Hajime Tabata tłumaczy opóźnienie premiery Final Fantasy XV. Twórca pomyślał o fanach klasycznej rozgrywki
Square Enix przed imprezą w Kolonii potwierdziło opóźnienie premiery Final Fantasy XV. Ta wiadomość rozwścieczyła wielu graczy, ale jak się okazuje, autorzy po prostu pomyśleli o graczach, którzy nie podłączają konsoli do Sieci.
Hajime Tabata w Kolonii postanowił porozmawiać z kilkoma dziennikarzami. Znany deweloper zaznaczył, że opóźnienie było niezbędne z jednego powodu – tytuł w późniejszych etapach miał problemy z optymalizacją. Na początku opowieści wszystko działa bez zarzutu, ale gdy popchniemy fabułę do przodu, to natrafimy na miejscówki, w których optymalizacja nie spełnia oczekiwań Japończyków. Takie lokacje pojawiają się po około 40-50 godzinach, ale zespół chce mieć pewność, że niedociągnięcia zostaną wyeliminowane jeszcze przed wytłoczeniem płytek.
Deweloper zaznaczył, że nadal wielu graczy nie podłącza konsol do Sieci i właśnie te grono odbiorców byłoby narażone na niedogodności, więc postanowiono opóźnić premierę. Decyzja zapadła szybko – Tabata poinformował o swoim planie inwestorów, którzy zrozumieli, że jest to dobra decyzja.
Myślę, że jest to dość zaskakujące, choć jednocześnie bardzo pozytywne podejście. W dzisiejszych czasach każda duża gra debiutuje wraz z łatką premierową, której zainstalowanie jest niezbędne, by móc w pełni cieszyć się rozgrywką. FFXV może również otrzymać 1 DayPatch, ale możemy mieć pewność, że największe błędy zostaną wyeliminowane wcześniej.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Final Fantasy XV.