.

7. Disney's Aladdin

To był przełom w grafice 2D! Aladyn jako jedna z pierwszych gier skorzystał z techniki zwanej "Digicel", która sprawiała, że postacie wyglądały jakby zostały wyciągnięte z kreskówek Disneya. Gra prezentowała się w związku z tym o niebo lepiej od większości platformówek dostępnych w tym czasie na rynku. Gra nie wyróżniała się jednak tylko piękną grafiką. To była bardzo dopracowana i kompletna gra. W jej najlepszą wersję można było pograć właśnie na Mega Drivie.

6. Mortal Kombat II

Gra, której nie trzeba nikomu przedstawiać. To był katalizator społecznego oburzenia na to jak interaktywna rozrywka rzekomo deprawuje miliony młodych osób. Oprócz kontrowersji MK II był jednak cholernie dobrą w swoim czasie bijatyką, którą po dziś dzień wspominam jako najlepszy tytuł do lokalnego versusa z epoki 16-bitów. Nic tak nie smakowało jak Fatality odpalone na koleżce z podwórka.

5. Shining Force II

Shining Force stanowił odpowiedź Segi na popularną serię Fire Emblem z konsol Nintendo. Trzeba powiedzieć, że była to bardzo celna riposta (i wielka, bo tytuł zajmował aż 16-megabajtowy kartridż). Otrzymaliśmy jednego z najlepszych taktycznych RPG-ów w historii gatunku. Zamiast prowadzić monotonne walki na szachownicowych polach, w Shining Force II zwiedzamy też lokacje, gadamy z NPC-ami itd. Fantastyczna, typowo japońska produkcja.

4. Gunstar Heroes

Amiga miała Ruff'n'Tumble oraz Yo! Joe! a Mega Drive Gunstar Heroesa. Chodzi tu o niewiarygodnie mocnego przedstawiciela gatunku Run'n'gun. Tytuł został stworzony przez utalentowanych deweloperów, zwolnionych z Konami (dostrzegacie tu jakąś prawidłowość?;), którzy zostali zrekrutowani przez ekipę Treasure. Gra wyciskała siódme poty z Mega Drive'a, oferując grafikę, która była tak dobra w momencie premiery, że nawet dzisiaj nie straciła wiele ze swego powabu. Gunstar Heroes to jednak nie tylko śliczna wydmuszka. Autorzy zadbali, by każdy poziom zaskakiwał nowościami i ciekawymi pomysłami. Must-have!

3. Castlevania: The New Generation (aka Bloodlines)

Ależ to było dobre! Wg niektórych fanatyków serii Catlevania The New Generation wyszło Konami nawet lepiej od Super Castlevani ze SNESa. W grze mieliśmy 2 bohaterów do wyboru i mogliśmy zwiedzić nie jedno, lecz kilka państw (m.in. Włochy, Francję, Niemcy). Oprócz sprawdzonych motywów gameplayowych Castlevania z Mega Drive'a zapewniała niesamowity soundtrack, który pokazywał, do czego zdolny był bardzo trudny w komponowaniu układ.

Czemu w wersji PAL zmieniono tytuł z Bloodlines? Ano, dlatego, że gra przeszła na Starym Kontynencie proces cenzorski. Wywalono nawiązania do krwi (niestety nie tylko z tytułu) i kilka innych elementów, które wydawały się zbyt kontrowersyjne zaniepokojonym obrońcom moralności, którzy postrzegali rozrywkę cyfrową w perspektywie zabawek dla dzieci.

2. Streets Of Rage 2

Sega dopracowała pierwszą część Streets of Rage prawie do perfekcji w mocarnym sequelu. Grafika stała się jeszcze lepsza, bossowie ciekawsi a postacie bardziej zróżnicowane (do wyboru mamy parkę z "Jedynki" i kolejnych dwóch gostków w postaci Skate'a i Maxa). Wyszła z tego rewelacyjna chodzona bijatyka, która aż prosi się o remake na konsolach współczesnej generacji.

1. Sonic The Hedgehog 3

Niebieski Jeż - oto niekwestionowana ikona hardware'u Segi i jedna z najważniejszych branżowych maskotek w historii. Sonic być może pozostaje dzisiaj trochę w cieni wąsatego hydraulika, ale to tylko ze względu na fakt, że współcześnie otrzymujemy tak kiepskie gry z niebieskim jeżozwierzem. Kiedyś było inaczej. Sega tworzyła genialne platformówki z Soniciem, a kulminacją tych starań był Sonic The Hedgehog 3. Gra okazała się dopracowana pod każdym względem, niesłychanie atrakcyjna graficznie jak nas swój czas i po uzależniająca bardziej od strzelania folią bąbelkową. Znakomity był też Sonic the Hedgehog 2, który ma równie wielu fanów jak "trójka" i szczerze mówiąc trudno wskazać, która spośród tych odsłon serii jest wyraźnie lepsza. Osobiście stawiam na "Trójkę", która zawsze wydawała mi się najbardziej dopracowana i pełna zróżnicowanej zawartości. Po prostu kompletna w każdym calu. To jedna z 5 najwspanialszych platformówek 2D w historii konsol.

Demonstracja możliwości Mega Drive'a

Na deser mam dla wszystkich fanatyków Mega Drive'a jedno z najświeższych dem z tej platformy, które walczyło w trakcie imprezy Revision 2017 w kategorii Oldschool Demos. I zwyciężyło! Trudno się dziwić, bo Overdrive II jest obłędnie dobre, przy okazji demonstrując do czego można przymusić układ dźwiękowy z tej 16-bitowej konsoli Segi ("przymusić", bo komponowanie muzyki na Mega Drivie, w przeciwieństwie do Amigi, od zawsze było niezwykle upierdliwe).

Bartosz Dawidowski Strona autora
Dla PPE pisze nieprzerwanie od momentu założenia portalu w 2010 roku. Przygodę z interaktywną rozrywką zaczynał od gier na kasetach magnetofonowych, by później zapałać miłością do Amigi i PlayStation. Wciąż tęskni za złotą erą najlepszych japońskich RPG-ów z lat 90. Fan strategii, gier oferujących symulacyjne elementy i bogatą immersję. Miłośnik lotnictwa w każdej postaci.
cropper