Nintendo ma gotowy przepis na hit. Mario grał już niemal we wszystko, ale wciąż unika jednej dyscypliny

Gry
536V
Nintendo Switch 2 / Mario
Łukasz Musialik | Dzisiaj, 10:45

Mario to bez wątpienia najbardziej wszechstronny sportowiec w historii gier wideo. Wąsaty hydraulik z sukcesami wymachiwał już rakietą tenisową, kijem golfowym, kijem bejsbolowym, a nawet rywalizował na Igrzyskach Olimpijskich u boku Sonica.

Jednak w tym bogatym portfolio, budowanym przez dekady, jak się okazuje jest jedna dziura. Mimo ogromnego potencjału i idealnego dopasowania do mechanik „arcade”, Nintendo konsekwentnie ignoruje istnienie futbolu amerykańskiego.

Dalsza część tekstu pod wideo

Absencja ta jest tym bardziej zaskakująca, gdy spojrzymy na to, jak doskonale zasady tego sportu wpisują się w filozofię gier z Grzybowego Królestwa. Futbol amerykański to gra momentów, krótkich zrywów, taktycznych zagrywek i brutalnej siły - to gotowy przepis na hit w stylu Mario. Wyobraźnia sama podsuwa obrazy: Bowser taranujący linię obrony jako potężny linebacker, zwrotny Yoshi czy Toad w roli skrzydłowych unikających, czy wreszcie Donkey Kong rzucający rywalami zamiast piłką. System, w którym power-upy i „przeszkadzajki” zastępują tradycyjne rzuty karne, wydaje się wręcz naturalny.

Argument, że Nintendo unika sportów kontaktowych, upadł dawno temu wraz z premierą serii Mario Strikers. Tamtejsza piłka nożna była agresywna, chaotyczna i pełna kreskówkowej przemocy - dokładnie taka, jaki powinien być futbol w wydaniu hydraulika. Skoro Japończycy potrafili zamienić piłkę nożną w elektryzującą bitwę na boisku otoczonym drutem kolczastym pod napięciem, dlaczego boją się zrobić tego samego z jajowatą piłką? Interaktywne stadiony, pułapki środowiskowe i specyficzne umiejętności kapitanów drużyn pasowałyby tu jak ulał.

Prawdopodobną przyczyną tej wstrzemięźliwości jest globalny zasięg. Nintendo zazwyczaj celuje w sporty uniwersalne, zrozumiałe pod każdą szerokością geograficzną, podczas gdy futbol amerykański jest traktowany jako religia głównie w USA. Jednak to właśnie rynek amerykański jest dla firmy kluczowy, a gra tego typu mogłaby stać się idealnym „party game” na domówki, wypełniając lukę dla rodzin, które odstrasza skomplikowana seria Madden NFL. 

Pozostaje mieć nadzieję, że w biurach w Kioto ktoś w końcu zauważy, że Mario w kasku i z ochraniaczami to nie ryzyko, ale gwarantowany przyłożenie, na które fani czekają od lat.

Źródło: comicbook.com

Komentarze (0)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper