Dlaczego w PSN jest tak mało dobrych klasyków z pierwszego PlayStation?
Sprawa nie jest taka prosta, jak początkowo mogłoby się wydawać. I mimo, że oficjalne stanowisko Sony to chęć zapewnienia swoim klientom jak największej ilości klasycznych tytułów z PSone, to wszystko rozbija się nie tylko o stopę prawną...
Sprawa nie jest taka prosta, jak początkowo mogłoby się wydawać. I mimo, że oficjalne stanowisko Sony to chęć zapewnienia swoim klientom jak największej ilości klasycznych tytułów z PSone, to wszystko rozbija się nie tylko o stopę prawną...
Jak twierdzi przedstawiciel działu Sony odpowiedzialnego za PlayStation Store, Ross McGrath:
W procesie zgłoszenia gry do emulacji oraz wydania jej w PSN, wyszczególnić możemy dwa główne problemy. Po pierwsze, kwestie prawne. Po drugie, zapewnienie odpowiedniej jakości oferowanego produktu. Druga sprawa powiązana jest z częstokroć występującymi w emulowanych tytułach bugami. Na własne oczy widziałem ogromną ilość raportów QA (Quality Assurance) mówiących o przypadkach odwróconego menu głównego, o eksplozjach momentalnie zabijających postać głównego bohatera w 0.5 sekundy po zakończeniu scenki przerywnikowej. Widziałem nawet przypadki gier, których animacja zwalniała wraz z upływem czasu ich emulowania! Mimo tych problemów, Sony nadal jest zdecydowane na dostarczanie swoim klientom jak największej ilości gier z PSone, jak to tylko możliwe. Uwierzycie, że istnieją jeszcze tytuły, na których prawne zezwolenie na "wpuszczenie" do PSN czekamy już od... 2007 roku? Co najśmieszniejsze, niektóre wciąż czekają. Szczęścia mamy na tyle, że niektóre z nich otrzymały już pozytywną opinię producenta.
Miło. Choć i tak czekamy na drugą odsłonę Crasha Bandicoota, która miała w tym tygodniu ukazać się zarówno w amerykańskiej, jak i europejskiej wersji sklepiku PlayStation Store...
