Najbardziej ikoniczne maski  w grach wideo

Najbardziej ikoniczne maski w grach wideo

Kajetan Węsierski | 18.04.2020, 14:00

Najnowsze rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia nakazują nam osłaniać twarze w miejscach publicznych. Warto przypomnieć sobie, którzy bohaterowie gier robili to najlepiej!

Z racji wprowadzonych nowych obostrzeń, od czwartku wszyscy mamy nakaz, aby miejsca zamieszkania opuszczać z osłoniętymi ustami oraz nosem. Sposób jest dowolny- według słów przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia wystarczą szaliki, szmatki, a nawet chusty. Ważne, aby jak najbardziej zminimalizować szansę na zarażenie innych osób szalejącym obecnie COVID-19. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Do zaleceń zdecydowanie warto się zastosować, ponieważ solidarność społeczna może być w tym momencie świetną bronią przeciwko niewidzialnemu wrogowi. Zakładajcie maseczki, jeśli już wychodzicie z domów. Dziś mogą być one całkowicie różne i zwariowane- dawno minęły czasy, gdzie musieliśmy ograniczać się do najzwyklejszych, białych, lekarskich modeli. Mamy całą masę możliwości, a osobiście spotykam na ulicach osoby, które zasłaniają twarz przy pomocy różnego rodzaju gadżetów z gier (jak chusty z Dying Light). 

Maski w grach wideo

Sam element garderoby, który służy do zakrywania twarzy, od lat obecny jest we wszelkiego rodzaju grach wideo. Dla twórców stanowił nierzadko narzędzie, które pozwalało nadać konkretnemu bohaterowi nieco tajemniczości i sprawiało, że chcieliśmy go bliżej poznać. To ten atrybut, który zawsze sprawiał, że nie tylko sama osoba zdawała się nieco skryta, ale także jej osobowość. 

W historii branży pojawiło się mnóstwo tego typu zabiegów, a ja postaram się Wam przybliżyć dziś te najbardziej ikoniczne. Spróbowałem wyróżnić maski, które bez wątpienia będzie znał każdy z Was. Większość z nich rozpoznają nawet osoby, które nie są głęboko zakorzenione w grach. To po prostu niesamowicie charakterystyczny element. 

Pisząc to, chcę zaznaczyć, że mam świadomość, iż jest to tylko garstka kultowych nakryć twarzy, jakie mieliśmy okazję poznać w trakcie przemierzania licznych cyfrowych krain oraz stawiania czoła kolejnym fabułom. Dajcie znać w komentarzach, które maski są dla Was najbardziej charakterystyczne i które najlepiej zapamiętaliście. Może macie jakieś kolekcjonerskie edycje na swoich półkach? Czekamy! 

Maska Kinga (Tekken)

Bohater zainspirowany Satoru Sayamą jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych spośród całego zestawienia wojowników bijatyk z serii „Tekken”. I bez wątpienia w dużym stopniu przyczyniła się do tego jego zwierzęca maska

Osobiście muszę przyznać się, iż gdy grałem w pierwsze odsłony, będąc znacznie młodszym niż obecnie, żywiłem przekonanie, że to nie maska, a sam King jest hybrydą jaguara i ponad naturalnie umięśnionego człowieka. Po czasie wszystko się wyjaśniło, ale wojownik dalej pozostaje dla mnie ikoną z dzieciństwa.

King Tekken 7

Maska Corvo (Dishonored)

Gdy główny bohater gry, Corvo Attano, zostaje oskarżony o zamach na życie rodziny królewskiej, zmuszony jest skryć twarz za maską. Tę, którą dobrze znają wszyscy fani serii, zaprojektował dla niego Piero Joplin. I, jak sam przyznał, wzorował jej model na wizji śmierci ze swojego snu.

Co bardzo ciekawe, sama maska ma funkcję teleskopu, a to bardzo często przydaje się w samej rozgrywce, gdy możemy dojrzeć oddalone od nas obiekty. W miarę postępu fabularnego charakterystyczny kamuflaż twarzy zaczyna siać postrach wśród jego mieszkańców i staje się symbolem rebelii. 

Corvo Dishonored

Maska Scorpiona (Mortal Kombat)

W tej kultowej bijatyce z masek korzysta całkiem sporo wojowników- na czele z Sub-Zero i właśnie Scorpionem. Zdecydowałem się na wrzucenie tu tego drugiego, albowiem wydaje mi się, że u niego ten element garderoby prezentuje się nieco okazalej i jest bardziej charakterystyczny. 

Bardzo mocno przemawia do mnie sam model, który mocno nawiązuje do samego skropiona- gdyby się przyjrzeć, to zwłaszcza w najnowszych częściach doskonale można to zauważyć. Świetnie zaprojektowana i stanowiąca jeden z bardziej ikonicznych elementów branży gier wideo

Scorpion Mortal Kombat

Maska Handsome Jack’a (Borderlands)

Chyba każdy, kto miał kiedykolwiek do czynienia z marką Borderlands, dobrze wie, o kim mowa! Handsome Jack to główny antagonista drugiej odsłony popularnej serii i zdecydowanie postać, która bardzo mocno zapada w pamięć. 

Jego maska przypomina ludzką twarz i, co ciekawe, porusza się zależnie od chęci postaci, co można zauważyć w trakcie dialogów. Twórcy, aby nadać jej większego znaczenia, pokusili się o bardzo interesujący zabieg. Gdy pokonamy ów przeciwnika, wypadnie nam przedmiot fioletowej klasy- „Handsome Jack’s Mask”.

Handsome Jack Borderlands

Maska Ryu (Ninja Gaiden)

Biorąc się za taki temat, nie mogłem odpuścić jednej z najbardziej kultowych, zamaskowanych postaci ze świata gier wideo. Mowa o Ryu Hayabusie- głównym protagoniście z serii Ninja Gaiden i twarzy całej marki. Tytuł ten zapisał się dużymi literami w historii branży, więc obowiązkowo trzeba było go tu umieścić. 

Charakterystyczna granatowa maska, stanowiąca przesłonę twarzy, towarzyszy naszemu bohaterowi już od pierwszych odsłon na platformę NES. Jestem pewien, że nawet osoby, które nie miały przyjemności grać w żadną z części, skojarzą jej wizualną stronę

Ryu Ninja Gaiden

Maska Shy Guy’a (Mario)

Zdecydowanie najprostsza maska z całego zestawienia, ale przy tym zdecydowanie szybko zapadająca w pamięć. Przeciwnik z serii spod szyldu Mario oraz Yoshi zadebiutował ponad trzy dekady temu, w 1988 roku. Od tamtego czasu systematycznie uprzykrza życie fanom produkcji od Nintendo

Jego nakrycie twarzy zdaje się nawiązywać do postaci ducha. Ma bardzo prostą budowę- owalny kształt z trzema czarnymi dziurami: jedną na usta oraz dwiema, znacznie większymi, na oczy. Całość trzyma się na głowie małego stworka przy pomocy brązowej przepaski. 

Shy Guy Mario

Maska Higgsa Monaghana (Death Stranding)

Chyba najświeższy projekt na liście! Higgs to bardzo ciekawy bohater z najnowszej gry od Hideo Kojimy, Death Stranding. W wykreowanym świecie bardzo często nazywany był „Człowiekiem w Złotej Masce” i chyba nie ciężko się domyślić, skąd wzięła się właśnie taka ksywka. 

Model jego kreacji bardzo mocno przypomina ludzką czaszkę z uzębieniem, która została odlana w złocie. Robi to ogromną robotę, a wespół z czarnym kapturem, sprawia wrażenie, iż ma się do czynienia z prawdziwym wcieleniem kostuchy. Świetny projekt!

Higgs Monaghana Death Stranding

Maska Darth Revana (Star Wars: Knight of The Old Republic)

Tu, muszę przyznać, zastanawiałem się dość długo, na którego „Dartha” się zdecydować. Same gry z cyklu „Knights of The Old Republic” zaprezentowały nam całkiem sporo ciekawych zamaskowanych alternatyw, właśnie dla Dartha Revana. 

Postanowiłem jednak na niego, ponieważ był „tym pierwszym” w serii, a co więcej, jego maska kojarzona jest chyba przez wszystkich. Świetnie łączy w sobie elementy nawiązujące do kruczej budowy oraz hełmów popularnych Mandalorian. 

Darth Revan Star Wars KoTOR

Maska Aku Aku (Crash Bandicoot)

Kolejna kultowa maska, która zdaje się funkcjonować w branży gier od zawsze. Latający twór stał się symbolem serii Crash Bandicoot, albowiem od pierwszej części pomaga naszym bohaterom i chroni ich przed wszelkimi niebezpieczeństwami. 

Jej model jest dość prosty, ale przy tym bardzo pomysłowy. Nawiązuje wizualnie to indiańskich wierzeń, o czym świadczyć może pióropusz na górnej warstwie. Co ważne, sama maska jest żyjącą istotą- ma oczy, nos, a także buzię z pełnym (prawdopodobnie :)) uzębieniem! 

Aku Aku Crash

Maska Majory (The Legend of Zelda: Majora’s Mask)

Tę konkretną musiałem zachować na koniec! W wydanej dwadzieścia lat temu, w 2000 roku, grze The Legend of Zelda: Majora's Mask, była ona przecież motywem tytularnym. No, a także przewodnim całej przygody! 

Fabuła skupiała się na pogoni za leśnym potworkiem, Skull Kidem, który z biegiem wydarzeń wykrada potężną broń- Maskę Majory, co doprowadza do apokalipsy. Sam atrybut posiada ogromną, nieopisaną wręcz moc i znajdując się w złych rękach, może spowodować nawet zagładę całego świata.

Maska Majory The Legends of Zelda

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper