TGA 2020 to jedna z ciekawszych imprez tego roku. Negatywne komentarze dot. show mocno mnie zaskoczyły

TGA 2020 to jedna z ciekawszych imprez tego roku. Negatywne komentarze dot. show mocno mnie zaskoczyły

Mateusz Wróbel | 14.12.2020, 22:00

TGA 2020 to w moim odczuciu jedna z lepszych gamingowych imprez w kończącym się już roku kalendarzowym. Geoff Keighley zadbał o naprawdę wiele zwiastunów, które przedstawiły świetnie zapowiadające się gry - dlatego też dziwi mnie fakt, że tak dużo osób tegoroczną ceremonię wręczenia nagród w świecie "gamingu" źle wspomina. 

Na zeszłoroczną ceremonię wręczenia nagród w kategorii "gry wideo" zaspałem. Show miało rozpocząć się oficjalnie o równej 3 w nocy, a żeby szybko i przyjemnie zabić dłużący się czas oczekiwania, załączyłem na telewizorze Netfliksa i nadrabiałem zaległe sezony popularnego serialu - The Walking Dead. Seans rozpocząłem około północy, obejrzałem dwa 45-minutowe odcinki i zabrałem się za trzeci mającym być tym ostatnim. Chwilę później moje oczy się zamknęły, a ja już po paru sekundach głośno chrapałem - do tej pory nie wiem, czy z ogromnego zmęczenia, czy tego, że czwarty sezon "Żywych Trupów" tak mocno odstawał jakością od tych poprzednich.

Dalsza część tekstu pod wideo

Koniec końców przebudziłem się po imprezie i byłem bardzo na siebie zły. W końcu to podczas TGA 2019 ujawniono Xboksa Series X, którym żył cały gamingowy świat w ostatnim miesiącu poprzedniego roku kalendarzowego. Byłem skazany na obejrzenie powtórki imprezy, ale jak to powtórka - nie wywołała u mnie aż takich emocji, jak u graczy, którzy oglądali zeszłoroczne show przygotowane przez Geoffa Keighleya. Myśląc o TGA 2020 zdawałem sobie sprawę z tego, że nie otrzymamy tutaj ogłoszenia, które zrobi tak wielki szum w sieci, jak wyżej wspomniany XSX, ale miałem nadzieję na to, iż pomiędzy przyznawaniem nagród (jak i paru żałosnymi wstawkami - tak, mówię m.in. o człowieku przebranego w kurę (?)) w rozmaitych dziedzinach otrzymamy wiele trailerów świetnie zapowiadających się gier. I - na szczęście - się nie zawiodłem.

Microsoft nie zawiódł swoich fanów

TGA 2020 to jedna z ciekawszych imprez tego roku. Negatywne komentarze dot. show mocno mnie zaskoczyły

Na wydarzeniu, które odbyło się w minioną noc z czwartku na piątek, mogliśmy zawiesić oko na aż 38 zwiastunach, z czego dwa już wcześniej widzieliśmy. Na otwarcie zostały wyświetlone dwa indyki oraz ogłoszenie Sephirotha, głównego bohatera w Final Fantasy VII Remake, jako nowego zawodnika w Super Smash Bros. Ultimate, ale potem zaczęło być już tylko lepiej.

Nareszcie poznaliśmy - tak szumnie wspominany - tytuł "AAAA" od Microsoftu, a dokładniej ekipy The Initative składającej się z weteranów branży - szeregi zespołu wypełniają m.in. byli specjaliści z Rockstar Games czy Santa Monica Studio. Tajemniczym projektem okazał się być , który jest strzałem w dziesiątkę wykonanym przez Microsoft. Jeśli nadchodząca odsłona serii będzie porządnym restartem, a o to raczej nie musimy się martwić, patrząc na skład The Initative, to będzie to kolejny szpil (tak jak "exy" Sony z ósmej generacji zachęcające do nabycia PS4) zmuszający graczy do nabycia XSX lub zmodyfikowania swojego "piecyka".

Pyszne desery

TGA 2020 to jedna z ciekawszych imprez tego roku. Negatywne komentarze dot. show mocno mnie zaskoczyły

Lecimy dalej. Chwilę później otrzymaliśmy pokaźny trailer z  stawiające na dynamiczną walkę, współpracę pomiędzy wirtualnymi banitami, jak i wymagające starcia z wrogimi jednostkami - założenia przypominają formuły znane każdemu odbiorcy mającym za sobą kilkadziesiąt godzin w For Honor, które było bardzo mocnym tytułem, choć mocno niedocenionym. Uśmiechnąć do ekranu mogli się również zagorzali fani Left 4 Dead, bowiem Back 4 Blood wygląda dosłownie jak wymarzony Left 4 Dead 3. Ponownie przelewamy hektolitry krwi, zbieramy coraz to lepsze wyposażenie, wspólnie ze znajomymi eliminujemy bossów, a wszystko to, aby uciec z zalanych przez zombie terenów.

Porządnym deserem było ujawnienie The Callisto Protocol, które - zresztą, jak każdy zapowiadany horror - ma przestraszyć nawet największych twardzieli. Jednakże w tym przypadku mogę uwierzyć w słowa twórców tejże produkcji, bowiem odpowiadają za nią osoby odpowiedzialne w przeszłości za zamrożoną przez Electronic Arts markę Dead Space. Zresztą, The Callisto Protocol powodowało ciarki już przy pierwszym zwiastunie, a takie Quantum Error, promowane jako pierwszy horror na PS5, wypada obecnie bardzo blado na tle konkurencji.

Na TGA 2020, zgodnie z zapowiedzią, pojawił się także , ale akurat w jego przypadku ja mocno się zawiodłem, bowiem oczekiwałem choć gameplay-trailera, a nie kolejny zwiastun, który - nie oszukujmy się - nic konkretnego nam nie mówi. No, może oprócz tego, iż w "czwórce" może wrócić pewien bohater. Taki obrót spraw tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że BioWare wciąż nie mają nic do pokazania, a moja teoria, iż DA4 został w pewnym czasie skasowany i jest obecnie tworzony od nowa, nabiera tylko i wyłącznie rumieńców.

Szybcy i Wściekli celują w okres p.n.e.? 

TGA 2020 to jedna z ciekawszych imprez tego roku. Negatywne komentarze dot. show mocno mnie zaskoczyły

Po pokazaniu wyżej wspomnianego projektu mogliśmy zacząć przez około pół godziny ziewać. Jedynie ważną, oczywiście dla mnie, informacją było to, że Disco Elysium otrzyma dubbing, a co więcej, niebawem trafi w rozszerzonej edycji na PS4 i PS5. A, no i nie można zapomnieć o Vin Dieselu, który po kosmosie (tam ma odegrać się dziewiąta odsłona serii Szybcy i Wściekli) postanowił cofnąć się w czasie i odwiedzić dinozaury za sprawą ARK 2.

Na ostatnią część tegorocznej gali rozdania nagród wjechało Sony wraz z nowym zwiastunem tajemniczego, a jednocześnie intrygującego Returnal, podając przy tym datę premiery fabularnej strzelanki. Japończycy mocno mnie zaskoczyli informacją jasno mówiąca, iż owa produkcja pojawi się na rynku już w drugiej połowie marca następnego roku. 

Wszystkie powyższe teasery, tudzież trailery zostały zamiecione pod dywan przez - co może wielu z Was zdziwić - BioWare, które ujawniło . Pokazanie charakterystycznego dla marki logo N7 spowodowało zmartwychwstanie społeczności osób uwielbiających najważniejszą serię Kanadyjczyków, a sam subreddit poświęcony trylogii Sheparda, jak i Andromedzie został zalany wszelakimi teoriami nt. tego, co dokładnie mówi nam zagadkowy, przepełniony detalami zwiastun - swoje trzy grosze dołożyłem i ja, więc jeśli jesteście ciekawi, jak Mass Effect 5 może wyglądać z mojej perspektywy, kliknijcie tutaj.

Już czekam na TGA 2021

TGA 2020 to jedna z ciekawszych imprez tego roku. Negatywne komentarze dot. show mocno mnie zaskoczyły

To jedynie jedna czwarta tytułów, które zostały przedstawione na imprezie prowadzonej przez Geoffa Keighleya. TGA 2020 było przepełnione ciekawymi zapowiedziami, prowadzący show nie opowiadał o głupotach mających sztucznie wydłużyć ceremonię, co pozwoliło mu w około 180 minut przedstawić prawie 40 gry wysoko, jak i nisko budżetowe, a także wręczyć łącznie wybrać zwycięzców w łącznie 31 dziedzinach. Tegoroczne The Game Awards oczywiście nie przebije PS5 Showcase (może stąd tyle negatywnych komentarzy?), na którym ujawniono PlayStation 5, ale - w moim odczuciu - jest to zdecydowanie lepsza, ciekawiej poprowadzona impreza od chociażby Future Games Show, PC Gamer Show, Gamescom 2020, Summer Game Fest, czy nawet Xbox Games Showcase. Na TGA 2021 już zacieram ręce.

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper