Twórcy Outlast II wzięli sobie do serca wszystkie opinie graczy. Mamy zarys historii drugiego horroru
Pod koniec ubiegłego tygodnia zobaczyliśmy pierwszą rozgrywkę z Outlast II. Na pierwszy rzut oka twórcy nie rewolucjonizują rozgrywki, ale studio postanowiło wyjaśnić kilka zagadnień. Twórcy postanowili wziąć sobie do serca wszystkie opinie graczy i przygotować zdecydowanie lepszą produkcję.
Pierwszy materiał z Outlast II pokazuje, że autorzy nie uciekają od sprawdzonych patentów i ponownie naszym największym przyjacielem będzie kamera, dzięki której dostrzeżemy zbliżające się zło. Twórcy postanowili nie rewolucjonizować tego ciekawego patentu, ale studio i tak postanowiło znacznie polepszyć pozycje.
Współzałożyciel Red Barrels – Phillippe Morin – podczas ostatniej audycji live-stream wyjaśnił, że deweloperzy przebudowali od podstaw sztuczną inteligencję, ponieważ był to jeden z najsłabszych elementów pierwowzoru. AI jest teraz zdecydowanie bardziej złożone i możemy w tej sytuacji liczyć na ciekawe wydarzenia na ekranie. Morin podkreślił, że cała ekipa dokładnie przestudiowała informacje zwrotne od graczy i dzięki temu kontynuacja będzie lepsza.
W przypadku historii otrzymamy ciekawy łącznik – za pomocą komiksu scenarzyści połączą Outlast z Outlast II i tym samym wprowadzą nas do nowej opowieści. Głównym bohaterem dwójki został mężczyzna, który będzie chciał zbadać sprawę nietypowego morderstwa. Z tego powodu bierze samochód i jedzie badać kaniony Arizony, jednak ulega wypadkowi, a po przebudzeniu znajduje się w zacisznej miejscowości, w której wszyscy mieszkańcy wierzą, że „koniec nadchodzi”.
Twórcy przyglądają się również wirtualnej rzeczywistości, ale Red Barrels to nadal bardzo mała formacja składająca się z około 18 osób i aktualnie autorzy nie chcą powiedzieć za wiele. Po Outlast II może nadejść Outlast VR, jednak jest za wcześnie, by cokolwiek zapowiadać.