Tekken 8 Kazyua

Graliśmy w Tekken 8. To może być najlepsza odsłona w serii?

Wojciech Gruszczyk | 26.07.2023, 22:00

Święto bijatyk trwa – Street Fighter 6 pokazał pazury, Mortal Kombat 1 pręży muskuły, a już wkrótce na rynek trafią następni wojownicy z Japonii, którzy potwierdzają, że nie zmarnowali ostatnich lat. Katsuhiro Harada ze swoim zespołem są na dobrej drodze, by Tekken 8 zachwycał graczy przez wiele lat.

Pod koniec zeszłego tygodnia rozpoczęły się pierwsze testy Tekken 8. Japończycy na dobry początek zaprosili około 40 000 graczy, by zainteresowani mogli sprawdzić 16 wojowników oraz cały system walki, a deweloperzy otrzymali odpowiednie informacje zwrotne na temat gry. W ostateczności szeroka publika została zaskoczona tym, jak dobrze wygląda i działa najnowsza propozycja Bandai Namco.

Dalsza część tekstu pod wideo

Tekken 8 na dobry początek... zaskakuje płynnością!

Tekken 8 - walka

Siadając do Tekken 8 spodziewałem się znanych wrażeń – w końcu na serwerach Tekken 7 spędziłem dziesiątki godzin – jednak już na samym początku rozgrywki zostałem pozytywnie zaskoczony samą płynnością gry. Wszystko za sprawą rollback netcode, który został zaimplementowany do produkcji od samego początku i to naprawdę działa! Nie zrozumcie mnie źle, że zaczynam przedstawiać swoje wrażenia od tego tematu, jednak podczas gry w najnowszą bijatykę Bandai Namco dosłownie poczułem różnicę.

Jeszcze przed wskoczeniem na serwery Tekken 8, włączyłem poprzednią odsłonę serii, która działa płynnie, jednak w trakcie sieciowych starć rollback netcode zapewnia zupełnie inną jakość rozgrywki. Słyszałem opinie, według których gracze dosłownie czuli, jakby grali offline i nie odczuwali najmniejszych opóźnień podczas rywalizacji. Infrastruktura sieciowa została już teraz dopracowana, a według udostępnionych informacji – Bandai Namco wciąż ulepsza serwery, by pozycja oferowała graczom jeszcze lepsze doświadczenie. Katsuhiro Harada wyraźnie wsłuchał się również w opinie szerokiej publiki i po zakończonym meczu możemy dosłownie w sekundzie rozpocząć rewanż – jest to naprawdę dobra wiadomość dla graczy, którzy chcą bez niepotrzebnych przerw uczestniczyć w długich i zaciętych bitwach.

Tekken 8 otrzymał także cross-platformową rywalizację, która choć na papierze nie jest tak ważna jak wspomniany rollback netcode, to jest to bez wątpienia bardzo ważna decyzja dla dosłownie wszystkich graczy. Teraz nie musimy się martwić, że znajomy posiada Xboksa – w dniu premiery każdy będzie mógł spotkać się na jednym serwerze, by pokazać, kto lepiej opanował sztuczki i jest gotowy na porządną rywalizację.

W Tekken 8 nie ma czasu na myślenie

Tekken 8 - King

Bez wątpienia największą nowością Tekken 8 jest system Heat – teraz rozpoczynając mecz pod paskiem zdrowia pojawił się wskaźnik, który odpowiada za nową mechanikę. Propozycja jest dostępna jeden raz na rundę i całkowicie odświeża podejście do standardowego pojedynku w najnowszej pozycji Bandai Namco.

Heat wpływa na nasze wszystkie ataki oraz obronę, a po włączeniu „ciepła” otrzymujemy przewagę podczas wykonywania kolejnych ruchów, ale musimy bardzo rozważnie dysponować paskiem, ponieważ gdy my „wypalimy się” z nowej mocy, to zawsze możemy zostać stłamszeni przez wroga, który znacznie lepiej wykorzystał najnowszą przewagę. Jednak już podczas pierwszych testów łatwo zauważyłem, kiedy najlepiej aktywować Heat, by za pomocą systemu móc szybciej podbić do przeciwnika i rozpocząć pierwszą wymianę – muszę na pewno zaznaczyć, że odpowiedni atak (Heat Engager) może aktywować nowy wskaźnik, by następnie gracz rozpoczął układanie combo z odpowiednim dopalaczem. Japończycy nie zapomnieli także o specjalnych atakach Heat Smash, które choć pożerają energię, to jednak zadają bardzo duże obrażenia – jednocześnie pozwalają nam spojrzeć na widowiskowy przerywnik. Świetną przewagę zapewnia także Heat Dash, który z jednej strony wstrzymuje akcję, ale z drugiej otwiera nam drogę do nowej kombinacji. Mając już trochę doświadczenia możemy patrzeć na nowy system jako element ryzyka-nagrody, ponieważ na odpowiednim poziomie łatwo dostrzec, kiedy najlepiej aktywować „moc”, jak najlepiej zareagować na ruchy przeciwnika i jeśli w odpowiednim momencie sięgniemy po Heat, zadbamy o sowite combo zakończone potężnym atakiem, to możemy otrzymać odpowiednią gratyfikację za swoje wyuczone ruchy.

Tekken 8 - Law

W Tekken 8 nie zabrakło także mechaniki Rage – znany status aktywuje się w momencie, gdy nasze zdrowie spada do krytycznego poziomu i w tym momencie nasza postać może wykorzystywać mocniejsze ataki. Bandai Namco nie zrezygnowało także z Rage Art, czyli ładnych technik, które możemy aktywować raz na walkę, by odpalić efektowną animację i móc zbić spory pasek HP przeciwnika.

Istotną rolę w Tekken 8 odgrywa funkcja odzyskiwania zdrowia – podczas akcji nasze dynamiczne ataki lub skuteczna obrona mogą przywracać część wcześniej odebranego HP. System posiada pewne restrykcje, ponieważ nie możemy odrobić całego wskaźnika (tylko część nie do końca zbitego paska) – przy odpowiedniej rywalizacji dzięki tej opcji rozpoczynają się prawdziwe szachy. W Tekken 8 bardzo łatwo wrócić do gry i odwrócić wydarzenia w nawet tych z pozoru jednostronnych starciach. Bijatyka dzięki temu zachęca do stałej rywalizacji – tutaj naprawdę nie ma sensu odłożyć pada po dwóch udanych combosach rywala, ponieważ przy odpowiedniej wierze w swoje umiejętności, możemy zawsze wrócić do pojedynku.

Bandai Namco podobnie jak koledzy z Capcomu otwierają swoją bijatykę na znacznie większą liczbę potencjalnych odbiorców – to właśnie z tego powodu w grze pojawił się nowy system sterowania oferujący łatwiejszą możliwość wykonywania combosów. Opcja przyspiesza uczenia się podstaw, ale mam wrażenie, że Tekken 8 rozwiązał tę propozycję w bardziej przystępny sposób względem konkurencji – Special Style powinien zachęcić, by w odpowiednim momencie gracze przeskoczyli na klasyczny system sterowania.

Tekken 8 wygląda zdumiewająco dobrze

Tekken 8 - rywalizacja

Bandai Namco od kilku miesięcy prowadzi bardzo aktywną kampanię promocyjną Tekken 8, ale żaden z dotychczasowo opublikowanych zwiastunów nie pokazuje prawdziwej jakości gry, która zmierza na rynek. Bijatyka w wersji na PlayStation 5 dosłownie błyszczy, a każdy atak jest związany z fantastycznymi animacjami oraz dodatkowo dopieszczony przez wizualne smaczki.

Twórcy nie żałowali oblewając najnowszego Tekkena toną efektów, a wszystkie rozbłyski ciosów wyglądają znakomicie. Nie będę ukrywał, że podczas kilku spotkań dosłownie wpatrywałem się w szczegóły na postaciach, ponieważ znani fighterzy zostali opracowani od podstaw na Unreal Engine 5 i bez wątpienia grafika już teraz (a tytuł wciąż znajduje się w fazie aktywnego rozwoju) prezentuje się genialnie. Oprawa połączona z energiczną muzyką oraz dźwiękami wywołanymi różnymi atakami to bez wątpienia jeden z dużych atutów najnowszego Tekkena. Tytuł zmierza wyłącznie na konsole aktualnej generacji oraz PC i bez wątpienia w tym miejscu łatwo dostrzec, że deweloperzy nie żałowali i zajęli się znaczącym dopracowaniem sfery wizualnej.

Japończycy na dobry początek zaprezentowali aż 16 wojowników i szczerze? Ten zestaw robi robotę. Są tutaj dosłownie moi wszyscy faworyci z Hwoarangiem i Bryanem na czele. Twórcy w wielu przypadkach mocno odświeżyli wygląd postaci, ale oczywiście ponownie powróciło wiele znanych ruchów – jeśli dobrze opanowaliście Kinga w Tekken 7, to tutaj poczujecie się, jak w domu. Nowy system rozgrywki jedynie rozbudował grę – to nadal ten sam znakomity gameplay. Katsuhiro Harada zapowiedział, że prace nad listą postaci wciąż trwają i szczerze mówiąc mam nadzieję, że zestaw na start zostanie rozbudowany o przynajmniej kilka świeżaków oraz... panią Premier z Polski. Jest oczywiście zbyt wcześnie, by mówić cokolwiek na temat balansu, ponieważ deweloperzy potwierdzili, że w tym miejscu wciąż postępują prace, a przeprowadzone testy pomogą w odpowiedni sposób przygotować wojowników do rywalizacji w dniu premiery.

Tekken 8 już teraz ma znakomite podstawy. To będzie wielki hit?

W grudniu zeszłego roku Katsuhiro Harada potwierdził rekordową sprzedaż Tekken 7 – produkcja trafiła do ponad 10 mln graczy, a cała seria zanotowała wynik na poziomie ponad 54 mln egzemplarzy. Po spędzeniu z Tekken 8 ponad 10 godzin, mogę śmiało przypuszczać, że nadchodzący tytuł może osiągnąć podobny rezultat lub nawet przebić sukces poprzedniej części. Twórcy przyspieszyli rozgrywkę, poprawili dynamikę starć, a nowy system sterowania sprawi, że bijatyka trafi w gust graczy, którzy nie mieli dużej styczności z serią.

Tekken 8 otrzymał udogodnienia (rollback netcode, cross-play), które tylko i wyłącznie zwiększą atrakcyjność gry... jeśli Katsuhiro Harada rozegra tę partię wykorzystując kilka asów z rękawa, to jego najmłodsze dziecko może okazać się kolejnym globalnym hitem.

Źródło: Opracowanie własne
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper