Walentynki

Szczęśliwych Walentynek! Najpopularniejsze pary z gier wideo

Kajetan Węsierski | 14.02.2023, 21:30

Tak się składa, że dziś, a więc 14 lutego, obchodzimy Walentynki - Święto Zakochanych. I choć oczywiście podejście do tego wydarzenia może być różne, a prawdopodobnie samo celebrowanie ma tyle samo zwolenników, ilu przeciwników, to trudno przejść obok tego obojętnie. Serduszka na witrynach sklepowych, rozdawanie róż i baloników, a także cała masa mniejszych i większych promocji oraz okazji.

I ja również nie zamierzam pominąć okazji, by rozrzucić trochę miłości wokół - w końcu, jakby nie spojrzeć, jest to jak najbardziej pozytywne uczucie. I niezależnie od tego, czy macie serducha z kamienia, czy potraficie rozkleić się na komedii romantycznej, każdy z nas lubi czasem zapoznać się z dobrą historią miłosną. W końcu zdrowy związek to coś przyjemnego, niezależnie od tego, jak bardzo jest eksponowany. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Wiele świetnych par mamy także w branży gier wideo, gdzie aż kotłuje się od ciekawych związków. I to właśnie na tym temacie chciałbym się skupić przy okazji dzisiejszego tekstu. Przygotowałem zestawienie aż dziesięciu takich przykładów z zupełnie różnych produkcji - jestem przekonany, że większość będziecie doskonale kojarzyć. A jeśli brakuje Wam tu jakiejś pary - dajcie znać w komentarzach

Link i Zelda (The Legend of Zelda)

Jeśli chodzi o tę parę, to sytuacja jest zdecydowanie niejednoznaczna. Na przestrzeni wielu produkcji mogliśmy oglądać bohaterów w zupełnie różnych momentach. Niekiedy ich relacja była skrajnie romantyczna, a bywały momenty, gdzie chemia była właściwie nieodczuwalna. I niestety wciąż nie dostaliśmy produkcji, gdzie obojgu dane było spędzić ze sobą więcej czasu. Może nadchodząca część to zmieni? 

Tidus i Yuna (Final Fantasy X)

Czasem spotykałem się ze stwierdzenie, że FFX to historia miłosna - romantyczna opowieść o dwójce ludzi. I być może jest w tym trochę prawdy? Jasne, na pierwszym planie intryga jest dużo większa i szerzej zakrojona, ale na stopie emocjonalnej wygląda to tak, jak wygląda. Czy to jednak coś złego? Ani trochę - zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, jak ciekawy związek tworzą Tidus oraz Yuna. Zgodzicie się?

Cloud i Aerith (Final Fantasy VII)

A jeśli jesteśmy już przy jednej z najgłośniejszych serii gier jRPG, to trzeba wspomnieć również o FFVII, gdzie dwójka znakomitych bohaterów oddziaływała nasze emocje tak samo mocno przy okazji oryginału, jak i odświeżenia sprzed kilku lat. To kolejny dowód na to, że deweloperzy tego cyklu wiedzą, jak budować miłosną historię. Nawet jeśli niekiedy finał jest niekoniecznie takiego, jakiego byśmy mogli oczekiwać. 

Geralt i Yennefer (Wiedźmin 3: Dziki Gon)

Być może kontrowersyjnie, ale… Zawsze miałem jakąś taką większą słabość do związku Geralta z Yen, niż z Triss. Było tam więcej chemii - i to nie ze względu na liczne eliksiry, którymi poiła się dwójka. Dziś, dzięki CD Projekt RED, to jeden z najgłośniejszych związków w popkulturze i pozostaje się z tego powodu cieszyć, albowiem już w książkach był on naprawdę bardzo ciekawie pisany. 

Cody i May (It Takes Two)

Gdy coś się zepsuje, to zazwyczaj zdecydowanie lepiej jest to naprawić, nić wymieniać na nowe. Mniej więcej takim stwierdzeniem można by opisać relacje panujące między dwójką wspomnianych bohaterów w grze kooperacyjnej It Takes Two. Cóż, niemałe znaczenie ma też fakt, iż mówimy tu o małżeństwie. Choć z drugiej strony - każdy zakochany jest pewnie na pewnym etapie skłonny utożsamić się z parą. 

Ico i Yorda (Ico)

Uczucia i czyny wyrażają więcej, niż tysiąc słów. A jeśli ktoś wciąż ma wątpliwości, warto zapoznać się z grą Ico, gdzie na pewnym etapie przecinają się ścieżki tytułowego bohatera oraz pięknej Yordy. Ich relację buduje ciągłe napięcie, małe gesty (jak choćby podróżowanie za rękę) i zdolność poświęcenia wszystkiego dla (tudzież w imię) miłości. Przepiękna historia, której zakończenie warto poznać. 

Deacon i Sarah (Days Gone)

Nietypowy związek, albowiem w dużej mierze budowany na podstawie nostalgicznych wspominek i retrospekcji. Niemniej, jeśli tak stosunkowo niewiele wystarczyło, aby zasiać w graczu choćby ziarnko emocji, to można bez cienia wątpliwości stwierdzić, że to naprawdę dobrze napisany wątek. A para, jaką stworzyły te dwie osoby, to pewnie spełnienie wielu marzeń. Cudowna chemia! 

Nathan i Elena (Uncharted)

Jeśli miałbym przedstawić definicję dwójki osób, które idealnie do siebie pasują, to na pewno są to Nathan i Elena. Para poszukiwaczy przygód zapałała do siebie sympatią już przy okazji pierwszego spotkania, a im dalej w las, tym było mocniej. Zarówno pod względem skali wydarzeń, jak i ich wzajemnych uczuć. Koniec końców wszystko rozwinęło się do największego miłosnego wymiaru - rodziny. 

John i Abigail (Red Dead Redemption)

W tej relacji najlepszy był jej realizm. Została napisana tak cudownie, że gdyby ktoś odpowiedział mi ją, wspominając, że znał kogoś takiego, to pewnie bym uwierzył. Choć nie da się zaprzeczyć, że było w niej sporo filmowości i takiej hollywoodzkiej tragedii. Tak czy inaczej, emocje zdawały się jak najbardziej prawdziwe, a sama historia chwytała za serce każdego, kto choćby się o nią otarł. A o to w RDR nie było trudno. 

Mario i Peach (Super Mario.)

Najpopularniejsza para w branży gier wideo? Chyba nie przesadzę, jeśli napiszę, że tak właśnie jest. I choć ich romantyczna relacja bardzo często zaczynała się i kończyła wyłącznie na buziaku w policzek lub czoło, to kultowy hydraulik za każdym razem rzucał wszystko, aby uratować księżniczkę o blond włosach z opresji. Trudno znaleźć drugą dwójkę, o której przez tak wiele lat jest aż tak głośno. 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper