Thrustmaster T16000M FCS Flight Pack – recenzja sprzętu

Thrustmaster T16000M FCS Flight Pack – recenzja sprzętu

Alexy78 | 08.10.2017, 09:00

Gra. Lot. Zaciemniony pokój, dobre udźwiękowienie lub porządne słuchawki na uszach. Mamy bandytę "na szóstej", redukcja ciągu, szybki nawrót i otwarcie ognia… - tym więcej przyjemności płynącej z hobby, im większa immersja w stworzonym przez producentów gry świecie.

Jak można zwiększyć immersję, tym samy zwiększając przyjemność z zabawy? Jeśli lubisz latać, niekoniecznie tylko samolotami, ale np. również statkami kosmicznymi - mamy na rynku coś, co podniesie znacznie przyjemność płynącą (lecącą?) z zabawy. Urządzenie T16000M FCS Flight Pack - HOTAS (Hands On Throttle And Stick; sprzęt dedykowany PC) firmy Thrustmaster zostało stworzone po to, by graczom umożliwić jeszcze większą immersję związaną ze sterowaniem pojazdami latającymi, ale nie tylko. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Ładne i niemałe pudełko zawiera 3 główne elementy: joystick, przepustnicę oraz pedały nożne - tzw. "rudder". Krótka instrukcja obsługi w języku polskim oraz zestaw modyfikacji joysticka dla osób leworęcznych. Taka paczka wydaje się kompletna dla każdego fana elektronicznego latania.

Trzy w jednym

Joystick Thrustmaster T16000M FCS Flight PackJoystick posiada dużą, masywną podstawę, co jest istotne, gdyż zestaw nie posiada dodatkowych przyssawek. Miłym zaskoczeniem jest obrót osi pionowej, tzw. "yaw", mocno ułatwiający latanie. Z racji pedałów miałem obawy, że tej funkcji będzie brakować, a tu miłe zaskoczenie. Duża liczba klawiszy podstawy i przeciętna na samym drążku wydaje się wystarczająca. Sam drążek dobrze leży w dłoni, lecz mógłby być większy. Ponadto nie posiada opcji regulacji np. miejsca oparcia dłoni. Przyciski oznaczone są wypustkami, tak, by w ciemnym pomieszczeniu, bez patrzenia na nie, gracz mógł je rozpoznać. Ciekawostką jest, że ten element zestawu posiada uproszczoną wersję przepustnicy w podstawie - co należy uznać za zaletę.

Przepustnica zrobiła na mnie najbardziej pozytywne wrażenie. Po pierwsze dlatego, że porusza się w pełni poziomo, a nie po łuku, a po drugie ze względu na bardzo dobrze rozmieszczone przyciski palców całej ręki. Posiada wyjątkowo wygodny w użyciu drążek analogowy pod palcem wskazującym, jak i dowolnie programowalne łopatki. Całość sprawia bardzo ergonomiczne wrażenie i tak faktycznie jest. Dodatkowo mamy 3 wielokierunkowe przełączniki różniące się kształtem (by tak, jak w przypadku joysticka, spokojnie je od siebie odróżnić) i jeden pomarańczowy przycisk pod kciukiem. Dodatkowo po lewej stronie mamy pokrętło analogowe. Nie ma możliwości blokady przepustnicy w np. położeniu 50%. Całość jest dobrze przemyślana i sprawia przyjemność w obsłudze systemów samolotu/statku.

Pedały nożne mieszczą spokojnie stopę 43-44, a ich opór wydaje się dobrze zbalansowany. Bardzo dobrze sprawdza się to np. we Flight Simulator X, gdzie np. Cessną 172 można ćwiczyć podchodzenie do lądowania przy bocznym wietrze, ale to oczywiście tylko jeden z przykładów.

Przepustnica i pedały nożne Thrustmaster T16000M FCS Flight Pack

Pozytywnie z nielicznymi "ale"

Całość potrzebuje dwóch wejść USB do podłączenia, gdzie pedały nożne łączą się z przepustnicą, a ta - podobnie jak joystick - ma już na szczęście długi przewód USB.

W pudełku nie było sterowników, jak to obecnie jest modne, więc należy pobrać najnowsze ze strony producenta. Miłym zaskoczeniem jest to, że można tam znaleźć również gotowe konfiguracje dla różnych gier: War Thunder, Star Citizen, Elite Dangerous czy nawet Mech Warrior. Z doświadczenia wiem, że takie wgranie gotowych konfiguracji pozwala zaoszczędzić sporo czasu, dzięki czemu po uruchomieniu gry nie pozostaje nic innego, jak optymalizacja według własnych preferencji. Duży plus. 

Najwięcej czasu z HOTAS-em spędziłem w Elite Dangerous. Miłym akcentem jest to, że gra od razu go wykryła, a gotowa konfiguracja pozwoliła mi w parę minut opanować sterowanie na nowym urządzeniu. Niewiele nawet musiałem konfigurować pod swoje potrzeby, by możliwie szybko poczuć się jak pilot statku kosmicznego. Praktycznie zaznałem efektu „plug&play”, co przy tego typu urządzeniach wcale nie jest takie oczywiste. Przyznam, że przy podłączeniu na dwa USB brakowało mi podświetlenia klawiszy, bo mimo faktu, że przyciski wyczuwałem pod palcami i ich nie myliłem, to jednak zajmowało mi to więcej czasu, niż kiedy szybkim spojrzeniem bądź nawet kątem oka w nie trafiałem, wywołując pożądane funkcje. Minusem przycisków na podstawie joysticka jest na pewno to, że mają trudno wyczuwalny moment zadziałania i choć nigdy nie miałem problemów np. z wystawienie podwozia statku, to czułem się, jakbym naciskał przyciski taniego kalkulatora.

Sam joystick posiada jedną, ładnie świecącą diodę u podstawy drążka, włączającą się w momencie korzystania z niego, tyle że w zasadzie odwrotny efekt bardziej by mnie interesował - czasem po wybraniu kierunku lotu więcej już się go nie koryguje przez kilkadziesiąt sekund, a wówczas sięgając - czasem w awaryjnych sytuacjach - po drążek, jest on po prostu mniej widoczny, gdy gramy w przyciemnionym pomieszczeniu. Może ktoś z graczy spróbuje to przeprogramować? Mnie się nie udało. Przepustnica, pomimo braku kontroli siły oporu, sprawdziła się dużo lepiej - tutaj ani razu nie miałem wątpliwości, gdzie i co naciskam, podobnie z czasem reakcji na sytuację w grze. Ponieważ sesje w ED bywają wielogodzinne, zrezygnowałem z "ruddera", ale opcja "yaw" na drążku joysticka świetnie spełniła swoją funkcję. Starty i lądowania były przyjemnością również dzięki analogowemu sterowaniu silnikami kierunkowymi pod palcem wskazującym przepustnicy. Całość działa bardzo precyzyjnie, zapewne również dzięki zastosowaniu "efektu Halla" do sczytywania pozycji drążka (bezstykowo - 16 bit).

Materiał, z jakiego wykonano urządzenie, jest niestety jego słabszą stroną. Podczas zmagań wystarczy przytrzymać rękę dłużej na urządzeniu (choć bywa, że wystarczy kilkanaście minut) i już może się ona spocić, a wówczas plastik, z jakiego wykonane jest dosłownie wszystko, z czym dłoń ma kontakt, staje się śliski. Dodatkowe elementy metalowe czy ze specjalnej gumy mogłyby temu zjawisku skutecznie zapobiec. Podczas gwałtownych reakcji również brak przyssawek może spowodować przemieszczanie się zarówno joysticka, jak i przepustnicy - ale nie są to częste przypadki i sądzę, że da się do tego przyzwyczaić, by z większym wyczuciem nimi operować.

Zestaw wart świeczki

Jeśli jesteś graczem, który okazjonalnie lubi sobie polatać i to w różnych grach, to trudno znaleźć lepszą opcję na rynku, mimo wymienionych wad - relacja ceny do oferty wydaje się uczciwa i korzystna, a dodatkowy "rudder" daje dużą przewagę tej wersji HOTAS-a nad konkurencją. Tani materiał i brak podświetlenia klawiszy jest dobrze rekompensowany przez udaną ergonomię, łatwą konfigurację oraz możliwość uruchomienia i dopasowania praktycznie każdej gry o lataniu (i nie tylko) pod swoje potrzeby. Sądzę, że ktoś, kto nigdy HOTAS-a wcześniej nie miał w rękach, powinien być więcej niż zadowolony - immersja, o której wspomniałem na początku niniejszego testu, wzrasta wielokrotnie w porównaniu z zestawami typu klawiatura i mysz, pad czy nawet podstawowy joystick z wieloma przyciskami. Gracz ma wręcz wrażenie, jakby grał w nową, a przecież znaną, pozycję. A taki jest przecież cel - pod tym względem ktoś zastanawiający się nad wydatkiem nie powinien mieć wątpliwości.

Kompromis jest kluczem. Jest wiele droższych zestawów, lecz jeśli nie poświęcasz grom symulacyjnym setek godzin rocznie, to możliwe, że ta opcja jest dla Ciebie najlepszą.

Podsumowanie

+ Kompletny zestaw wraz z uwzględnieniem sterowania nogami (tzw. "rudder")
+ Łatwa konfiguracja praktycznie w każdej obecnej na rynku grze symulującej lot
+ Poruszająca się poziomo przepustnica z bardzo dobrze rozmieszczonymi klawiszami
+ Duża liczba klawiszy z możliwością konfiguracji wraz z gotowymi zestawami do pobrania z sieci
+ Cena w tej kategorii urządzeń (cały zestaw ok. 850 zł; istnieje możliwość zakupu pojedynczych elementów zestawu)
- Brak podświetlenia przynajmniej głównych klawiszy
- Klawisze podstawy joysticka trudne do wyczucia
- Brak ssawek oraz możliwości dopasowania ergonomii (np. wysokości podparcia dłoni joysticka czy oporu przepustnicy)
- Widać i czuć w dłoniach ekonomiczne wykonanie oraz materiały

Alexy78 Strona autora
cropper