Nowy Robin Hood z Seanem Beanem podzielił krytyków. Żenujący czy zachwycający?
Serial Robin Hood od MGM+ z Seanem Beanem w roli Szeryfa z Nottingham zebrał skrajne recenzje po premierze.
Nowa wersja legendarnej opowieści o banicie z Sherwood miała premierę 2 listopada. W rolach głównych występują Jack Patten jako Robin Hood, Lauren McQueen jako Marian oraz Sean Bean jako Szeryf z Nottingham. Choć oczekiwania wobec projektu były wysokie, reakcje po pierwszym sezonie okazały się wyjątkowo mieszane.
Portal RogerEbert.com uznał, że serial „rozciąga się tak bardzo, że pod koniec trudno uzasadnić jego istnienie”, podczas gdy The Guardian określił go mianem „chwalebnie złego” — przyznając jednak, że oglądanie go może być świetną zabawą. Z kolei Radio Times pochwalił emocjonalną głębię i „świeżą surowość”, sugerując, że produkcja dorównuje najlepszym historycznym dramatom.
Dla jednych to niepotrzebny powrót do wyeksploatowanego mitu, dla innych – odważna reinterpretacja z charakterem.
Jedno jest pewne: Sean Bean ponownie przyciągnął uwagę widzów, nawet jeśli tym razem nie w roli bohatera, a bezwzględnego przeciwnika.