GTA w Moskwie. Rockstar Games miał pomysł na gangsterską przygodę w Rosji
W świecie fanów serii Grand Theft Auto zawrzało po nowych rewelacjach ujawnionych przez Obbe Vermeija, byłego dyrektora technicznego Rockstar North.
Zdradził on, że studio w przeszłości poważnie rozważało przeniesienie akcji gry poza granice Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę takie metropolie jak Rio de Janeiro, Moskwa czy Stambuł. Najbliżej realizacji było jednak GTA: Tokyo - projekt miał być tworzony przez zewnętrzne japońskie studio, które otrzymało od Rockstar kod źródłowy gry, ale ostatecznie pomysł ten porzucono.
Głównym powodem, dla którego seria pozostaje wierna amerykańskim miastom, jest ogromne ryzyko finansowe oraz globalna rozpoznawalność kultury USA. Vermeij tłumaczy, że przy budżetach idących w miliardy dolarów bezpieczniej jest stawiać na miejsca, które każdy zna z filmów czy telewizji, nawet jeśli nigdy w nich nie był.
Dodatkowo Dan Houser, współzałożyciel firmy, zauważył wcześniej, że mechanika GTA opiera się na specyficznych cechach Ameryki: łatwym dostępie do broni oraz jaskrawych różnicach między ogromnym bogactwem a skrajną biedą, co trudno byłoby wiarygodnie oddać w Europie czy innych częściach świata.
Obecnie cała uwaga skupiona jest na nadchodzącym Grand Theft Auto VI, które zaplanowano na listopad 2026 roku. Gra zabierze nas z powrotem do Vice City, czyli fikcyjnego odpowiednika współczesnego Miami.