Sony nie chce powtórzyć błędu Xboxa. Największe hity zostają na PS5
Przez ostatnie lata Sony stopniowo oswajało graczy z myślą, że gry z PlayStation wkrótce trafią także na PC. Porty takich hitów jak Horizon Zero Dawn czy God of War przynosiły solidne zyski i dawały nadzieję na stałą obecność marki na Steamie.
Dziś jednak entuzjazm ten wyraźnie przygasł. Od ponad roku PlayStation nie zapowiedziało ani jednego nowego pecetowego portu gry stworzonej przez własne studia.
To milczenie nie jest przypadkowe. Coraz więcej wskazuje na to, że Sony ponownie stawia wszystko na sprzedaż konsol i ochronę własnego ekosystemu. PC generuje dodatkowy przychód, ale - jak sugerują analizy - może jednocześnie osłabiać popyt na PlayStation 5. A to właśnie hardware pozostaje jednym z filarów biznesu japońskiego giganta.
Choć porty na PC wciąż przynoszą miliardy dolarów zysku, ich udział w całkowitych przychodach PlayStation jest stosunkowo niewielki. Dla Sony to sygnał ostrzegawczy, bo choć zyski są realne, to nie są na tyle duże, aby ryzykować rozmycie ekskluzywności. Nic więc dziwnego, że takie tytuły jak Demon’s Souls, Bloodborne czy Gran Turismo 7 nadal pozostają na konsolach.
Nie oznacza to jednak całkowitego odwrotu od PC. Gry sieciowe i usługi live nadal potrzebują szerokiej bazy graczy, co udowodnił sukces Helldivers 2. Coraz wyraźniej widać jednak, że największe, fabularne hity Sony znów mają być argumentem za kupnem konsoli, a nie kolejną premierą na Steamie.