STALKER 2 zapowiada się świetnie, ale do gry warto podejść z dozą ostrożności

STALKER 2 zapowiada się świetnie, ale do gry warto podejść z dozą ostrożności

Mateusz Wróbel | 17.06.2021, 21:30

STALKER 2 zapowiada się świetnie, ale ja podchodzę do gry z dozą ostrożności. Dlaczego? O tym w rozwinięciu.

Nie będę nikogo oszukiwał - na rynku brakuje obecnie wciągających jak bagno tytułów podejmujących tematykę postapokalipsy. Albo inaczej: jest ich sporo, ale przez to, że niektóre z nich zawiesiły w poprzednich latach poprzeczkę bardzo wysoko, inne produkcje tego typu wydają się miałkie. Zawsze z wywieszonym jęzorem czekam na kolejne odsłony marki Metro i nie inaczej było z Metro Exodus, które przez swój gęsty klimat zajęło sporo miejsca w moim sercu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Promieniujący STALKER 2

STALKER 2 zapowiada się świetnie, ale do gry warto podejść z dozą ostrożności

W trakcie tegorocznego - w moim odczuciu - strasznie mizernego "święta graczy" (czyli inaczej E3 2021), szerzej przedstawiono Chernobylite czy , dwie gry przedstawiające wyniszczony od środka świat, który będzie nam dane w przyszłości zwiedzić. Dzisiaj nie skupimy się na rodzimej pozycji od The Farm, a zajmiemy się STALKER-em 2 przez wielu porównywanego do przywołanej właśnie powyżej historii Artema, który w 2019 roku, wraz z zakonem SPARTY, opuścił moskiewskie metro w celu szukania nowego domu dla swoich bliskich.

Po ujawnieniu trailera oraz gameplayu z najnowszej produkcji ukraińskiego studia GSC Game World, cała społeczność graczy po prostu oszalała. Jeśli nie mieliście wyłączonego czatu na wydarzeniu Microsoftu, to doskonale będziecie wiedzieć, o czym mówię. Zainteresowani nie potrafili ukryć swojego entuzjazmu, czego potwierdzeniem jest także ilość wyświetleń pod materiałem promującym grę - jest ich zdecydowanie więcej od chociażby zwiastuna Starfield czy A Plague Tale: Requiem.

Sam muszę przyznać, że drugi STALKER prezentuje się niesamowicie. Ilość detali na zapisie z rozgrywki wciska w fotel (można przyjrzeć się chociażby zabrudzeniom znajdującym się przy strunach gitary trzymanej przez kompana z lewej strony), podobnie jak projekty przedstawionych lokacji, choć w tej kwestii musimy uważać, bo niejednokrotnie zdarzało się, że twórcy na potrzeby promocji wybierali najbardziej dopracowane tereny, a te wyglądające dużo, dużooo gorzej perfidnie ukrywali. Wystarczy przypomnieć sobie np. sytuację z Crackdown 3.

Z drugiej strony, oprawa wizualna według mnie wygląda aż za dobrze. STALKER 2 trafi jedynie na Xboksy Series X, Xboksy Series S oraz komputery osobiste, ale nie potrafię przyjąć do wiadomości, że produkcja ukraińskich deweloperów będzie wyglądała aż tak dobrze z jednego prostego powodu: GSC Game World w ostatnich latach miało spore problemy.

Drugie wcielenie GSC Game World?

STALKER 2 zapowiada się świetnie, ale do gry warto podejść z dozą ostrożności

Jeśli tego nie wiecie, to studio upadło w 2011 roku i zostało reanimowane pod koniec 2014 roku. Aby podnieść się z ziemi, stworzyli produkcję o tytule Kozacy 3 - RTS-a mającego rzucić wyzwanie takim markom, jak Age of Empires. Tak naprawdę nic z tego nie wyszło, bo strategia została zrugana za brak funkcji i mechanik, które wcześniej obiecano zainteresowanym. Wielkie, krwawe bitwy liczące po kilka tysięcy jednostek nie istniały, bo już przy kilkuset nawet mocny komputer zaliczał tzw. "zwiechę" i wyrzucał do pulpitu.

W negatywnych recenzjach bardzo często pojawiały się także słowa zahaczające o optymalizację i oprawę wizualną, dwa elementy, które tym razem nie poszły ze sobą w parze. Trzecia część kozaków wyglądała nijako, a przy tym potrafiła się zacinać w najdziwniejszych momentach. W pigułce: Kozacy 3, wydana w 2016 roku, była bardzo słabą grą i GSC Game World na pewno nie byli zadowoleni z tego, co wypuścili na rynek.

Dlatego też tak mocno obawiam się STALKER-a 2, który już na tym stopniu developingu wygląda jak murowany kandydat do gry roku 2022. Przedstawiony dosłownie parę dni temu zapis z rozgrywki powoduje opad szczeny, nie można znaleźć w nim jakichkolwiek spadków klatek na sekundę i wszystko to wygląda aż zbyt pięknie - nie licząc animacji broni, która w trakcie oddawania strzału przez głównego bohatera, w ogóle się nie rusza. Gdzie jest odrzut broni?

Złapmy oddech

STALKER 2 zapowiada się świetnie, ale do gry warto podejść z dozą ostrożności

Nie ma co proroczyć, bo nie wierzę, aby Microsoft miał odwagę tak ochoczo promować jakiś większy przekręt w branży gier. Na naszych wschodnich sąsiadach ciąży ogromna presja i trzymam kciuki, aby ich projekt był tym, co pokazują. Dzięki niemu mogą wejść do wyższej ligi i rzucić wyzwanie innym, największym zespołom tworzącym gry wideo, więc mam nadzieję, że podołają. Mimo wszystko - ja obecnie podchodzę do STALKER-a 2 z dozą ostrożności i poczekam, aż w sieci pojawią się na jego temat opinie od osób trzecich, mających okazję zapoznać się z wyżej wymienioną produkcją.

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper