Lies of P

Lies of P - za pięć dwunasta - jak gra wpłynie na odbiór Pinokia

Krzysztof Grabarczyk | 16.09.2023, 10:00

Krat. Miasto przypominające Yharnam, choć nie aż tak upiorne. Autorzy Lies of P starają się opracować własne uniwersum, korzystając z literackiego dorobku Carlo Collodiego. Grę zaprezentowano w 2021 roku. Twórcy pracują nad projektem od trzech lat. Rezultaty są imponujące. Tytuł ocieka krwią i wiktoriańskim klimatem, a my niebawem zanurzymy się w tym niezwykłym świecie. Dzięki współpracy Neowiz i Round 8 Studio otrzymamy (chyba) najciekawszą reinterpretację postaci Pinokia. Pacynka niejednego dzieciństwa przestanie się kojarzyć z baśnią. To duże wyzwanie dla producentów gry.

Carlo Collodi pisał Pinokia w latach 1881-1883, gdzie wydał to jako Historie Marionetki. Całość spięto w jedną książkę pod koniec 1883 roku. Od tamtej pory ta historia bawi i uczy nie tylko młodsze, ale wszystkie pokolenia. „Kłamiesz jak Pinokio” - w tej opowieści jest tak naprawdę więcej o nas samych, a postać Pinokia zinterpretowano na liczne sposoby. Koniec końców, nasz drewniany heros zamienia się w człowieka, gdy tylko przestaje być zły i samolubny. Ciekaw jestem czy gdyby Collodi napisał ciąg dalszy, Pinokio w ludzkiej wersji byłby takim ideałem? Odpowiedzcie sobie sami. Lies of P to jego najmroczniejsza i jednocześnie bardziej ludzka wersja. Wygląd czarnowłosego młodzieńca o dobrych manierach jest złudny. Pinokio w grze to wprawna maszyna do zabijania...innych maszyn.

Dalsza część tekstu pod wideo

Koreański Pinokio

undefined

Lies of P urzeka wykonaniem i podejściem do rozgrywki. Wskazanie przez twórców gatunku souls-like idzie w parze z popularnością stylu rozgrywki opracowanego przez mistrzów z From Software. Miyazaki i spółka dali nam w tym roku odpocząć od dark fantasy, lecz nie pozwalają na lenistwo za sprawą świetnie przyjętego Armored Core VI: Fires of Rubicon. Lies of P to historia skupiona na poszukiwaniach stwórcy Pinokia, Dżepetto. Dzięki obszernej wersji demonstracyjnej wszyscy zainteresowani mogli zapoznać się z grą. Choi Jin-Won przyznał pod koniec sierpnia, że czuje się jak „student oczekujący na wynik egzaminów". Artysta bardzo wierzy w ten projekt. Ba, przemawia przez niego rdzenna pewność siebie. „Po pierwsze, mamy świetnego protagonistę, Pinokia” - tłumaczył niedawno. Jin-Won sięga ambicjami o wiele wyżej. Lies of P jest (w większości) dziełem koreańskich twórców. Siłą napędową rynku gier w Korei jest oczywiście sektor mobilny. Reżyser projektu ma w tym swój cel. „Uważam również, że to znaczący projekt, ponieważ tutejszy rynek jest zdominowany przez gry mobilne z silnym naciskiem na zakupy w aplikacjach. Wierzę, że dzięki Lies of P ten stan ulegnie zmianie” - Choi chce udowodnić światu, że Koreę stać na „poważną” wizję w świecie interaktywnej rozrywki.

Proces tworzenia Lies of P wiąże się z całkiem interesującą hierarchią. Mamy firmę Neowiz, wydawcę i producenta z Korei Południowej mającego w portfolio niemal czterdziestkę tytułów. Za bezpośrednią produkcję Lies of P odpowiada studio Round 8. Jest jedno „ale”, oddaję głos reżyserowi Lies of P. „Neowiz jest wydawcą, natomiast Round 8 to studio znajdujące się pod nim. Z kolei pod opieką Round 8 znajdują się dwa zespoły, a jednym z nim jest Team Nough, czyli dla nas oznaczające 'Enough' bez 'E'. Ja gram właśnie w tej drużynie” - tłumaczy Jin-Won. Troszkę to wszystko pogmatwane, lecz nas, graczy, najbardziej interesują rezultaty. Zanim ogłoszono historię Pinokia w fikcyjnym mieście Krat, o Neowiz praktycznie nikt nie słyszał. Firma bardzo rzadko zajmowała się wydawnictwem na konsolach. Rynek gier w Korei rządzi się innymi prawami. Niemniej, pod koniec 2021 roku jego wartość oscylowała w granicach 15 miliardów dolarów. Choi Jin-Won zanim przystąpił do Lies of P, opracował system walki w popularnym MMORPG, pt. Lost Ark.

Pinokio narodził się w umyśle włoskiego pisarza, Carlo Collodiego (a właściwie Carlo Lorenziniego). Twórcy Lies of P jednak wyraźnie poczuli się zainspirowani Paryżem. Wprawdzie Krat jest autorskim pomysłem, nie można odmówić mu podobieństwa do francuskiej stolicy. Team Nough za punkt odniesienia obrali Belle Epoque, czyli Piękny Okres. W historii Europy mówimy o czasie postępu i rozkwitu codziennego życia. Jej inicjacja przypada na kres wojny francusko-pruskiej w 1871 roku. W Trzeciej Republice Francuskiej w siłę rosły kina i kabarety, wynaleziono telefon, samochód czy radio. Działo się, jednym słowem. „Belle Epoque okazało się najbardziej produktywnym okresem we Francji tuż przed wybuchem I Wojny Światowej. W tym czasie postawiono m.in. Wieżę Eiffla" - tłumaczy reżyser gry. Paryż odwiedziliśmy dokładnie rok temu w bardzo podobnych okolicznościach dzięki Steelrising, udanej produkcji również utrzymanej w standardzie gatunku. Za kilka dni miejskie bramy Kratu otworzą się dla wszystkich śmiałków. Gra debiutuje 19 września na konsolach oraz PC. Dostępna w Xbox Game Pass. Sprawdźcie przed tym naszą recenzję.

Dlaczego Pinokio?

undefined

Bardzo dobre pytanie. Twórcy gier nierzadko angażują postacie ze świata filmu, komiksu, czy literatury. Nigdy wcześniej nie spodziewaliśmy się, że ktokolwiek sięgnie po wizerunek drewnianej pacynki, Pinokia, a zwłaszcza w tak mrocznym wydaniu. Pinokio wystąpił przed wieloma laty w dedykowanej produkcji, Disney's Pinocchio (1996, SNES/Genesis/Game Boy) w formie klasycznego platformera. Pojawił się również w kultowej serii Kingdom's Hearts, a nawet pozwolił się dotknąć w Kinect Disneyland Adventures. Lies of P stanowi totalną reinterpretację wizualną. A jak będzie z samym rdzeniem historii? Czy narracja przewidziała jakąkolwiek zgodność z literackim pierwowzorem? Zupełnie odmienny setting i charakter postaci. W grze niejednokrotnie staniemy przed dylematem-prawda czy kłamstwo? Wybór naturalnie wpłynie na przebieg gry. Coś jeszcze poza tym? „To nie jest historia wyłącznie dla dzieci. Jest również całkiem mroczna i dosadna, z tego powodu umieściliśmy ją w ramie souls-like” - Choi Jin-Won odnajduje w tej bajce historię z dużym morałem, którą zresztą jest. Jeśli zapomnieliście już tę powieść, to gorąco zachęcamy. Dzisiaj wyniesiecie z treści Collodiego znacznie więcej. Gadający Świercz, Kot z Lisem, Arlekin, Wróżka, czy Dżepetto-reprezentują określone charaktery. Z niektórymi pewnie już się zderzyliście.

Lies of P to początek. „To nasza pierwsza gra z historią dla pojedynczego odbiorcy, więc chcemy ją dostarczyć jako opowieść, którą zna mnóstwo osób” - tłumaczą twórcy. Od początku stało się jasne, że Lies of P nie jest interpretacją w skali 1:1. Choi Jin-Won obiecuje, że w grze znajdzie się mnóstwo nawiązań do literatury. Cieszy, że twórcy gier z tak odległego kraju postanowili zinterpretować Pinokia. Wybór gatunku jest logiczny. W platformówki dzisiaj mało kto gra (poza perełkami od Nintendo), natomiast receptura From Software nadal się rozwija. Reżyser już planuje DLC, natomiast Lies of P nie skończy się na jednym tytule uniwersum. Gra otrzymała również co najmniej trzy zakończenia. Z ciekawostek na koniec dodam, że Neowiz zdecydował się na drobną zmianę w zawartości. W grze umieszczono znane hasło ACAB (All Cops Are Bastards), lecz ostatecznie przemianowano je na APAB (All Puppets Are Bastards). Przy tak istotnym z punktu deweloperów debiucie nie może być mowy o żadnej kontrowersji. Z drugiej strony, ta często pomaga zyskać trochę punktów sławy. Lies of P to opowieść z udziałem Pinokia, który zupełnie inaczej niż w pierwszych rozdziałach książki, nie idzie na łatwiznę. Cytując fragment powieści „aby uskładać uczciwie parę groszy, trzeba umieć zarobić na nie pracą własnych rąk lub własnego umysłu” - a tak dla jasności, rzekła to Papuga.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper