Lenovo G27c-10 – test monitora. 1080p w najlepszym wydaniu?

Lenovo G27c-10 – test monitora. 1080p w najlepszym wydaniu?

Maciej Zabłocki | 29.10.2020, 18:54

Jeśli do tej pory korzystaliście ze starszego modelu monitora lub nie planujecie grać w rozdzielczości wyższej niż 1080p, to Lenovo przygotowało dla Was intrygującą propozycję. Zakrzywiony 27” ekran ze wsparciem AMD FreeSync i do tego 165 Hz odświeżanie, a to wszystko w przystępnej cenie.

Zgodnie ze statystykami pochodzącymi ze Steama, ponad 65% graczy dalej korzysta z rozdzielczości 1080p. Dla porównania, 2560x1440p wspiera tylko 6,8%, a 4K to odległa melodia przyszłości z marginalną liczbą 2,2%. Lenovo zapewne doskonale zdaje sobie z tego sprawę, bo do swojej oferty wrzuciło monitor o przekątnej 27” z odświeżaniem na poziomie 165 Hz i zakrzywioną matrycą. Idealny sprzęt dla posiadaczy karty graficznej GTX 1060, która jest najczęściej używaną pośród graczy na Steamie – korzysta z niej ponad 10,3% użytkowników. Dalej są GTX 1050, 1050 Ti oraz 1070. To pokazuje, że rynek PC wcale nie potrzebuje kosmicznych kart graficznych. Ba, najnowsze RTX 3080 nie są nawet ujęte w statystykach (ale to nic dziwnego, bo nie można ich kupić za bardzo), a liderzy wydajnościowi poprzedniej generacji – RTX 2080 i 2080 Ti mają w sumie mniej niż 2% użytkowników.

Dalsza część tekstu pod wideo

Lenovo G27c-10 – test monitora. 1080p w najlepszym wydaniu?

Lenovo G27c-10 – test monitora. 1080p w najlepszym wydaniu?

Właśnie dlatego rozdzielczość 1080p ma się bardzo dobrze i jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie, zanim gracze przeskoczą na wyższy standard. To otwiera pole do testów ekranów ze wsparciem 1920x1080 pikseli. Do naszej redakcji przyjechał model Lenovo G27c-10, przedstawiciel gamingowego gatunku sprzętów, który swoim wyglądem być może nie każdego zachwyci, ale z pewnością powinien. Sprzęt został wyceniony na 1099 zł, co za oferowane możliwości zdaje się dobrze współgrać z rynkowymi realiami.

Technicznie Lenovo G27c-10 bardzo dobrze rokuje:

Przekątna ekranu: 27” w formacie 16:9
Powłoka matrycy: Matowa
Rodzaj matrycy: LED, VA, zakrzywiona pod kątem 1500R
Rozdzielczość matrycy: 1920x1080p
Opóźnienie: 4 ms
Częstotliwość odświeżania: 165 Hz
Liczba wyświetlanych kolorów: 16,7 mln
Jasność: 350 cd/m2
Kontrast statyczny: 3000:1
Kontrast dynamiczny: 3000000:1
Złącza: HDMI, DisplayPort, wyjście audio, złącze zasilania
Wbudowane głośniki: Nie
Dodatkowe technologie: AMD FreeSync, Flicker Free, filtr światła niebieskiego

Chociaż pod względem kontrastu czy jasności nie wyróżnia się niczym szczególnym, to oczywiście w testach sprawdzimy to z wykorzystaniem kalibratora. Dodatkowo zweryfikujemy wyświetlanie poszczególnych kolorów, przejścia tonalne i kontrast pomiędzy czernią a bielą. Szkoda, że mamy tylko 16,7 mln kolorów, ale nie zmienia to faktu, że przy wysokim współczynniku sRGB powinno być bardzo dobrze. Cieszy wsparcie dla AMD FreeSync, szczególnie w obliczu nadchodzących kart graficznych nowej generacji od AMD. Na koniec omówimy, czy zakrzywienie matrycy faktycznie coś daje i czy poprawia komfort korzystania z ekranu.

Lenovo G27c - budowa, wygląd i wykonanie

Już na pierwszy rzut oka monitor może wydawać się nieco masywny. Przez konstrukcję matrycy i montaż na dość grubej, plastikowej nodze, musimy wygospodarować na niego więcej miejsca na biurku, bo wyświetlacz będzie mocno odstawać od ściany (chociaż jest wsparcie dla VESA w razie czego). Pod względem designu nie ma niczego nadzwyczajnego. Gruba noga stoi na podstawie w kształcie litery V, która nie robi może wielkiego wrażenia, ale za to brak jakichkolwiek ramek wokół matrycy już tak. Producent nie tylko zastosował absolutnie minimalny podbródek, ale sprawił, że wokół ekranu praktycznie nie ma żadnych ograniczeń.

Lenovo G27c-10 – test monitora. 1080p w najlepszym wydaniu?

Lenovo G27c-10 – test monitora. 1080p w najlepszym wydaniu?

Z tyłu znajdziemy standardowe złącza, czyli jedno HDMI, jeden DisplayPort, wejście na zasilanie oraz audio w razie potrzeby podłączenia słuchawek. Z tyłu, na „nodze” przy podstawie, znajdziemy jeszcze wygodny ogranicznik na kable, by nie plątały nam się gdzieś wzdłuż biurka. Do samego wykonania nie mogę mieć większych zastrzeżeń. Plastik jest gruby i wysokiej jakości. Wyświetlacz nie trzeszczy po dotknięciu, jest regulowany dwuzakresowo i chodzi delikatnie oraz płynnie. Sama matryca została wyposażona w powłokę antyodblaskową, jest matowa i to znakomicie sprawdza się w słoneczne dni czy w trakcie nagrywania streamów/filmów z wykorzystaniem lamp oświetleniowych z dwóch stron.

Jak Lenovo G27c sprawdza się w użytkowaniu?

Pod względem jakości obrazu i wyświetlanych kolorów jest bardzo dobrze. Mój kalibrator wskazał 96.5% odwzorowania palety barwnej sRGB i nieco ponad 75% w przypadku AdobeRGB. To są wartości, które będą w zupełności wystarczające do codziennej pracy, grania czy oglądania filmów. Deklarowana przez producenta jasność na poziomie 350 cd/m2 ma pokrycie w rzeczywistości. Na początku może nieco przeszkadzać delikatny, niebieski nalot na białym kolorze, ale da się go szybko wyeliminować za pomocą panelu ustawień. Kontrast statyczny nie przekraczał 2400:1, co jest wartością sporo poniżej deklarowanych przez Lenovo. Widać to też przy wyświetlaniu bieli i czerni obok siebie i podczas grania w produkcje, gdzie mamy dużo różnych przejść tonalnych.

Lenovo G27c-10 – test monitora. 1080p w najlepszym wydaniu?

Lenovo G27c-10 – test monitora. 1080p w najlepszym wydaniu?

Szkoda, że czerń nie jest głębsza, ale przy matrycy VA nie mogę tego za specjalnie oczekiwać. To idealny panel do wyświetlania dobrych kątów widzenia w połączeniu z niezłą szybkością działania i dobrym odwzorowaniem kolorów. Taki ekran do wszystkiego. To widać podczas użytkowania – rzeczywiście korzystając z odświeżania 165 Hz, wszystkie treści są ultrapłynne i cudownie jest cokolwiek przeglądać – czy gry, czy internet, czy może zwykłe okienka na pulpicie. To kompletnie nowe doświadczenie, jeśli wcześniej korzystaliśmy z 60 Hz, standardowego panelu.

Nie ma żadnego ghostingu, czyli powielania postaci na ekranie, opóźnienia mogą faktycznie wynosić ok. 4 ms, zgodnie z deklaracjami. Nie odczułem w tym przypadku żadnych niedogodności, a granie w CS: GO czy Call of Duty w 165 Hz i rozdzielczości 1080p może całkiem zmienić nasz światopogląd. Korzystałem z komputera złożonego z procesora i9-9900K, 16 GB RAM i RTX 2080, a taki zestaw pozwalał w zupełności na wykorzystanie wszystkich wartości tego monitora. Niestety nie miałem pod ręką karty AMD, by sprawdzić w akcji technologię FreeSync.

Czy warto kupić monitor Lenovo G27c?

Jak widzicie po zdjęciach, nie ma większych problemów z podświetleniem matrycy, niezależnie od koloru tła. Czasem widać delikatne przebarwienia na czarnym tle, ale to w końcu panel LED VA, nie można tego całkowicie wykluczyć. Brakuje mi nieco G-Sync, ale z pewnością nie dostaniemy go w tej cenie. To dobrze wykonany, bardzo udany monitor, który mogę z całą pewnością polecić każdemu, kto szuka fajnego ekranu w rozdzielczości 1080p ze 165 Hz odświeżaniem, a nie chciałby przeznaczyć na to milionów złotych monet. Cena nie jest wygórowana jak na możliwości. Jasność wystarcza do codziennego użytkowania, odwzorowanie kolorów w tabeli sRGB jest niemal doskonałe, a matowa powłoka antyrefleksyjna sprawdzi się w nasłonecznionych pokojach czy do wieczornych „nagrywek”. Wielkość też może się podobać, to takie maksimum dla rozdzielczości 1080p w mojej ocenie.

Lenovo G27c-10 – test monitora. 1080p w najlepszym wydaniu?

Czego chcieć więcej? Może nieco lepszej matrycy, żeby podświetlanie nie przebijało się na czarnym tle. No i trochę wyższego kontrastu, bo ten jest mocno przeciętny. Zakrzywienie ekranu nie robi dla mnie realnej różnicy, ale istotnie sprawdza się wtedy, gdy siedzimy centralnie na wprost monitora. Może być pewnym utrudnieniem, gdy pokazujemy jakąś gierkę czy prezentację komuś obok. Jeżeli wyrwiecie go za 999 zł, można mówić o świetnym zakupie. Wygląd to kwestia gustu, chociaż brakowało mi nieco więcej „świeżości”, bo mamy tylko ciemnoszary, nudny plastik dookoła.

Ocena – 9/10

Zalety:

  • Wysoka jakość zastosowanych materiałów
  • Praktycznie brak ramek wokół matrycy, co robi wrażenie
  • Wyświetlacz o 165 Hz częstotliwości odświeżania ze wsparciem AMD FreeSync
  • Bardzo wysokie odwzorowanie kolorów w palecie sRGB – 96.5% i przyzwoite w AdobeRGB – 75%
  • Bardzo niskie opóźnienia, zgodnie z deklaracją producenta ok. 4 ms, co widać
  • Zero ghostingu i artefaktów
  • Dwuzakresowa regulacja, w górę i w dół, oraz odchylenie od spodu i od góry
  • Stabilna podstawa i zero wibracji przenoszonych na ekran
  • Matowa matryca
  • Przyzwoita cena jak na oferowane możliwości

Wady:

  • Trochę niski współczynnik kontrastu
  • Delikatne defekty matrycy VA, ale widoczne tylko przy wyświetlaniu całkowitej czerni
  • Jasność mogłaby być delikatnie wyższa
  • Zakrzywiony ekran dla jednych będzie zaletą, dla innych wadą
Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper