Axl Rose miał otrzymać własną grę z rąk Activision
Pamiętacie może ogromną aferę z okolic wydania Guitar Hero III: Legends of Rock przez Activision? W telegraficznym skrócie - po tym jak Axl Rose dowiedział się, że w grze pojedynkujemy się ze Slashem w rytm "Welcome to the Jungle" zespołu Guns n' Roses, postanowił wytoczyć proces o nieautoryzowane użycie jego kompozycji. Jednak po namowie prawników, pozew został złożony w późniejszym czasie. Dlaczego?Pamiętacie może ogromną aferę z okolic wydania Guitar Hero III: Legends of Rock przez Activision? W telegraficznym skrócie - po tym jak Axl Rose dowiedział się, że w grze pojedynkujemy się ze Slashem w rytm "Welcome to the Jungle" zespołu Guns n' Roses, postanowił wytoczyć proces o nieautoryzowane użycie jego kompozycji. Jednak po namowie prawników, pozew został złożony w późniejszym czasie. Dlaczego?
Jak dowiedzieliśmy się wczoraj, Activision postanowiło zaproponować Axlowi różne formy rekompensaty. W okresie 2007-2010, z obozu Activision wpływały kolejne oferty by uniknąć rozprawy sądowe. Początkowo zaproponowano Guitar Hero: Guns n' Roses w której całość byłaby poświęcona hard-rockowej kapeli, późniejsza oferta dotyczyła gry promującą płytę "Chinese Democracy', a kolejne dotyczył nieznanych nam gier.
O ile repertuar Gunsów jest fantastyczny, to negocjacje z Axlem byłyby bardzo trudne i suma summarów moglibyśmy otrzymać kompozycje, których sami byśmy nie chcieli. Chociaż Estranged byłoby fantastyczne.
