GTA 6 Lucia

GTA 6 z kobiecą bohaterką? Świetnie, ale pod warunkiem, że gra nie zostanie ugrzeczniona i nas obrazi

Mateusz Wróbel | 23.09.2022, 22:00

W miniony weekend doszło do jednego z największych wycieków w historii branży gier. Do sieci trafiło kilkadziesiąt materiałów prezentujących rozmaite mechaniki gry, a także zdradzające co nieco o bohaterach i samej fabule. Wszystkie najważniejsze informacje z przecieków zebraliśmy do kupy, dokładnie w tym miejscu. Dzisiaj pochylę się natomiast nad główną bohaterką i tym, dlaczego Rockstar Games nie powinien iść z duchem czasu, a więc nie ugrzeczniać swojej serii.

Głównymi bohaterami w GTA 6 będą Lucia (wcieli się w nią Alexandra Cristina Echavarri) oraz Jason. Swoją charyzmą i konsekwencją działań mają oni przypominać amerykańską parę Bonnie i Clyde, która uprzykrzyła sporo krwi wielu gliniarzom z zachodu. Nie potwierdzono natomiast, czy podczas fabuły będą oni w związku, czy też będziemy mieli do czynienia z przebojowym rodzeństwem, które będzie szukało zemsty na pewnych osobach odpowiedzialnych za śmierć ich rodziców. Swego czasu mówiło się, że taki scenariusz przewiduje właśnie Rockstar Games do swojej kolejnej odsłony gangsterskiej serii.

Dalsza część tekstu pod wideo

Kobieca bohaterka w GTA 6 zmieni wszystko?

GTA 6 Kobieta

Kobieca bohaterka w marce GTA to ogromna nowość, bo jeszcze nigdy - nie licząc oczywiście tworzonych avatarów w GTA Online i GTA z 1997 roku, o którym mało kto pamięta - nie mieliśmy okazji wcielać się w protagonistkę w Grand Theft Auto. Za tą "innowacją" stoi z pewnością wiele pomysłów, które zrodziły się na przestrzeni ostatnich lat w głowach deweloperów. Niektóre z nich na pewno zostały już zakopane, a inne są przenoszone z papieru na ekrany komputerów. Boję się natomiast tego, że Lucia stanie się postacią, dzięki której "ugrzecznienie" GTA 6 będzie łatwiej wytłumaczalne dla twórców.

Dlaczego natomiast odgórnie zakładam, że "szóstka" będzie bardziej przystępna i nie podejmie aż tak brutalnie tematów tabu, jak poprzednie odsłony serii? Po pierwsze - Jason Schreier potwierdził już w rozmowach z deweloperami z Rockstar Games, iż gra nie będzie "atakować grup marginalizowanych", aby dostosować się do obecnych standardów. W tym samym raporcie dziennikarz zdradził istotne informacje o bohaterach, miejscu i czasie akcji, które właśnie kilka dni temu się potwierdziły. Można założyć, że i z tym ma rację.

Druga kwestia poniekąd nakłada się na anonimowe wypowiedzi projektantów z Rockstar Games. W dzisiejszych czasach bardzo ciężko - a już na pewno w tak ogromnej grze, o której będzie głośno przez kolejne 10 czy 20 lat - znaleźć złoty środek dotyczący czarnego humoru. Gdy w GTA 5 na lewo i prawo padały słowa mające obrazić mniejszości społeczne, tak nie wyobrażam sobie, abyśmy w trakcie wykonywania misji czy dodatkowych aktywności w GTA 6 mieli naśmiewać się z osób czarnoskórych czy otyłych ludzi. Te kilka lat temu byłoby to jeszcze do zrozumienia, wszak takie elementy zakorzeniły się w marce i każdy chętny na kolejne Grand Theft Auto musiał zdawać sobie sprawę, że niektóre elementy podejmą ciężkie tematy, z którymi niekoniecznie musimy się zgadzać. A dzisiaj? Każda produkcja musi pokazać akceptację wszystkich, bo w innym przypadku zostanie zjedzona na YouTube czy Twitterze. To tylko pokazuje, jak na przestrzeni ostatnich 3/4 lat zmienił się świat - przede wszystkim pod naciskiem zachodu.

Deweloperzy pod presją wydawcy i... społeczności

GTA 5 Ekran ładowania

Powracając natomiast do sedna tematu, Lucia to w mojej opinii karta przetargowa, dzięki której łatwiej będzie właśnie wytłumaczyć niewchodzenie w tematy, których przedstawienie nigdy nie zadowoliłoby wszystkich. Grając kobiecą bohaterką, w moim odczuciu dużo łatwiej powiedzieć, że postać ta nie miała serca, aby naśmiewać się z otyłych czy patrząc na drugą stronę barykady - anorektyków. Podobny scenariusz można podpiąć pod rozmaite mniejszości etniczne i narodowe. 

Mocno ubolewam, jednakże uważam, że GTA 6 będzie idealnym przykładem zabicia artystycznej wolności twórców. To deweloperzy powinni decydować, czy chcą zagrać kontrowersyjną kartą, czy też w przypadku danego wątku nie wyróżniać się z tłumu, a nie społeczność. Dzisiaj to jednak Twitter, a dokładniej ludzie robiący tam szum o bardzo często całkowite bzdety, ustala standardy, do których projektanci gier wideo chcą, albo muszą z polecenia wydawcy, się dostosować, aby potem nie być na garnuszku. To jest tylko dodatkowa, niezdrowa presja.

Czy więc GTA 6 nas urazi? Mimo powyższych, nienapawających optymizmem przemyśleń myślę, że podczas rozgrywki znajdą się momenty, w których natkniemy się na obleśne, charakterystyczne dla serii żarty, brutalność czy prostytucję. Czy jednak oznacza to, że gra nie zostanie ugrzeczniona? Absolutnie nie - w mojej opinii, "szóstka" będzie najspokojniejszą odsłoną marki, niepodejmująca tematów, których przedstawienie nigdy nie zadowoli wszystkich. Zapowiedź tego mieliśmy już w GTA 5 w next-genowej edycji, w której usunięto np. ubiory mające naśmiewać się z transseksualistów czy plakaty z nagimi kobietami, a więc "starter pack" każdego warsztatu w Polsce. Gdzie zaginęła ta satyra, ja się pytam?

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper