Nie na taką kontynuację czekaliśmy. Carmageddon: Max Damage wygląda fatalnie

Pod koniec lutego zapowiedziano kolejną odsłonę serii Carmageddon. Gra od początku nie zachwycała, ale dzisiaj możemy spojrzeć na ostateczną wersję produktu i rozgrywka z PlayStation 4 wygląda paskudnie. Nie na taką produkcję czekaliśmy.
Brutalne wyścigi zachwyciły graczy pierwszy raz w 1997 roku. Od tego czasu na rynku pojawiło się jeszcze kilka pozycji z tej serii, ale można odnieść wrażenie, że najlepsze czasy dla Carmageddona już dawno minęły.
Twórcy oryginału – Stainless Games – zapowiedzieli na początku roku Max Damage, ale projekt nie zachwyca. Poniżej możecie spojrzeć na rozgrywkę z PlayStation 4 i sądzę, że nawet najwierniejsi sympatycy uniwersum muszą porządnie przemyśleć zakup gry. Grafika, modele samochodów, prędkość, miejscówki… W zasadzie cały projekt nie zachwyca. Warto jednak zauważyć, że rónież zderzenia pojazdów wyglądają słabo.




Szkoda, że autorzy nie dopracowali pozycji, bo wielu miłośników klasycznego Carmageddona mogło liczyć na przynajmniej dynamiczne wyścigi. W Max Damage brakuje nawet oszałamiającej prędkości.